Domek na drzewie: najgłupsze historyjki

Nowy dodatek do serii "Domek na drzewie" zachwyca humorem porównywalnym do "Dziennika cwaniaczka". Pełen niedorzeczności, ten tom oferuje swoim czytelnikom nie tyle trzynaście nowych pięter, co trzynaście najbardziej absurdalnych historii wymyślonych przez Andy'ego i Terry'ego. Nawet Nochalska Księgarnia miała obawy przed wydaniem tego tomu, uznając jego treść za wyjątkowo groteskową. Lektura książki może wywołać ryzyko nieodwracalnych szkód dla mózgu.*

Andy Griffiths, mający swoje korzenie w Melbourne, początkowo podejmował się różnych zawodów, pracując jako taksówkarz oraz nauczyciel angielskiego. Chociaż marzył o życiu gwiazdy rocka, to właśnie krytyczne uwagi uczniów na temat nudnych książek zmotywowały go do pisania. Upodobania kolorystyczne Andy'ego obejmują wszystkie barwy od niebieskiego po czarny.

Terry Denton, również z Melbourne, rozpoczął swoją karierę na studiach architektonicznych, z których zrezygnował, szukając bardziej satysfakcjonującej ścieżki kariery. Po doświadczeniach w różnych dziedzinach, od teatru po budowę gór lodowych, znalazł swoje powołanie w ilustrowaniu książek dla dzieci. Wspólnie z Griffithsem zrealizował już ponad czterdzieści tytułów.

*Zaleca się ostrożność przy czytaniu, szczególnie dla tych, którzy cenią sobie zdrowie umysłowe.

Opis pochodzi od wydawcy.