Potwór z Florencji. Śledztwo w sprawie seryjnego mordercy

Zbrodnie dokonane przez seryjnego mordercę mogą uczynić go niechcianym symbolem swojej epoki, odsłaniającym jej ciemne sekrety. Tak właśnie było we Włoszech z Potworem z Florencji. Jego niesława przekroczyła granice kraju, a wydarzenia zainspirowały Thomasa Harrisa do stworzenia „Hannibala”.

Wszystko zaczyna się dramatycznie latem 1974 roku, kiedy na wzgórzach pod Florencją zostaje zamordowana para podczas intymnych chwil w samochodzie. Przez kolejną dekadę, aż do 1985 roku, seria podobnych ataków odbiera życie dwunastu osobom. Śledztwo, które się rozpoczyna, staje się jednym z najdłuższych i najkosztowniejszych w historii Włoch, obejmując prawie sto tysięcy podejrzanych mężczyzn. Wielu zostaje zatrzymanych, ale zostają wypuszczeni, gdy morderca znów uderza. Liczne plotki i fałszywe zarzuty niszczą życie wielu ludzi, wpływając na całe pokolenie mieszkańców Florencji. Opowieści o samobójstwach, ekshumacjach, rzekomych otruciach, przesyłkach z fragmentami ciał i seansach spirytystycznych na miejscowych cmentarzach komplikuje tylko sądowe batalie oraz wendety prokuratorskie, sprawiając, że proces śledczy sam przybiera monstrualne rozmiary.

Douglas Preston i Mario Spezi w swoim niecodziennym reportażu „Potwór z Florencji” nie tylko detalicznie przedstawiają całą sprawę, ale stają się jej uczestnikami, ukazując przy tym słabości włoskiego systemu sprawiedliwości. Ich książka przykuwa uwagę niczym najlepszy thriller kryminalny, pozostawiając czytelnika w nieustannym napięciu, zwłaszcza że prawdziwy sprawca nigdy nie został ujęty.

Wojciech Chmielarz tak opisuje swoje wrażenia: „To jedna z najbardziej niezwykłych książek true crime, jakie przyszło mi czytać. Trudno zdecydować, co jest bardziej przerażające – okrutne zbrodnie czy absurdalny sposób prowadzenia dochodzenia. Wciąga, zaskakuje i przeraża.”