Skarby cara Aleksandra

Renesans małych ojczyzn stał się faktem, a lokalne społeczności z pasją dbają o swoje dziedzictwo historyczne. Obserwując to zjawisko, zwracamy uwagę na Warmię, gdzie akcja powieści "Skarby cara Aleksandra" przenosi nas w czasy napoleońskie. Lidzbark Warmiński, znany wtedy jako Heilsberg, staje się areną ważnych wydarzeń podczas walk Napoleona Bonaparte z królem Prus, Fryderykiem Wilhelmem. Po latach wojennego zamętu powraca do domu Albert Giersz, miejscowy kowal, którego los tułacza został zapoczątkowany przez konflikt z sąsiadem, fanatycznym Prusakiem. Na skutek wojen splątany w losy przekazu Napoleona, Albert przeżywa rozczarowanie, gdy nie dochodzi do restytucji Rzeczypospolitej.

Od teraz najważniejszą rolę odgrywa dla niego rodzina. Z nadzieją na nowego potomka i wnuka lub wnuczkę, Giersz podejmuje wyzwania trudnych czasów. Warmia, zdziesiątkowana przez wojenne zawirowania, cierpi głód, a spekulanci windują ceny podstawowych produktów. Albert, kierując się radą teścia, wyrusza na Litwę. Zakupione tam zapasy sprzedaje w Lidzbarku, przysparzając korzyści zarówno mieszkańcom, jak i sobie. Oznaki lepszego czasu zaczynają pojawiać się na horyzoncie, gdy Albert ponownie zostaje ojcem. Tymczasem jego synowa nie najlepiej znosi stan błogosławiony.

Wsparcie syna doprowadza Alberta do odkrycia tajemnicy skrywanej skrzyni, ukrytej przez rosyjskich żołnierzy, będącej dawną kasą pułkową. Ten skarb stwarza szansę na lepsze życie dla całej rodziny Gierszów. Determinacja Alberta, by wykorzystać tę okazję, prowadzi go do emocjonującej gry o skarb cara Aleksandra. Wciągająca fabuła pełna jest dramatycznych zwrotów akcji, niebezpieczeństw, miłości i krwi. Zagadki pojawiają się nieustannie, a ich rozwiązania okazują się być jednocześnie szczęśliwe i niespodziewane.