Słonie mają dobrą pamięć

Już od pierwszych stron byłam zaintrygowana jak autorka poradzi sobie z dość trudnym tematem bo sprawą z ponad dwunastu lata, ale zapewniam was, że wszystko się trzymało kupy i miało logiczny sens.

Zagadka jak i całe dochodzenie było niezwykle fascynujące. To jak powoli autorka odkrywała karty przed czytelnikiem było niesamowite. W pewnym momencie zaczęłam mieć teorię i przewidziałam co się zdarzyło te kilkanaście lat temu.

Nie zabrało mi to dobrej zabawny na tej książce, wręcz przeciwnie miałam jeszcze większą motywację by czytać dalej i sprawdzić czy mam rację. Bardzo polubiłam Panią Oliver. To fascynująca kobieta a to jak genialnie się uzupełniała z naszym detektywem było wspaniałe.

W szczególności lubiłam ich wzmianki o słoniach, na tych fragmentach śmiałam się pod nosem bo to były tak zabawne wymiany zdań w szczególności, że ludzie wokoło nich nie rozumieli tego co dodało tym sceną jeszcze więcej uroku i komedii.