Efekt rytuału. Od nawyku do rytuału. Jak wykorzystać zaskakującą moc codziennych czynności

„Patrzmy. Nie pozwólmy, by ta chwila przeminęła niezauważona.”

Michael Norton to psycholog społeczny z Harvardu. W swojej książce postanowił krok po kroku opisać czym właściwie są rytuały i jak bardzo różnią się od nawyków. Autor przeprowadzi nas przez wiele aspektów rytuałów, tłumacząc rzetelnie ich działanie i mechanizmy.

Zastanawialiście się kiedyś nad tym czym jest rytuał albo czy ma miejsce w waszym życiu? Ja przyznam, że nie. A ta książka uświadomiła mi, jak ważne to może być! Profesor Norton bardzo rzetelnie tłumaczy temat, przytaczając mnóstwo ciekawych badań, z czego większość stanowią eksperymenty. Część z nich przeprowadził osobiście, część z nich to robota jego znajomych czy innych psychologów. Nie dość, że badania te są naprawdę interesujące, to jeszcze potwierdzają teorię rytuałów, o której autor nam opowiada, pokazując czytelnikowi w bardziej przystępny sposób czym właściwie jest efekt rytuału.

Oprócz tego, przeczytamy tutaj wiele zaskakujących anegdot zarówno z życia autora, jak i jego pacjentów, znajomych czy ludzi, z którymi rozmawiał. Dowiemy się także, po co Charles Dickens używał kompasu przed spaniem. Myślę, że przytaczanie takich krótkich historii to bardzo przydatny zabieg, pozwalający czytelnikowi bardziej zagłębić się w temat poprzez praktyczne doświadczenia.

Autor przeprowadza nas przez rytuały we wszystkich najważniejszych aspektach życia: mamy tutaj więzi rodzinne i przyjacielskie, rytuały w środowisku pracy, ale także w trudniejszych sytuacjach takich jak śmierć i żałoba. Szczególnie ten rozdział bardzo mnie zaciekawił – człowiek nie zdaje sobie sprawy z ilu rytuałów korzysta i jak wielką moc one mogą mieć, jak bardzo mogą nam pomóc przy stracie bliskich.

„Podtrzymujemy ten mit, że nie chcemy rozmawiać o śmierci, ale myślę, że po prostu nie dostaliśmy odpowiedniego zaproszenia.”

W książce poznamy mnóstwo ciekawych rytuałów, które mogą stać się nawet inspiracją dla nas samych, w tworzeniu własnych. Autor tłumaczy również wiele ciekawych mechanizmów, którymi operuje ludzka psychika, więc uważam, że książka jest naprawdę wielką skarbnicą wiedzy, która powinna zostać z czytelnikiem na dłużej.

Co bardzo ważne, profesor nie tylko zachwala rytuały – skupia się on również na tym bardziej mrocznym aspekcie. Okazuje się, że rytuały tak jak wszystko mają swoją ciemną stronę. Jeśli użyte niewłaściwie, mogą się okazać krzywdzące. Ale spokojnie – w książce dowiemy się, jak z nich korzystać tak, aby zminimalizować wszelkie ryzyko niepowodzenia i użyć rytuałów z korzyścią dla zdrowia.

Książka jest podzielona na rozdziały oraz krótsze podrozdziały. Moim zdaniem, ich długość jest optymalna, ponieważ lekturę czytało się szybko i przyjemnie. Mówiąc kolokwialnie autor nie zanudzał i myślę, że wyniosłam z czytania wiele ciekawych i pomocnych informacji. Profesor pisze zrozumiałym językiem i sądzę, że osoby nie posługujące się żargonem psychologicznym nie będą miały problemów ze zrozumieniem książki – trudniejsze pojęcia (szczególnie te, nieużywane w Polsce czy Europie) zostały wytłumaczone, dlatego też czytelnik powinien odnaleźć się w lekturze.

Śmiało mogę stwierdzić, że książka wywołała we mnie wiele refleksji – często zatrzymywałam się w trakcie, aby podkreślić ważne i ciekawe dla mnie rzeczy, dopisać moje przemyślenia, aby móc wrócić do lektury po jakimś czasie i jeszcze raz się nad nimi zastanowić. Historie z przeszłości, anegdoty, w które wręcz trudno uwierzyć, zaskakujące wyniki badań… To wszystko i znacznie więcej znajdziecie w „Efekcie rytuału”. Moja wiedza psychologiczna poszerzyła się o nowe, ważne informacje i wierzę, że wy również znajdziecie tutaj coś dla siebie, dlatego z czystym sercem polecam!

„Rytuały może i nie przenoszą gór, ale mogą poruszyć nas.”