Sztylet i płomień. Tajemnice Fantome. Tom 1

Bardzo przypadł mi do gust ten świat i to jak funkcjonuje. Motyw Mroku jest po prostu boski i naprawdę fascynujące, a dwie wrogie gildię tak różne a jednak mają ze sobą coś wspólnego.

Jestem ogromną fanką takich motywów a autorka tak dobrze to przedstawiła i tak rewelacyjnie się o tym czytało, że jest bardzo usatysfakcjonowana jak dobrze wyszedł jej ten motyw.

Główni bohaterowie oczywiście są wrogami, mają różne cele, i ogólnie pod względem charakterów są na maska różni jednak chemii nie oszukają, w tej kwestii autorka poradziła sobie znakomicie bo zarówno ich dynamika jak i przekomarzania wypadają rewelacyjne.

Jednak w tym też jest drobny minus bo jak dla mnie troszkę za szybko rozwinął się ten wątek romantyczny. Miałam nadzieję, na troszkę więcej wrogości chociaż ona była a liczyłam na nią w większym natężeniu.

Książka naprawdę fajna chociaż momentami mocno schematyczna. Będę czekać na tom drugi z niecierpliwością bo naprawdę zafascynował mnie ten świat jak i bohaterowie, a samo pióro autorki okazało się niezwykle przyjemne i lekkie.

U mnie zdecydowanie taką książką będzie „Sztylet i płomień”! 🔥 Matko jakie to było D O B R E 🤌🏻 W tej książce nie ma ani jednej złej rzeczy. Wszystko tu jest idealne. Perfekcyjne. Jestem totalnie zakochana w tej historii.

Aktualnie bardzo trudno jest znaleźć książkę, w której relacja enemies to lovers rzeczywiście nią będzie. Nie zliczę ile razy obiecywano mi taki wątek, a w rezultacie koło tego to nawet nie stało. Mimo to zawsze z ogromną chęcią sięgam po takie książki i liczę, że akurat tym razem się nie zawiodę. I na tej książce absolutnie się nie zawiodłam. To enemies to lovers w najczystszej postaci. Idealnie skonstruowane. Nie ma tu momentalnych motylków w brzuchu. Jest za to nóż w brzuchu, dużo krwi, pojedynków, głupich uśmieszków i pościgów 👀 

Myślałam, że eksploduje od tego napięcia między bohaterami. Powtarzam: to jest tak D O B R E 🤌🏻 Uwielbiam, gdy postacie oprócz fizycznych pojedynków, pojedynkują się również na słowa. Potyczki słowne, dogryzanie sobie i sarkastyczne uwagi to to, co KOCHAM. W tej książce jest tego masa i padają takie teksty, że nieraz śmiałam się z nich na głos.

Ransom. R A N S O M 🫠 Sztylet, który pogodził się ze swoim losem. Skazany na wieczne potępienie. Boleśnie doświadczony przez los. 10 lat temu stracił wszystko, łącznie ze swoją niewinnością. Od tamtej pory coraz bardziej pogrążał się w Mroku. Twierdzi, że nie ma dla niego ratunku, dopóki nie spotyka jej. Swojego Płomienia. Płomienia w Mroku. A Ransom bardzo chętnie się nim sparzy 🔥

Teraz się chyba nie dziwcie, że dla niego przepadłam 😩

System magiczny jest fenomenalny, zresztą jak wszystko inne w tej książce. Powtórzyłam to chyba już ze trzy razy, ale to SERIO jest tak dobre. Świetnie wykreowany świat, wciągająca fabuła i miłość, która mogłaby spalić cały świat. Czego chcieć więcej?

Tak jak widźcie ja jestem oczarowana tą historią i całkowicie dla niej przepadłam. Gdyby nie to, że premiera drugiego tomu dopiero w grudniu, to już byłby w moich rękach.

Czytajcie. Serio. Nie pożałujecie.