Hidden Feelings

Historię Maeve oraz Justina miałam okazje poznać już na wattpadzie. To tam zaczęła się moja miłość do tej książki i pomimo drobnych szczegółów, które mi nie podpasowały, nadal jest jedną z lepszych powieści. Hidden feelings to historia pełna bólu, jak i miłości. Pokazuje nam, że nawet z najgorszej sytuacji jesteśmy w stanie wyjść. Poznajemy tutaj dwójke bohaterów - Maeve i Justina, których życie na pierwszy rzut oka może wyglądać całkiem normalnie, jednakże gdy zagłębimy się bardziej w ich historię, możemy zauważyć, iż oboje są tak samo zranieni i kopnięci przez życie. Ich relacja zaczyna się dość szybko rozwijać podczas całego roku szkolnego. Justin był totalnym samotnikiem, zwłaszcza, że był to jego pierwszy pobyt w szkole do której uczęszczała Maeve. Przeprowadzka w jego życiu była rzeczą normalną. Robił to tak wiele razy, że nigdy nie zdążył się odpowiednio zaaklimatyzować wśród rówieśników. Jego relacje z ojcem były okropne. Ten chłopak przeszedł w życiu tak wiele, a nadal się trzymał na nogach. Ledwo, ale trzymał. We wszystkim pomogła mu Maeve, która otworzyła Justinowi oczy na lepsze jutro. Sprawiła, że chłopak w końcu uwierzył w siebie i stał się wersją, która nie był od X lat.

Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o najbardziej irytującej postaci w tej książcę, którą jest Rodion. Ten człowiek doprowadzał mnie do nerwicy. W momencie w którym się pojawiał, miałam ochotę wejść do tego książkowego świata i rozszarpać go na strzępy.

Styl autorki jest bardzo przyjemny dla oka i dość szybko można się do niego przyzwyczaić. Strony będą nam umykać z prędkością światła i zanim się obejrzymy, będziemy już na końcu książki.

Niestety z bólem muszę przyznać, że jest kilka rzeczy, które mnie ogromnie irytowały podczas czytania. Przede wszystkim są nimi "przezwiska", których używali główni bohaterowie w stosunku do siebie. Nie byłam w stanie ich zaakceptować, bo po prostu działały mi na nerwy. Druga rzecz - wiele scen erotycznych. Czasami miałam wrażenie, że ich relacja opiera się tylko na tym. Tak, wiem, że mieli pewien układ w stosunku do siebie, ale tych scen było tak wiele.. Czasami miałam ochotę powiedzieć stop i przewrócić kartkę na następną stronę. Mimo tych paru szczegółów jestem w stanie przyznać się wam wprost, że Hidden Feelings nadal jest bliskie mojemu sercu.

Historia Maeve oraz Justina sprawiła, że się śmiałam, a za chwilę płakałam. Ta książka to emocjonujący rollercoaster i jeśli zamierzacie po nią sięgnąć to lepiej się odpowiednio przygotujcie, bo połamie wasze serca, a później poskleja je na nowo.