Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Jak to było...
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
- Jak to było z tym dziadkiem? Nie wiesz?
- Nie wiem, powinienem?
- Zastanów się... Oczywiście, że powinieneś! Jak to było?
- Jak to było?
- Jeśli jakaś historia zasługuje na opowiedzenie, warto ją przekazać. Aby to jednak uczynić, najpierw trzeba ją zgłębić, trzeba pytać, póki są osoby, które mogą odpowiedzieć - to najlepsze źródło wiedzy.
W prologu tej książki poznajemy autora, który opowiada, jak poznał Tadeusza pod koniec lat sześćdziesiątych w Olecku, przy okazji organizacji wydarzenia muzycznego. Obaj nie pochodzili z tego miasta, jednak przynieśli ich tam jako dzieci. Spędzili młodość nad rzeką Lega i Jeziorem Oleckim, gdzie łowili ryby i wspólnie śpiewali. Z czasem, kiedy dorastali, opuścili Olecko, by podjąć dorosłe życie, lecz miasto pozostało w ich sercach, pełne wspomnień.
Tadeusz wiele razy dzielił się swoimi opowieściami, aż zdecydował się zrobić sobie urodzinowy prezent - zebrał wszystkie wspomnienia o swoich przodkach, ich życiu w kontekście historycznych wydarzeń Polski ostatniego stulecia. Książka jest zbiorem historii z naciskiem na szacunek wobec dat i faktów, opowiedzianych lekkim językiem.
Janusz Panasewicz, autor tych słów, życzy Tadeuszowi, by jubileusz przyniósł mu wiele miłych chwil spędzonych w gronie osób chętnych do rozmów o zawartych w książce historiach.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
- Jak to było z tym dziadkiem? Nie wiesz?
- Nie wiem, powinienem?
- Zastanów się... Oczywiście, że powinieneś! Jak to było?
- Jak to było?
- Jeśli jakaś historia zasługuje na opowiedzenie, warto ją przekazać. Aby to jednak uczynić, najpierw trzeba ją zgłębić, trzeba pytać, póki są osoby, które mogą odpowiedzieć - to najlepsze źródło wiedzy.
W prologu tej książki poznajemy autora, który opowiada, jak poznał Tadeusza pod koniec lat sześćdziesiątych w Olecku, przy okazji organizacji wydarzenia muzycznego. Obaj nie pochodzili z tego miasta, jednak przynieśli ich tam jako dzieci. Spędzili młodość nad rzeką Lega i Jeziorem Oleckim, gdzie łowili ryby i wspólnie śpiewali. Z czasem, kiedy dorastali, opuścili Olecko, by podjąć dorosłe życie, lecz miasto pozostało w ich sercach, pełne wspomnień.
Tadeusz wiele razy dzielił się swoimi opowieściami, aż zdecydował się zrobić sobie urodzinowy prezent - zebrał wszystkie wspomnienia o swoich przodkach, ich życiu w kontekście historycznych wydarzeń Polski ostatniego stulecia. Książka jest zbiorem historii z naciskiem na szacunek wobec dat i faktów, opowiedzianych lekkim językiem.
Janusz Panasewicz, autor tych słów, życzy Tadeuszowi, by jubileusz przyniósł mu wiele miłych chwil spędzonych w gronie osób chętnych do rozmów o zawartych w książce historiach.
