Pokój kołysanek

Historia opisana w tej książce czerpie z prawdziwych wydarzeń. W 2005 roku David Deutchman, były nauczyciel na emeryturze, rozpoczął swoją przygodę z wolontariatem w szpitalu w Atlancie. Pewnego dnia, po swoich zabiegach, zatrzymał się przy oddziale noworodkowym, zafascynowany widokiem dzieci za szybą. Kiedy zwrócił się do pielęgniarki z pytaniem o możliwość zaangażowania się w pomoc, dostał okazję, by po raz pierwszy uspokoić płaczące niemowlę, które w jego ramionach w końcu zasnęło. David został wolontariuszem znanym jako "przytulacz" noworodków, które z różnych powodów nie mogły opuścić szpitala, i kontynuuje tę działalność od ponad dwunastu lat.

Na tej prawdziwej inspiracji oparta jest książka zatytułowana *Pokój kołysanek*. Joachim, w wieku osiemdziesięciu pięciu lat, poświęca swój czas pracy wolontaryjnej w szpitalu położniczym. Jego zadanie polega na dawaniu ciepła i miłości wcześniakom poprzez przytulanie i opowiadanie im historii ze swego życia, które często skupiają się na jego największej i zawiedzionej miłości.

Powieść wprowadza nas także w świat innych bohaterów, takich jak Helena, Marysia, Maria, czy Marta i jej mąż, którzy w "pokoju kołysanek" próbują odpowiedzieć sobie na pytania o sens życia, możliwość odzyskania utraconych marzeń oraz radzenie sobie z tęsknotą. Czy miłość ma ograniczenia wiekowe i czy może trwać wiecznie? Te dwadzieścia cztery dni grudnia mogą przynieść wyzwalające odpowiedzi, przypominając, że cud nie zawsze przybiera formę prezentu pod choinką.