Matka wynalazku. Jak uprzedzenia hamują postęp

Jak to się stało, że dopiero po wysłaniu człowieka w kosmos wynaleziono walizkę na kółkach? Dlaczego w przeszłości samochody elektryczne projektowano z myślą o kobietach? Co spowodowało, że dzierganie pończoch zmieniło się z cenionego zajęcia mężczyzn w nisko opłacaną pracę kobiet, a programowanie stało się jednym z najbardziej pożądanych zawodów w Dolinie Krzemowej, będąc wcześniej postrzegane jako mało istotne kobiece zadanie?

Historia technologii w dużym stopniu skupia się na wynalazkach mężczyzn, co stwarza problemy związane z postrzeganiem płci i podziałem na sferę umysłu i ciała. W przeszłości sfera umysłu była utożsamiana z męskością, a ciało z kobiecością, co prowadziło do zaniedbywania roli kobiet w świecie innowacji. Czas na zmianę tego myślenia.

Dziennikarka ze Szwecji, Katrine Marçal, w swojej książce celnie analizuje wieki marginalizowania kobiet w technologii i wykazuje, że to one stanowią przyszłość tej dziedziny. Gdy żyje się w świecie stworzonym dla innych, z większą łatwością można dostrzec, jak można go ulepszyć.

Ostatecznie mówi się, że potrzeba jest matką wynalazku – i ta potrzeba często przybiera postać kobiety.