Ścigana

Książka została wydana po raz pierwszy w 1995 roku pod innym tytułem – „Złodzieje serc”. Różni się od innych książek autorki, które czytałam, ale zaczęłam ją dziś rano i skończyłam po południu. „Ścigana” jest jedną z wcześniejszych książek Gerritsen i z pewnością odczułam różnicę w stylu w porównaniu do np. „Umrzeć po raz drugi”. Nie określiłabym jednak tej różnicy jako coś negatywnego, po prostu inny styl pisania. Dużo w niej humorystycznych momentów i urokliwego zachowania bohaterów. Myślę, że takie elementy mogłyby się z powodzeniem przyjąć w nowszych dziełach Gerritsen, zmieniając trochę atmosferę intensywnych thrillerów.

Historia zaczyna się już na pierwszej stronie i trzyma w napięciu do samego końca. Książka jest o spisku. Spisek mający na celu wyłudzenie milionów dolarów od firmy ubezpieczeniowej przez bardzo bogatego i wpływowego człowieka. Wykorzystuje on pieniądze i znajomości, aby znaleźć jedyną osobę, która może go obalić. Jest nią Clea Rice, alias Diana Lamb. Romans pojawia się w momencie, gdy Jordan Tavistock nawiązuje kontakt z Cleą Rice. Jordan próbuje pomóc jej uciec i złapać faceta, który próbuje zabić Cleę. Cóż, powinniście wiedzieć, co się wtedy stanie. Iskry, miłość, szczęście i te sprawy. Ale najpierw muszą złapać faceta, który próbuje zabić Cleę. „Ścigana” to opowieść o miłości i lojalności, pokazuje, że nie można potępiać ludzi po tym, co wydarzyło się w przeszłości. Każdy zasługuje na drugą szansę. Podobała mi się koncepcja złodzieja i dżentelmena, choć czuję, że romans prawie przyćmił sprawę Jordana i Clea pracujących nad rozwiązaniem zbrodni. To ciekawe rozwiązanie, że dwie postacie spoza organów ścigania pracują razem, nawet jeśli jedna z nich ma rodzinę, która jest w to zaangażowana. Jedyne, co mnie irytuje w „Ściganej”, to niespójność charakteru Clei. Na początku była twardą, niezależną kobietą, która chciała oczyścić swoje imię. Pod koniec książki zamienia się w słabą, pełną wątpliwości osobę towarzyszącą Jordanowi. Oczekiwałam, że pozostanie trochę bardziej twarda. Kontrast między charakterami i życiowymi doświadczeniami rekompensuje jednak tę wadę. Ciekawe obserwuje się skrzyżowanie ich dróg i emanujące między nimi emocje. „Ścigana” dostarcza też raczej lekkich scen seksu, które jednak rozbudzają zmysły.

Myślę, że to świetna książka na wakacje, ponieważ czyta się ją z łatwością i nie ma w niej nudnych fragmentów. Uważa, że Tess Gerritsen zgrabnie połączyła kryminał i romans w jedno, z lekkim wskazaniem na cechy romansu. Wiele osób z pewnością uzna „Ściganą” za lekturę niskich lotów, ale odłóżcie to na bok i po prostu wyrwijcie się na szybką i ciekawą podróż z Gerritsen, Jordanem i Cleą.

Kiedy czytam książki Tess, zawsze mam wrażenie, że fabuła opiera się głównie na warstwie kryminalnej. Kupując tę książkę myślałam dokładnie tak samo, jednak „Ścigana” nie jest kolejną z tej kategorii. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na mój bardzo dobry odbiór powieści. Tess Gerritsen stworzyła ciekawy romans z wieloma smakowitymi dodatkami.

Clea Rice, niezwykła kobieta, nie potrafi udowodnić masowego morderstwa, którego była świadkiem na statku, który nie powinien zostać odnaleziony. Jedyną rzeczą, która może udowodnić tę zbrodnię, jest zabytkowy sztylet zwany Okiem Kaszmiru. Aby go zdobyć, dziewczyna zakrada się do domu playboya Guya Delanceya i już ma go ukraść, gdy spotyka innego złodzieja, Jordana Tavistocka. Jordan i Clea po tym spotkaniu przeżywają wielką przygodę.

„Ścigana” od początku obiecuje nam dużą dawkę akcji i skończywszy książkę, nie sposób nie przyznać, że historia wzbudza emocje. Oczywiście znaleźć można również wiele spokojniejszych momentów, ale uważam, że Gerritsen umiejętnie wyważyła stopień napięcia, tworząc tym samym książkę z pogranicza thrillera i romansu. W tym gatunku ta książka naprawdę mi się podobała, jednak muszę powiedzieć, że w porównaniu z Rizzoli i Isles „Ścigana” wypada trochę słabiej. Mnie się podobała jako lekka lektura, którą czysta się szybko i przy której nie ma potrzeby nadmiernego skupienia. Tym samym do gustu przypadła mi zagadkowość w fabule, nietypowe postaci w kontekście prac Gerritsen, nieoczekiwane zwroty akcji i romans na tle brutalnej zbrodni. „Ścigana” oferuje mnóstwo pościgów i ucieczek, inwigilacji i zdrad, farby do włosów i peruk. Pojawiają się zaginione drogie dzieła sztuki, zatopione statki, odrobina seksownego romansu i płatni zabójcy. Podobały mi się sceny erotyczne, ponieważ nie były dosadne, ale niesamowicie zmysłowe i romantyczne.

Zakończenie było trochę przewidywalne i banalne, ale ogólnie rzecz biorąc, książka jest dobrze napisana i zdecydowanie polecam ją każdemu, kto lubi dobrą lekturę. Trudno jest wyrazić słowami, co dokładnie sprawia, że autor jest dobrym autorem, ale często można to poznać po tym, jak czytelnicy dają się porwać i wciągnąć w opowieść.

Książka została wydana po raz pierwszy w 1995 roku pod innym tytułem – „Złodzieje serc”. Różni się od innych książek autorki, które czytałam, ale zaczęłam ją dziś rano i skończyłam po południu. „Ścigana” jest jedną z wcześniejszych książek Gerritsen i z pewnością odczułam różnicę w stylu w porównaniu do np. „Umrzeć po raz drugi”. Nie określiłabym jednak tej różnicy jako coś negatywnego, po prostu inny styl pisania. Dużo w niej humorystycznych momentów i urokliwego zachowania bohaterów. Myślę, że takie elementy mogłyby się z powodzeniem przyjąć w nowszych dziełach Gerritsen, zmieniając trochę atmosferę intensywnych thrillerów.

Historia zaczyna się już na pierwszej stronie i trzyma w napięciu do samego końca. Książka jest o spisku. Spisek mający na celu wyłudzenie milionów dolarów od firmy ubezpieczeniowej przez bardzo bogatego i wpływowego człowieka. Wykorzystuje on pieniądze i znajomości, aby znaleźć jedyną osobę, która może go obalić. Jest nią Clea Rice, alias Diana Lamb. Romans pojawia się w momencie, gdy Jordan Tavistock nawiązuje kontakt z Cleą Rice. Jordan próbuje pomóc jej uciec i złapać faceta, który próbuje zabić Cleę. Cóż, powinniście wiedzieć, co się wtedy stanie. Iskry, miłość, szczęście i te sprawy. Ale najpierw muszą złapać faceta, który próbuje zabić Cleę. „Ścigana” to opowieść o miłości i lojalności, pokazuje, że nie można potępiać ludzi po tym, co wydarzyło się w przeszłości. Każdy zasługuje na drugą szansę. Podobała mi się koncepcja złodzieja i dżentelmena, choć czuję, że romans prawie przyćmił sprawę Jordana i Clea pracujących nad rozwiązaniem zbrodni. To ciekawe rozwiązanie, że dwie postacie spoza organów ścigania pracują razem, nawet jeśli jedna z nich ma rodzinę, która jest w to zaangażowana. Jedyne, co mnie irytuje w „Ściganej”, to niespójność charakteru Clei. Na początku była twardą, niezależną kobietą, która chciała oczyścić swoje imię. Pod koniec książki zamienia się w słabą, pełną wątpliwości osobę towarzyszącą Jordanowi. Oczekiwałam, że pozostanie trochę bardziej twarda. Kontrast między charakterami i życiowymi doświadczeniami rekompensuje jednak tę wadę. Ciekawe obserwuje się skrzyżowanie ich dróg i emanujące między nimi emocje. „Ścigana” dostarcza też raczej lekkich scen seksu, które jednak rozbudzają zmysły.

Myślę, że to świetna książka na wakacje, ponieważ czyta się ją z łatwością i nie ma w niej nudnych fragmentów. Uważa, że Tess Gerritsen zgrabnie połączyła kryminał i romans w jedno, z lekkim wskazaniem na cechy romansu. Wiele osób z pewnością uzna „Ściganą” za lekturę niskich lotów, ale odłóżcie to na bok i po prostu wyrwijcie się na szybką i ciekawą podróż z Gerritsen, Jordanem i Cleą.

Powieści Tess Gerritsen zostały mi po raz pierwszy polecone przez moją przyjaciółkę. Zwlekałam trochę z przeczytaniem którejkolwiek z jej książek, ale teraz naprawdę je lubię. “Ścigana” ma wszystko co uwielbiam w tego rodzaju książkach. Autorka pisze naprawdę wyśmienite thrillery.

Zatopienie statku towarowego i rzeź jego załogi wydawały się mieszkańcom Stolen bezsensownym aktem przemocy. Ale Clea Rice poznała prawdę i jest zdeterminowana, by zdemaskować sprawców. Kobieta przez całe młodzieńcze życie zajmowała się włamaniami. Odkupiła swoje winy odsiadując w więzieniu wyrok za dawne występki. Nie spodziewała się, że jej dalsze plany pokrzyżuje bałamutny i hałaśliwy amator, Jordan Tavistock, który poproszony o kradzież prywatnych listów przyjaciela, niechętnie się zgodził, tylko po to, by zostać przyłapanym na gorącym uczynku przez Cleę.

Uciekli z domu razem, Clea bez tego, po co przyszła i Jordan z tym, po co przyszedł. Jordan nie zdaje sobie sprawy, że jego pełne dobrobytu, arystokratyczne życie nagle przybierze tak dramatyczny obrót i stanie się pasmem niebezpieczeństw. Życie Clei jest w śmiertelnym zagrożeniu, polują na nią ludzie, którzy koniecznie chcą ją zabić. Kobieta jako jedyna ocalała z okrutnego ataku, w wyniku którego zginęli ludzie. Zbrodnia ta miała doprowadzić również do ogromnego oszustwa ubezpieczeniowego i przynieść wielkie pieniądze. Jednak człowiek, który zaaranżował to wydarzenie, nie wiedział o istnieniu Clei, dopóki ta nie poszła do władz.

Przeciek informacji sprowadził na Cleę śmiertelne niebezpieczeństwo - musi ratować się ucieczką nie mogąc nikomu zaufać. Kobieta rozumie również, że za wszelką cenę musi odnaleźć dowody na poparcie swojej historii. Clea stara pozostawać w ukryciu, jednak nawet to nie ratuje jej przed kilkoma bliskimi spotkaniami ze śmiercią. Jordan jest zafascynowany uroczą włamywaczką i za wszelką cenę postanawia jej pomóc. Oboje zawiązują niełatwy sojusz, choć żadne z nich tak naprawdę nie ufa temu drugiemu do końca. Uciekają nie raz, z niebezpieczeństwem drepczącym im po piętach.

Naprawdę podobała mi się ta książka. Zwroty akcji są świetne, a sami bohaterowie dobrze skonstruowani i pełni charakteru. Kibicowałam im przez całą książkę. Pod koniec książki znajduje się zaskakujący zwrot akcji, który jest rewelacyjny i którego kompletnie się nie spodziewałam. Zdecydowanie polecam “Ściganą” wszystkim miłośnikom thrillerów i dziękuję koleżance za zapoznanie mnie z twórczością tej wspaniałej autorki. Dorota, jeśli to czytasz, to cię pozdrawiam!