Noworoczne panny. Ścieżkami nadziei. Tom 1

Bardzo podobała mi się napisana przez Magdę Knedler cykl Medea Steinbart dlatego bardzo chętnie sięgnęłam po kolejną książkę autorki - "Noworoczne panny" pierwszy tom cyklu ścieżki nadziei. W książce znajdziecie m.in.: dwie siostry, dwa miasta, honor, sekrety i miłość, konwenanse, mezalians, XIX wieczną Europę.

Dwie panny Krukowieckie Prakseda i Aniela, reprezentują dwa różne podejścia - dwa światy. Obydwie wychowane w luksusie, obie dobrze ułożone, córki hrabiego, jednak tak bardzo różne od siebie. Siostry są z dwóch różnych matek; matka Anieli była arystokratką, a matka Praksedy malarką ze środowiska mieszczańskiego. Siostry nigdy nie były blisko, a śmierć ojca zamiast zbliżyć je do siebie zdaje się je od siebie oddalać. Coraz bardziej widać między nimi różnice.
Niedługo po śmierci ojca Prakseda przeprowadza się do swojej matki, jest tym bardzo podekscytowana. Czuje, że to jest dobry moment by w końcu uwolnić się od ciotki, która przejęła nad siostrami opiekę. Okazuje się jednak, że do Wrocławia przeniosą się we trzy.
Jednak to nie jest ważne, bo to we Wrocławiu na Praksedę czeka nowe, piękne życie, to tu w końcu będzie mogła być sobą.

To była bardzo ciekawa lektura. Najfajniejsze było to, że można było poznać perspektywę większości bohaterów, nie tylko Praksedy, ale również np. Anieli. W książce widać różnicę w postrzeganiu i myśleniu sióstr. Każda z nich ma inne priorytety. Widać jakie jedną i drugą męczą myśli. Autorka pięknie pokazała z czym musiały się borykać kobiety w latach 30 XIX wieku. To myślenie, że są zależne od mężczyzny, że bez niego nie mogą nic zrobić, podróżować, że są od niego zależne. A co może mężczyzna? Wszystko! Ma żonę? Ma, ale to nie oznacza, że nie może mieć kochanki. A co wtedy z żoną? Nic. Nawet jeśli o tym wie, nie powinna nic z tym robić żeby nie stracić twarzy i pozycji w "świecie". Potrafię zrozumieć, że dla swojego dobra młoda panna nie powinna oddalać się sam na sam z mężczyzną, tak nie potrafię zrozumieć tej zależności kobiet od mężczyzn. Cieszę się, że w tych czasach już tak nie jest, że kobiety przynajmniej w większości krajów mają swobodę w postępowaniu i same o sobie mogą decydować.
Siostry są przez jakiś czas osobno, nie kontaktują się ze sobą, jednak pewnego dnia to się całkowicie zmianie i możemy zauważyć zmianę w postawie Anieli.
Jestem ciekawa czy Wy również zauważyliście tą zmianę i jak oceniacie "Noworoczne panny".