Dziesięć poniżej zera

Nazywam się Parker, a moje ciało pokrywają blizny, przypominające o wydarzeniach, których nie potrafię sobie przypomnieć. Umiem jedynie obserwować życie innych, pozostając samotną na uboczu. Ci, którzy mnie otaczają, radują się sobą, podczas gdy moim towarzyszem jest jedynie irytacja, odczuwana coraz częściej. Wszystko to zmienia się przez przypadkowy SMS wysłany pod zły numer. Tak poznaję Everetta, człowieka, który narusza mój spokój i przerywa monotonię. Zawsze ubrany na czarno, jakby każdego dnia miał żegnać się z życiem, a to dlatego, że umiera. Everett pragnie przeżyć swoje ostatnie chwile naprawdę intensywnie i zmusza mnie do doświadczenia tego samego – konfrontacji z demonami przeszłości. Jego obecność jest dla mnie wyzwaniem, choć także dopełnieniem.

Autorka tej opowieści to żona i matka dwóch chłopców, której życie codzienne krąży wokół obowiązków rodzinnych. Odpoczynku szuka w kawiarni Starbucks, gdzie zapach kawy i atmosfera tego miejsca przynoszą jej ukojenie, mimo że sama kawa nie jest jej ulubionym napojem. Muzyka jest dla niej niezwykle ważna, a szczególne miejsce w jej sercu zajmuje zespół Queen. Ma także słabość do horrorów, choć potem niepokój pozostawiony przez nie długo jej towarzyszy. W takich momentach pisanie książek staje się dla niej sposobem na zapanowanie nad strachem. Co ciekawe, w jej lodówce często królują potrawy z bekonem.