Misia i jej mali pacjenci. Urodzinowa niespodzianka

Czy są to jacyś fani małej Misi i jej psiaka Popika? ? Ta wesoła para bohaterów zawładnęła wyobraźnią mojej córki, a jej śmiech podczas czytania ksiązeczki “Misia i jej mali pacjenci Urodzinowa niespodzianka” słychać w mojej głowie długo po odłożeniu bajki! Cieszy mnie to szalenie, jakiś czas bowiem szukałam odpowiednich treści dla dziecka, i choć wybór na rynku książeczek dla najmłodszych jest spory, dużą wagę przywiązuje do przemycanych przez autora postaw wśród opisywanych bohaterów. Aniela Cholewińska-Szkolik relatywnie niedawno weszła z swoja serią książeczek z sprawą wydawnictwa Zielona Sowa i połączone siły przyniosły dzieciom opowieść o rudej dziewczynce z piegami, która nie tylko potrafi rozmawiać ze swoim psiakiem Popikiem, ale również innymi zwierzątkami, które często proszą ją o pomoc – a to ptaszek złamie skrzydełko, a to muflon zgubi rodzinę i nie wie gdzie szukać innych mufloniątek, choć największą niespodziankę do tej pory autora sprawiła nam poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie: kto ukradł miód z pasieki pana Adama, gdy misia wybrała się na agrowczasy na Mazury i zagadka stanowiła motyw przewodni ksiązeczki “Misia i jej mali pacjenci. Złocista zagadka” ?  
 

“Misia i jej mali pacjenci Urodzinowa niespodzianka” to książeczka opisująca również starania wspomnianego na wstępie psa Popika, który postanowił sprawić Misi niespodziankę – nie mogło być inaczej, wszak dziewczynka obchodzi urodziny! ? W tym celu psiak wybrał się na spacer po okolicy – co chciał znaleźć nie wiadomo, wiadomo za to ze znalazł to, czego się nie spodziewał, czyli... bezbronnego zajączka, który wpadł do dziury wykopanej przez uczynnych panów robotników na placu budowy – skąd się tam wziął? Dobre pytanie! Popik jak to Popik, zawsze ma dobre chęci i wzorem swojej pańci chce pomagać innym tylko, ze... często mu to ni wychodzi i sam potrzebuje pomocy ? Nie inaczej jest tym razem, gdy razem z zajączkiem w dziurze spędzają popołudnie na zmianę wydajać z siebie wolanie o pomoc, na które odpowiada nasza tytułowa bohaterka – Misia przybywa z ratunkiem, bajki o rezolutnej dziewczynce maja bowiem dobre zakończenia, choć w międzyczasie wydarza się sporo nieoczekiwanych wydarzeń, niektóre z nich są wesołe, inne smutne, ale wszystkie zawierają w sobie cenny morał. Zwykle pytam córkę co zapamiętała z czytanej historii i budzi moje zaskoczenie jak trafie potrafi wyciągać wnioski z historii opowiadanych przez Anielę Cholewińską-Szkolik ?  

Misia ma urodziny i wybiera się nad morze aby świętować ten wyjątkowy dzień w swoim życiu razem z mama i tata oraz psiakiem Popikiem! ? Co roku na majówkę wybieramy się z rodziną nad morze jeszcze zanim sezon się zacznie, atrakcje opisane w książeczce “Misia i jej mali pacjenci Urodzinowa niespodzianka” brzmiały wiec znajomo dla mojego synka ? Mała bohaterka tym razem ma okazje spotkać miedzy inny smutną fokę, która znalazła się na bałtyckiej plaży oraz wybrać się do prawdziwego fokarium! ? Znamy to miejsce, synek był przeszczęsliwy widząc wąsate foki karmione rybami przez uczynnych pracowników ?  

Książeczki wydawane są w twardej oprawie, co czyni je bardziej odpornymi na uszkodzenia i zabrudzenia - często zamawiam używane pozycje i nie noszą one śladów użytkowania, cieszą oczy za sprawa kolorowych ilustracji i co najważniejsze, przekazują dziecku wartościowy obraz świata, gdzie natura powinna być szanowana, a zwierzęta żyjące w lesie czy na ogrodzie traktowane jak żywe stworzenia, które bywają głodne, czasami wymagają pomocy, przede wszystkim jednak maja swoje uczucia i emocje. I pomyśleć, ze w niektórych miejscach w Polsce psy wciąż są wiązane na krótkiej smyczy, traktowane jak przedmioty z określonym terminem ważności... jestem spokojna o młode pokolenie maluchów jeśli na wyciągniecie reki maja takie cenne w swojej formie i treści bajki jak  w bajce “Misia i jej mali pacjenci” ?