Koniec świata starych elit

W ciągu ostatnich dekad nastąpiło zjawisko, w którym głupota stała się cnotą, a popularność mylona jest z autorytetem. Medialni celebryci, którzy są wzorami do naśladowania dla młodych, często znani są tylko z tego, że są znani. W tym świecie to pieniądze, popkultura, masowe media, wszechobecna reklama i nachalna propaganda kształtują współczesne elity. Ludzi, którzy nie wyróżniają się inteligencją lub moralnością, politycznych oszustów czy osoby znane z życia sportowego, uznaje się dziś za nową arystokrację. W podobny sposób tworzone są gwiazdy sceny i show biznesu, gdzie osoby po licznych operacjach plastycznych, bez wybitnych muzycznych umiejętności, stają się przesadnie wynagrodzonymi przedstawicielami świata sztuki.

Neoliberalne elity wymagają od nas bezwzględnego szacunku dla liberalnej demokracji i ustanowionych przez siebie zasad praworządności. Paradoksalnie, same często naruszają te zasady, łamiąc normy, nie dbając o uczciwość wyborów, równość wobec prawa, czy rzetelną debatę publiczną. Obecnie, establishment zdaje się przypominać chaotyczną zbieraninę ludzi o niewłaściwych intencjach, często bez skrupułów, wizji czy umiejętności działania na rzecz lepszego jutra swoich społeczeństw.