10 lekcji jogi. Jamy i nijamy w codziennym życiu

Obecnie jogę często kojarzymy z różnorodnymi pozycjami jak trójkąty, lotosy czy powitania słońca. Jednak początki tej praktyki, sięgające około 5000 lat p.n.e., miały zupełnie inne cele. Dawniej joga była ścieżką do uspokojenia umysłu, osiągania wewnętrznej harmonii, jedności z Bogiem oraz prawdziwego szczęścia. Ta starożytna dyscyplina, opisana przez Patańdźalego, który żył na przełomie IV i V wieku n.e., jest szczegółowo przedstawiona w jego Jogasutrach. Patańdźali nie tylko dostarczył deklaratywnych instrukcji, lecz także zainspirował niezliczone interpretacje i komentarze wielu joginów przez wieki. Niniejsza książka jest jednym z takich współczesnych komentarzy, oferując nowoczesne spojrzenie na nauki Patańdźalego, bez prób jednoznacznego ich wyjaśniania, ale raczej zachęcając do refleksji nad ich aktualnym znaczeniem.

Patańdźali uważał, że ludzkie umysły są zwykle zbyt aktywne, co powoduje nasze cierpienie. Aby znaleźć spokój, musimy ten hałas umysłu wyciszyć. Medytacja jest tu kluczowym narzędziem, ale joga polega również na siedmiu innych praktykach, takich jak asany, czyli wygodne pozycje medytacyjne, oraz jamy i nijamy. Z pozoru przypominające dekalogiczne zasady, jamy i nijamy pełnią inną rolę. Nie tylko utrzymują porządek społeczny, ale przede wszystkim mają za zadanie chronić nas samych przed nami. Dzięki nim dbamy o naszą karmę, zyskujemy wewnętrzną integralność, lepszy sen i możliwość pogodzenia się z własnym odbiciem w lustrze. W skutek tego, służą one naszemu ogólnemu szczęściu.