Rzeczy pierwsze

Jak czterdziestolatek z nietuzinkowym spojrzeniem na świat widzi rzeczywistość? Odpowiedź znajduje się w opowieści o osobliwym cmentarzu pod jabłonką, mrocznych zakamarkach Islandii oraz psychoanalitycznym Wiedniu, gdzie terapeuci mogą przyjąć postać łabędzi. Poznajemy woźnego Pietrzaka, który troszczy się o kawkę i z wielkim zaangażowaniem poleruje sztuczne oko rąbkiem poduszki. Istnieje też położna z niemieckim nazwiskiem, która ma specyficzną pasję do zwijania ręczników w kształt marchewek. Wujek Lutek, delektując się galaretką, doskonale wie, że najlepszy garnitur można znaleźć jedynie w kostnicy. Towarzyszy nam również Japończyk Hiroshi, znany ze swoich charakterystycznych elementów, takich jak maszyna Victory, ślubne kimono i kiszone mango w soli morskiej. Te postacie i miejsca, choć na pozór zwyczajne, skrywają w sobie tajemnicę i niezwykłość, które przyciągają uwagę.

Książka to prawdziwy kalejdoskop niecodziennych postaci i pełnych niespodziewanych zwrotów akcji przygód. Narrator, nieobawiający się prowokacji, potrafi bawić i rozśmieszać, a jednocześnie skłania do przemyśleń nad istotnymi kwestiami. Jego proza urzeka i zmusza do zadumy nad tym, co jest rzeczywistością, a co jedynie tworem literackiej wyobraźni. Hubert Klimko-Dobrzaniecki zaprasza czytelnika do niezwykłej podróży, gdzie każda osoba musi własnoręcznie odnaleźć granice między tym, co prawdziwe, a tym, co wymyślone.