Tysiąc powodów, by zostać

Życie w blasku świateł koncertowych, podróżując z miasta do miasta, przynosi sławę, bogactwo i uwielbienie od tłumów, ale jednocześnie kryje w sobie pustkę, której nie zawsze jesteśmy świadomi. Głównego bohatera spotyka zmęczenie spowodowane pogoń za celami narzucanymi przez innych, w tym przez wytwórnię i członków zespołu, co staje się dla niego coraz cięższe do zniesienia.

W przeciwieństwie do tego, istnieje miejsce, gdzie życie płynie spokojnie. Małe miasteczko Willow Creek oferuje wewnętrzną równowagę i spełnienie oraz daje możliwość poświęcenia się prawdziwej pasji. Dni mijają tu leniwie, a marzenie o domu z ogrodem i białym płotkiem staje się rzeczywistością.

Choć nie spodziewali się, że się odnajdą, los zgotował im niezwykłą okazję. Ona obiecuje mu tysiąc powodów, by został, lecz czy nie zapomni o nich, gdy przeszłość ponownie się odezwie? Życie to niejednoznaczna układanka wyborów i konsekwencji, a wyniki tej łamigłówki potrafią być zaskakujące.

Mało jest książek, które wzbudziły we mnie tyle emocji, co ta. Emocje te, od radości po złość i łzy, były cenne i potrzebne. Mówiąc, że to lektura obowiązkowa, nie przesadzam — to pozycja, którą trzeba przeczytać. Małgorzata Falkowska, autorka, przedstawia klimat amerykańskiego miasteczka, postać rockowej gwiazdy i fascynującą dziewczynę, która potrafi piec najlepsze ciasteczka z nadzieniem orzechowym. To wszystko doprawione szczyptą humoru, rodzinnym dramatem oraz wielką miłością. Polecam tę książkę każdemu, kto jest fanem dobrego romansu z muzyką w tle.