Bratanek Rameau Satyra II

Nie ma bardziej korzystnej pozycji przy boku wielkich niż rola błazna. Przez stulecia funkcjonował tytuł królewskiego trefnisia, lecz nigdy królewskiego mędrca. Mądry nie potrzebuje trefnisia. Osoba, która ma przy sobie trefnisia, nie jest mądra, a jeśli nie jest mądra, to staje się błaznem swojego trefnisia. Warto też pamiętać, że w sferze tak zmiennej jak obyczaje, nie ma nic absolutnie prawdziwego ani fałszywego; należy być takim, jak dyktuje interes: dobrym lub złym, mądrym lub błaznem, poważnym lub śmiesznym, uczciwym lub występnym. Gdyby cnota prowadziła do bogactwa, wtedy byłbym cnotliwy lub udawałbym cnotę jak inni. Oczekiwano, że będę śmieszny, więc się taki stałem; jeśli jestem występny, to sama natura mnie takim uczyniła. Używając słowa „występny,” posługuję się jedynie językiem pańskim; jeśli bowiem przeanalizujemy te kwestie, może się okazać, że to, co nazywasz występkiem, jest dla mnie cnotą, a twoja cnota może być moim występkiem.