Przepaść. Komisarz Forst. Tom 7

Piękne i równie niebezpieczne polskie góry, kolejne tajemnicze morderstwo i on, Wiktor Forst w swojej charakterystycznej koszuli oraz nowym kompanem – Aleksem. Za ten wątek jestem ogromnie wdzięczna, ponieważ pokazuje cudowną relację człowieka z psem, która za każdym razem wywoływała uśmiech na mojej twarzy. ❤️
Kiedy zaczęłam ją czytać zdałam sobie sprawę jak bardzo tęskniłam za tymi bohaterami, no i oczywiście za górami, uwielbiam cały klimat z nimi związany.
Książka zaczyna się poszukiwaniami zaginionej w górach Hanny Broniewskiej, nie od dziś wiadomo, że po górach można spodziewać się najgorszego, zwłaszcza, że prognozy na czas zaginięcia dziewczyny nie były za ciekawe, co w górach może oznaczać praktycznie jedno. Jednak to co policjanci odnajdują razem z dziewczyną przekracza ich najśmielsze oczekiwania. Komisarz Forst zakłada, że mają do czynienia z kolejnym seryjnym mordercą, czy ma rację? Jeśli tak to czy okaże się gorszy od Bestii z Giewontu? Tego Wam nie zdradzę, ponieważ chcę żebyście przekonali się sami. Jednak mogę Wam zapewnić, że ta książka to totalny rollercoaster zdarzeń (zwłaszcza ostatnia część).
Akcja dzieje się bardzo szybko, jednocześnie autor dostarcza nam duża dawkę adrenaliny i zaskoczenia, w momencie kiedy myślimy, że sprawa już się rozwiązała nagle wszystko się przewraca do góry nogami. Taka przewrotność zdarzeń nie jest nowością u tego autora a mimo to za każdym razem coraz bardziej mnie zaskakuje.
Dużym plusem są opisane niebezpieczeństwa związane nie tylko z wykreowaną postacią mordercy ale również z naturą w górach, słabą pogodą, wiatrem i ulewami tzw. „dupówą” oraz ukazanie cudownej pracy i poświęcenia TOPR-u. 🙏🏽
Za minus uważam wątek miłosny. Moim zdaniem momentami było go za dużo. Wydaje mi się, że w poprzednich tomach było go mniej i był bardziej naturalny, nie przysłaniał dziejącej się akcji. Natomiast tutaj momentami, kiedy mocno wkręciłam się w wydarzenia, nagle BANG przerywnik na miłość. Może tylko ja to tak odczułam, ale chciałam poczytać o rozwiązywaniu sprawy kryminalnej a nie o rozterkach miłosnych komisarza.