Dobra koleżanka

Wszyscy uważają, że Dawn Schiff jest trochę dziwna, kobieta nie ma przyjaciół i zawsze przychodzi do biura punktualnie o 8:45. Pewnego dnia jednak nie zjawia się w pracy i nikt nie ma pojęcia co jest tego powodem. Natalie Farrel jej współpracowniczka odbiera niepokojący telefon który jest początkiem złych wydarzeń.

Każdą książkę autorki czytam w ekspresowym tempie, tak samo było i z tym tytułem. Dwie kobiety które nie pałają do siebie sympatią, tajemniczy telefon i co raz dziwniejsze fakty które wychodzą na jaw. Uwielbiam to jak autorka wodzi za nos, dostarcza nowych informacji a czytelnik o dziwo wie mniej niż przedtem. To frustrujące ale i ciekawe bo chcemy dowiedzieć się prawdy i z dużym zaangażowaniem śledzimy dalsze losy. Kolejne pytania i domysły krążą po głowie a zakończenie jak zawsze wbija w fotel. Polecam.

"Dobra koleżanka" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Freidy McFadden, której książki od dłuższego czasu dosłownie mnie śledziły.

Przyznam, że dawno nie czytałam czegoś aż tak wciągającego. Z ogromną chęcią przewijałam kolejne strony, zagłębiając się w historię Natalie i Dawn, które są całkowitymi przeciwieństwami. Dużej części informacji dowiadujemy się z listów, co pomogło autorce stworzyć pełny portret postaci i wpłynęło także na nastrój całej powieści, dodając tutaj jeszcze więcej intryg i tajemniczości.

Męczyły mnie jednak czasem rozdziały z korespondencją Dawn, i zresztą nie tylko, przez nadmierne wzmianki żółwiach. W pewnym momencie myślałam już, że moje przemyślenia na temat tej książki będą składać się właśnie z tego jednego słowa, bo tyle razy się ono tutaj pojawia. Plus tego zabiegu? Dowiedziałam się paru użytecznych informacji o tych stworzeniach. Rozumiem, że miało to nakreślić nam obraz Dawn i jej osobowości, sposobu bycia i spotęgować jej specyficzność, ale chwilami było to naprawdę drażniące.

Styl pisania McFadden jest lekki, przyjemny i przede wszystkim konkretny wtedy, kiedy musi taki być. Autorka umiejętnie manipuluje informacjami i chociaż udało mi się bardzo szybko przewidzieć finalny plot twist, to nie sądziłam, że zostanie to w taki sposób rozwiązane! 3/5

3/5
To była najbardziej typowa książka, jakiej mogłam się spodziewać po tej autorce. Początkowy koncept – bardzo interesujący, chociażby w kwestii zainteresowania się współpracowniczką przez jej niespodziewane spóźnienie. Uważam to za dość nieoczywiste rozwiązanie, nadające wyrazistości wydarzeniom, będące jednocześnie wyolbrzymieniem, podkreśleniem pewnych cech osobowości bohaterki.
Podobało mi się powolne odsłanianie kolejnych tajemnic, nowych wątków – kształtowało to ciekawy charakter historii, chęć odkrycia prawdy. Mimo to, uważam, że niektóre motywy nie miały realnego uzasadnienia, wydawały się wplątane w treść tylko na potrzeby rozwoju dalszej akcji.
Jeśli chodzi o zakończenie, a nawet trochę tuż przed nim – zaskoczyło mnie to, jak potoczył się los pewnych postaci, ich wybory życiowe oraz cała otoczka przeszłości. Myślę, że owe niespodziewanie było bezzasadne – znając twórczość Freidy McFadden powinnam była oczekiwać właśnie takiej kumulacji.
Moją uwagę zwrócił fakt, że przedstawione jednostki nie są jednoznacznie dobre lub złe. Ich wady są uwidocznione, pokazane błędy, manipulacje i przestępstwa. Posiadają też zalety, ale ich charaktery nie są czarno- białe.
Słabą stroną w moim odczuciu była dysharmonia wynikająca z długiego budowania napięcia, rozwoju przy bardzo szybkim końcu. Odebrałam go jako „i żyli długo i szczęśliwie” wbrew własnym doświadczeniom – mnóstwo traumatycznych zdarzeń o których błyskawicznie zapomnieli.

Cześć 🙂 Znacie twórczość Freidy McFadden?

Ja bardzo lubię pióro Autorki i tym razem również się nie zawiodłam. Znów zostałam zaskoczona, co trochę mnie zdziwiło, bo byłam pewna zakończenia... jednak zupełnie innego niż to, które zaserwowała mi Autorka ;)

Poznacie tu dwie kobiety pracujące w jednym biurze, na ogół różniące się od siebie jak dzień i noc, jednak jak się później okaże nic nie jest takie na jakie się wydaje.
We wspomnianym biurze tajemnica goni tajemnicę, aż ostatecznie dochodzi do przerażającej zbrodni... tyle, że to dopiero początek, a im dalej dochodzimy, tym bardziej przecieramy oczy ze zdumienia...

Tę książkę czyta się mega szybko, mi zajęło to jeden wieczór!
To trzymający w napięciu thriller z zaskakującym i ciekawym zakończeniem, które usatysfakcjonuje nie jednego czytelnika.
Intryga, którą utkała Autorka jest ciekawa i wciągająca, a sama fabuła podzielona jest na dwie części, w których narracje prowadzone są z perspektywy dwóch głównych bohaterek.

Ta lektura ma moc zasiania niepokoju, a także spowodowania wystąpienia dreszczu niepokoju.
Autorka buduje tajemniczą atmosferę, dodaje nowe fakty, miesza w głowie czytelnika, który ostatecznie podejrzewa wszystkich...
Myli też tropy, a na koniec podaje plot twist, który wszystko zmienia.
Są tu też poruszane ważne tematy, takie jak utrata bliskiej osoby czy trauma z przeszłości.

Kto tak na prawdę jest prawdziwą ofiarą?
Tego dowiecie się sięgając po tę książkę. Polecam!