Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Skorpion
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Paweł Tuchlin, znany szerzej jako Skorpion, zasłynął jako jeden z najbardziej bezwzględnych seryjnych morderców, jakich zna polska kryminalistyka. W latach 1975-1983 brutalnie atakował kobiety, uderzając je młotkiem w głowę, gdy wracały nocą do domów. Dzięki swojemu wyrachowaniu, Tuchlin potrafił wtopić się w tłum, śledzić przyszłe ofiary i atakować je na ostatnich metrach ich drogi. W wyniku tych napaści zginęło dziewięć kobiet, a jedenaście innych, które przeżyły, zostało trwale okaleczonych - niektóre straciły mowę, słuch lub pamięć. Nieliczne zdołały powrócić do normalności, jak 19-letnia Jadwiga, która po otrzymaniu jedenastu uderzeń młotkiem, nie tylko przeżyła, ale też zbudowała nowe życie za granicą.
Tuchlin, oprócz morderstw, dopuszczał się również kradzieży i profanacji ciał swoich ofiar, wykorzystując skradzione rzeczy jako prezenty, jak w przypadku obrączki Bożeny S., którą podarował swojej żonie. Autor „Mafii na Wybrzeżu”, Krzysztof Wójcik, ponownie podjął temat brutalności Tuchlina, tropiąc i analizując zbrodnie przez niego popełnione. Dzięki szczegółowej pracy dziennikarskiej Wójcik przywołuje liczne błędy policji, która w trakcie śledztwa nie zidentyfikowała Tuchlina na podstawie zgubionego narzędzia zbrodni już podczas pierwszego morderstwa. Materiały źródłowe stanowiły nie tylko akta z zeznaniami mordercy, ale także rozmowy z policjantami, którzy pamiętają makabryczne detale z wizji lokalnych, gdzie Tuchlin, opowiadając o swoich czynie, musiał używać młotka zrobionego ze styropianu.
Książka Wójcika to przejmująca analiza, która ukazuje dramatyczne wydarzenia oczami różnych osób, w tym samego mordercy, jego ofiar oraz śledczych próbujących go schwytać. To nie tylko kronika dziennikarska, ale także głęboko emocjonująca opowieść psychologiczna o człowieku, który na długie lata zasiał strach wśród kobiet na Pomorzu. Przerażenia ustały dopiero po wykonaniu wyroku śmierci na Pawle Tuchlinie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Paweł Tuchlin, znany szerzej jako Skorpion, zasłynął jako jeden z najbardziej bezwzględnych seryjnych morderców, jakich zna polska kryminalistyka. W latach 1975-1983 brutalnie atakował kobiety, uderzając je młotkiem w głowę, gdy wracały nocą do domów. Dzięki swojemu wyrachowaniu, Tuchlin potrafił wtopić się w tłum, śledzić przyszłe ofiary i atakować je na ostatnich metrach ich drogi. W wyniku tych napaści zginęło dziewięć kobiet, a jedenaście innych, które przeżyły, zostało trwale okaleczonych - niektóre straciły mowę, słuch lub pamięć. Nieliczne zdołały powrócić do normalności, jak 19-letnia Jadwiga, która po otrzymaniu jedenastu uderzeń młotkiem, nie tylko przeżyła, ale też zbudowała nowe życie za granicą.
Tuchlin, oprócz morderstw, dopuszczał się również kradzieży i profanacji ciał swoich ofiar, wykorzystując skradzione rzeczy jako prezenty, jak w przypadku obrączki Bożeny S., którą podarował swojej żonie. Autor „Mafii na Wybrzeżu”, Krzysztof Wójcik, ponownie podjął temat brutalności Tuchlina, tropiąc i analizując zbrodnie przez niego popełnione. Dzięki szczegółowej pracy dziennikarskiej Wójcik przywołuje liczne błędy policji, która w trakcie śledztwa nie zidentyfikowała Tuchlina na podstawie zgubionego narzędzia zbrodni już podczas pierwszego morderstwa. Materiały źródłowe stanowiły nie tylko akta z zeznaniami mordercy, ale także rozmowy z policjantami, którzy pamiętają makabryczne detale z wizji lokalnych, gdzie Tuchlin, opowiadając o swoich czynie, musiał używać młotka zrobionego ze styropianu.
Książka Wójcika to przejmująca analiza, która ukazuje dramatyczne wydarzenia oczami różnych osób, w tym samego mordercy, jego ofiar oraz śledczych próbujących go schwytać. To nie tylko kronika dziennikarska, ale także głęboko emocjonująca opowieść psychologiczna o człowieku, który na długie lata zasiał strach wśród kobiet na Pomorzu. Przerażenia ustały dopiero po wykonaniu wyroku śmierci na Pawle Tuchlinie.
