Przeznaczenie dusz. W poszukiwaniu życia po życiu

Jeśli jesteś osobą, która kiedykolwiek wpatrywała się w gwiazdy i zastanawiała się: „Dlaczego tu jesteśmy?” lub „Co dzieje się po śmierci?”, to „Przeznaczenie dusz” jest książką, w którą będziesz chciał się zagłębić. Po przeczytaniu „Wędrówki dusz” Michaela Newtona byłam podekscytowana, aby zobaczyć, co przyniesie ta druga część - i nie zawiodłam się. W rzeczywistości pogłębiła moje zrozumienie jego przełomowej pracy, ujawniając jeszcze więcej na temat tajemniczej sfery życia między życiami. 

Jej fundament robi wrażenie. Ponad 30 lat badań Newtona i ponad 7000 sesji hipnozy z klientami, którzy znaleźli się w stanie „pomiędzy”. To nie jest zbiór puszystych, przyjemnych anegdot. Są to szczegółowe studia przypadków 70 osób, które w głębokiej hipnozie opisują swoje doświadczenia między wcieleniami. Spójność ich relacji - pomimo różnic kulturowych, religijnych i osobistych przekonań – zrobiła na mnie duże wrażenie.

Newton nie zaczynał od żadnej duchowej agendy. Był hipnoterapeutą klinicznym zajmującym się codziennymi sprawami, takimi jak lęk, fobie i trauma. Ale kiedy klienci zaczęli nieoczekiwanie opowiadać żywe wspomnienia z innych żyć i okresów między nimi, miał odwagę podążać za dowodami. To właśnie to niechętne, metodyczne podejście sprawia, że jego odkrycia są trudne do odrzucenia, nawet dla sceptyków. 

W „Przeznaczeniu dusz” Newton sięga głębiej niż w „Wędrówce dusz”, oferując bogatsze szczegóły na temat świata duchów i mechaniki reinkarnacji. Rozbija koncepcje takie jak grupy dusz, duchowi przewodnicy i cel ziemskich wyzwań. Jednym z objawień, które utkwiło mi w pamięci, było to, jak dusze podobno wybierają swoje następne życie. Przeglądają one potencjalne scenariusze życiowe, badając lekcje i możliwości rozwoju, jakie każdy z nich oferuje. Opisany tutaj poziom intencjonalności jest zarówno upokarzający, jak i oszałamiający - sugeruje, że każda trudność, z jaką się spotykamy, może mieć większy cel. 

Książka zagłębia się również w fascynujące tematy, takie jak struktura świata duchów, różne etapy rozwoju duszy, a nawet rola, jaką zaawansowane dusze odgrywają w tworzeniu i kierowaniu wszechświatami. Chociaż może to brzmieć jak science fiction, sposób, w jaki Newton to przedstawia - poprzez cierpliwe świadectwo i jasną, logiczną narrację - sprawia, że wydaje się to zaskakująco ugruntowane. 

Najbardziej doceniłam różnorodność doświadczeń opisanych w książce. Niektórzy klienci opisywali żywe, niebiańskie krajobrazy i głębokie chwile połączenia ze swoimi grupami dusz, podczas gdy inni wspominali trudniejsze okresy refleksji i nauki. Równowaga między podnoszącymi na duchu i otrzeźwiającymi spostrzeżeniami dodaje materiałowi głębi i realizmu. 

Wiem, co sobie myślicie: „Czy to wszystko nie jest tylko myśleniem życzeniowym lub siłą sugestii?”. Zaufaj mi, miałam te same pytania. Ale przejrzystość Newtona dotycząca jego metod jest uspokajająca. Unika on pytań naprowadzających i pozwala, by wspomnienia jego klientów mówiły same za siebie. Spójność w ich relacjach - często aż do konkretnych szczegółów dotyczących duchowych ustawień i procesów - sprawia, że trudno je odrzucić jako zbieg okoliczności lub fantazję. 

To powiedziawszy, ta książka nie jest dla każdego. Jeśli jesteście zatwardziałymi realistami, którzy wierzą, że świadomość kończy się wraz ze śmiercią, możecie mieć trudności z przełknięciem zawartych tu pomysłów. Ale nawet wtedy myślę, że warto to przeczytać. Przynajmniej rzuca wyzwanie do myślenia o życiu i śmierci w nowy sposób. Dla mnie ta książka była czymś więcej niż tylko interesującą lekturą; to było transformujące doświadczenie. Dała mi poczucie komfortu i perspektywy, których się nie spodziewałam. Pomysł, że nasze życie jest częścią większej, celowej podróży, głęboko do mnie przemówił. Nie chodzi o dostarczanie ostatecznych odpowiedzi, ale o oferowanie ram, które nadają sens naszej egzystencji. 

Ostatecznie praca Michaela Newtona przypomina nam o czymś głębokim: że jesteśmy czymś więcej niż naszymi fizycznymi ciałami, a historie naszych dusz są o wiele bogatsze i bardziej skomplikowane, niż moglibyśmy sobie wyobrazić.