Krypta trzech mistrzów

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literatura mogłam przeczytać miałam przyjemność przeczytać najnowszą książkę Marcina Przewoźniaka „Kryptę trzech mistrzów”. Książka wchodzi w skład serii „Klub łowców przygód”.

„Krypta trzech mistrzów” jest świetną młodzieżówką, którą może czytać nawet odrobinę młodsza młodzież, ale nie tylko. Ta historia sprawdzi się również dla starszego czytelnika. Chociaż nie mogę się już niestety zaliczyć do grona młodzieży, nawet tej starszej, czytając przygody Miłosza Erbachera bawiłam się świetnie.

No właśnie Miłosz.. Zdziwiłam się, że głównym bohaterem młodzieżówki będzie osoba bardzo 30+, która nie oszukujmy się moralność jest bardziej szara niż biała. W końcu mówimy tutaj o złodzieju antyków.
Wiecie co? Uwielbiam faceta! Jego nietuzinkowy sposób myślenia, inteligencję i poczucie humoru. Jednak mimo tych wszystkich zalet Miłosz wydaje się prawdziwy. Nie ma super mocy, popełnia błędy i nie we wszystkim jest dobry. Dodatkowo jego relacja z córką jest jedyna w swoim rodzaju, w sumie tak jak córka o wdzięcznym pseudonimie Zakała.
Miłosz i Zakała to dla mnie dream team i kurcze! Ja chcę więcej ich przygód!!
A przygody były z rodzaju tych, których nie powstydziłby się nawet Indiana Jones!

Jeśli macie ochotę na przygodówkę z charakternymi bohaterami w dodatku, której akcja rozgrywa się w Polsce „Krypta Trzech Mistrzów” będzie idealnym wyborem.