Artur Brandysiewicz - sylwetka autora

Gdy zapytasz o jego zainteresowania, od razu wymieni trzy rzeczy: narty, śnieg i słońce. Nawet podczas największych upałów czy w deszczowe dni z entuzjazmem będzie opowiadał o wrażeniach ze stoków, o bliskości natury, której doświadcza, podziwiając zimowe krajobrazy, i o uczuciu wolności towarzyszącym szybkiej jeździe na nartach.

Zapytany o miejsce, gdzie czuje się najlepiej, odpowie, że jego serce bije dla Polski. Dla niego jest to najpiękniejszy kraj, pełen uroczych zakątków, bogatej historii, znakomitych ludzi i wyśmienitej kuchni.

Gdy poruszysz temat, skąd wziął się pomysł, aby wplatać poker w fabułę swojej powieści, dowiesz się, że karty były zawsze obecne w jego domu, zwłaszcza brydż. Taka forma spędzania czasu, gdy ludzie bawią się w gronie przyjaciół przy jednym stole, wydaje mu się najbardziej naturalną z możliwych rozrywek.

Jeśli spytasz o to, co skłoniło go do napisania książki, wyjaśni, że zanim wziął się do pisania, dokładnie rozważał fabułę, postacie i zwroty akcji, co zajęło mu wiele lat. Zanim zasiadł przed komputerem, przez długi czas przygotowywał się do opowiedzenia tej historii.