Azyl nad Porońcem

Dla mnie Poronin to urokliwe miejsce, które wciąż ożywa wspomnieniem o starej, ale pełnej charakteru góralskiej chacie, zbudowanej z solidnych płazów, oraz dzikiego, wartkiego Poronca, który płynie nieposkromiony tuż obok naszego domu. To miejsce, gdzie gromadziliśmy się całą rodziną, aby odpocząć i odnaleźć spokój wśród gór, które oferowały nieocenioną pomoc w łagodzeniu napięć i stresów. Poronin stał się dla nas rajem dla odnowy ciała i ducha.

Historia tej malowniczej miejscowości, jej wybitni mieszkańcy oraz zaprzyjaźnione szlachetne rody góralskie są nieodłączną częścią opowieści o moim życiu. Wędrówki po górach czy geologiczne przemyslenia o Tatrach stanowią ważne, choć poboczne tło, które współgra z historiami moimi i moich bliskich. To właśnie w Poroninie znaleźliśmy nasz ostatni bezpieczny port, nasze miejsce na ziemi.

Książka "Azyl nad Porońcem" autorstwa Marii Elizy Steinhagen Czeladzkiej została wzbogacona o liczne fotografie, szkice i obrazy twórców z Podhala, którzy byli z nami w przyjaźni, co jeszcze bardziej ubogaca i dopełnia jej treść.