Ciało

"Ciało" to pierwsza książka Tess Gerritsen, którą przeczytałam i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Jeśli mam być całkowicie szczera, to było to wiele lepsze niż się spodziewałam. We wstępie książki, Tess Gerritsen odnosi się do niej jako do książki pomostowej pomiędzy romansem a kryminałem. Nie przeczytawszy żadnej z jej innych książek nie mogę tego porównać, ale jestem skłonna powiedzieć, że z przyjemnością sięgnę po więcej, by zobaczyć, co jeszcze ma do zaoferowania.

Historia jest bardzo wciągająca, do tego stopnia, że usiadłam i przeczytałam książkę za jednym posiedzeniem. Wciąż powtarzałam sobie, żeby ją odłożyć i zająć się czymś innym na jakiś czas, ale za każdym razem, gdy dochodziłam do końca rozdziału, mówiłam sobie "jeszcze tylko jeden", aż dotarłam do końca książki. Wprawdzie pomogło mi w tym to, że książka jest krótka, ale to nie przekreśla faktu, że jest to naprawdę trzymająca w napięciu historia - jeśli w ogóle, to sprawia, że jest to przyjemna, szybka lektura, którą można skończyć w kilka godzin.

Lekarka sądowa MJ Novak jest przerażona, że odkryła śmiertelnie niebezpieczny narkotyk, który handlarze rozprowadzają po ulicach miasta. Jeden zgon to tylko kolejny przypis do wielkomiejskiego życia, przedawkowanie narkotyków z dnia na dzień. Drugi zgon może stanowić zbieg okoliczności. Ale trzy zgony to już epidemia z obietnicą wielu kolejnych, jeśli nic się z tym nie zrobi. Kiedy Novak udaje się na policję i do burmistrza, by zaalarmować opinię publiczną, spotyka się w najlepszym wypadku z niefrasobliwą administracją, która postrzega zgony z powodu narkotyków jako całkowicie legalny i wygodny sposób na pozbycie się z ulic ćpunów, narkomanów, prostytutek i nierobów. W najgorszym przypadku Novak obawia się potencjalnego spisku i zatuszowania sprawy leku, który wyciekł z prób badawczych w lokalnej firmie farmaceutycznej. Zarówno aspekty kryminalne, jak i romantyczne były wciągające - każdy na swój sposób. Jest wiele do odkrycia w odniesieniu do zbrodni, Kat chce dostać się do sedna tajemnicy, mimo że policja wydaje się nieco niechętna. Im bardziej się zagłębia w tym, tym większa i mroczniejsza staje się tajemnica .

Fabuła, w której jeden lekarz, czy to lekarz pierwszego kontaktu, lekarz z uprawnieniami szpitalnymi, lekarz sądowy czy patolog sądowy, walczy z korporacją lub rządowym spiskiem, jest starym chwytem w thrillerach medycznych, ale "Ciało" to jedno z najwcześniejszych dzieł Tess Gerritsen i jako takie może być przyjęte jako nowatorskie, a nie jedynie kopiowanie. Muszę przyznać, że podoba mi się również fakt, że zakończenie nie jest w najmniejszym stopniu przewidywalne.
Świetna robota, pani Gerritsen. Być może stanę się fanką i miło było wypełnić nudę, która mi ostatnio doskwierała. Gorąco polecam!

"Ciało" to pierwsza książka Tess Gerritsen, którą przeczytałam i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Jeśli mam być całkowicie szczera, to było to wiele lepsze niż się spodziewałam. We wstępie książki, Tess Gerritsen odnosi się do niej jako do książki pomostowej pomiędzy romansem a kryminałem. Nie przeczytawszy żadnej z jej innych książek nie mogę tego porównać, ale jestem skłonna powiedzieć, że z przyjemnością sięgnę po więcej, by zobaczyć, co jeszcze ma do zaoferowania.

Historia jest bardzo wciągająca, do tego stopnia, że usiadłam i przeczytałam książkę za jednym posiedzeniem. Wciąż powtarzałam sobie, żeby ją odłożyć i zająć się czymś innym na jakiś czas, ale za każdym razem, gdy dochodziłam do końca rozdziału, mówiłam sobie "jeszcze tylko jeden", aż dotarłam do końca książki. Wprawdzie pomogło mi w tym to, że książka jest krótka, ale to nie przekreśla faktu, że jest to naprawdę trzymająca w napięciu historia - jeśli w ogóle, to sprawia, że jest to przyjemna, szybka lektura, którą można skończyć w kilka godzin.

Lekarka sądowa MJ Novak jest przerażona, że odkryła śmiertelnie niebezpieczny narkotyk, który handlarze rozprowadzają po ulicach miasta. Jeden zgon to tylko kolejny przypis do wielkomiejskiego życia, przedawkowanie narkotyków z dnia na dzień. Drugi zgon może stanowić zbieg okoliczności. Ale trzy zgony to już epidemia z obietnicą wielu kolejnych, jeśli nic się z tym nie zrobi. Kiedy Novak udaje się na policję i do burmistrza, by zaalarmować opinię publiczną, spotyka się w najlepszym wypadku z niefrasobliwą administracją, która postrzega zgony z powodu narkotyków jako całkowicie legalny i wygodny sposób na pozbycie się z ulic ćpunów, narkomanów, prostytutek i nierobów. W najgorszym przypadku Novak obawia się potencjalnego spisku i zatuszowania sprawy leku, który wyciekł z prób badawczych w lokalnej firmie farmaceutycznej. Zarówno aspekty kryminalne, jak i romantyczne były wciągające - każdy na swój sposób. Jest wiele do odkrycia w odniesieniu do zbrodni, Kat chce dostać się do sedna tajemnicy, mimo że policja wydaje się nieco niechętna. Im bardziej się zagłębia w tym, tym większa i mroczniejsza staje się tajemnica .

Fabuła, w której jeden lekarz, czy to lekarz pierwszego kontaktu, lekarz z uprawnieniami szpitalnymi, lekarz sądowy czy patolog sądowy, walczy z korporacją lub rządowym spiskiem, jest starym chwytem w thrillerach medycznych, ale "Ciało" to jedno z najwcześniejszych dzieł Tess Gerritsen i jako takie może być przyjęte jako nowatorskie, a nie jedynie kopiowanie. Muszę przyznać, że podoba mi się również fakt, że zakończenie nie jest w najmniejszym stopniu przewidywalne.
Świetna robota, pani Gerritsen. Być może stanę się fanką i miło było wypełnić nudę, która mi ostatnio doskwierała. Gorąco polecam!

Po prostu nie mogę wyjść z podziwu jak dobra jest Tess Gerristen!!! Muszę powiedzieć, że chyba jest moją nową ulubioną autorką, mam obsesję na punkcie jej książek. Tess Gerritsen znana jest z opowieści o duecie Rizzoli i Isles, serii detektywistycznej o twardej pani detektyw i lekarce. Te historie są zawsze dobre na kilka godzin przyjemności z czytania. Mniej znany, jak sądzę, jest fakt, że autorka wcześniej pisała pasjonujące książki romantyczne. Książka pt. Ciało, jest właśnie taką. Tess Gerritsen pisze też na końcu, że jest to poprzedniczka jej udanej serii.

Historia zaczyna się, gdy patolog Kat Novak działa w imieniu kolegi. Nieznana kobieta zostaje znaleziona martwa w niezbyt dobrej dzielnicy, a jedyną wskazówką jest pudełko zapałek z numerem telefonu. Przyczyną śmierci wydaje się być przedawkowanie, ale nie wiadomo, jaki to był narkotyk. Kiedy w ciągu kilku dni na stole do krojenia Kat pojawia się kolejna nieznana kobieta, rozpoczynają się ekscytujące poszukiwania sprawcy. Czy chodzi o właściciela laboratorium, w którym opracowywany jest lek, czy może zaginiona pasierbica właściciela ma z tym coś wspólnego? A może ma to coś wspólnego z mafią narkotykową? Cóż, dla tych odpowiedzi powiedziałabym: przeczytaj tę książkę, a będziesz wiedział ;).

Tess Gerritsen napisała pełną akcji historię z silną bohaterką, która nie da się niczym omamić. Dużo się dzieje: wybory, skorumpowani gliniarze, romans i wiele więcej. To historia, która zachęca do czytania. Styl pisania jest cudowny, sprawia, że godziny mijają szybko, tak jak to już jest z przyjemnościami. Wczuwasz się w różne postacie i ich motywacje. Medyczne wykształcenie Tess Gerritsen sprawia, że historia wydaje się wiarygodna. Główna bohaterka dała się lubić i kibicowałam jej od samego początku. Obawiałam się, że książka być zbyt obrazowa, jeśli chodzi o sekcję zwłok, ale tak nie było, bardziej skupiłam się na rozwiązaniu zagadki z odrobiną niepewności. Nie zgadłam, kto jest tym złym, patrząc wstecz może mogłabym, ale byłam tak wciągnięta w przeżywanie historii z punktu widzenia głównej bohaterki, że byłam skupiona na czym innym.

Gdyby zastąpić Kat Novak w tej historii Maurą Isles, mogłaby to być pierwsza część udanej serii Rizzoli i Isles. Każdy, kto jest fanem tej serii oraz ci, którzy lubią emocjonującą książkę bez większych upiększeń, po prostu pyszną zagadkę morderstwa, powinni przeczytać tę książkę. Jestem pewna, że spodoba im się tak samo jak mnie. Dobra robota.

Po prostu nie mogę wyjść z podziwu jak dobra jest Tess Gerristen!!! Muszę powiedzieć, że chyba jest moją nową ulubioną autorką, mam obsesję na punkcie jej książek. Tess Gerritsen znana jest z opowieści o duecie Rizzoli i Isles, serii detektywistycznej o twardej pani detektyw i lekarce. Te historie są zawsze dobre na kilka godzin przyjemności z czytania. Mniej znany, jak sądzę, jest fakt, że autorka wcześniej pisała pasjonujące książki romantyczne. Książka pt. Ciało, jest właśnie taką. Tess Gerritsen pisze też na końcu, że jest to poprzedniczka jej udanej serii.

Historia zaczyna się, gdy patolog Kat Novak działa w imieniu kolegi. Nieznana kobieta zostaje znaleziona martwa w niezbyt dobrej dzielnicy, a jedyną wskazówką jest pudełko zapałek z numerem telefonu. Przyczyną śmierci wydaje się być przedawkowanie, ale nie wiadomo, jaki to był narkotyk. Kiedy w ciągu kilku dni na stole do krojenia Kat pojawia się kolejna nieznana kobieta, rozpoczynają się ekscytujące poszukiwania sprawcy. Czy chodzi o właściciela laboratorium, w którym opracowywany jest lek, czy może zaginiona pasierbica właściciela ma z tym coś wspólnego? A może ma to coś wspólnego z mafią narkotykową? Cóż, dla tych odpowiedzi powiedziałabym: przeczytaj tę książkę, a będziesz wiedział ;).

Tess Gerritsen napisała pełną akcji historię z silną bohaterką, która nie da się niczym omamić. Dużo się dzieje: wybory, skorumpowani gliniarze, romans i wiele więcej. To historia, która zachęca do czytania. Styl pisania jest cudowny, sprawia, że godziny mijają szybko, tak jak to już jest z przyjemnościami. Wczuwasz się w różne postacie i ich motywacje. Medyczne wykształcenie Tess Gerritsen sprawia, że historia wydaje się wiarygodna. Główna bohaterka dała się lubić i kibicowałam jej od samego początku. Obawiałam się, że książka być zbyt obrazowa, jeśli chodzi o sekcję zwłok, ale tak nie było, bardziej skupiłam się na rozwiązaniu zagadki z odrobiną niepewności. Nie zgadłam, kto jest tym złym, patrząc wstecz może mogłabym, ale byłam tak wciągnięta w przeżywanie historii z punktu widzenia głównej bohaterki, że byłam skupiona na czym innym.

Gdyby zastąpić Kat Novak w tej historii Maurą Isles, mogłaby to być pierwsza część udanej serii Rizzoli i Isles. Każdy, kto jest fanem tej serii oraz ci, którzy lubią emocjonującą książkę bez większych upiększeń, po prostu pyszną zagadkę morderstwa, powinni przeczytać tę książkę. Jestem pewna, że spodoba im się tak samo jak mnie. Dobra robota.