Przez drogi i bezdroża. Podróż po nowych Chinach

Latem 2001 roku Peter Hessler, doświadczony korespondent "New Yorkera", zdobył upragnione chińskie prawo jazdy i wyruszył w fascynującą podróż przez Chiny. Jego celem było obserwowanie dynamicznych przemian, jakie przyniósł rozwój przemysłu motoryzacyjnego oraz intensywna budowa dróg. Na własne oczy widział, jak niewielka, niemal bezludna wioska nieopodal Pekinu przekształca się w tętniący życiem ośrodek turystyczny. Był świadkiem powstawania specjalnych stref ekonomicznych, w których bez przeszkód rozwija się sektor prywatny. Gdziekolwiek rządowe autostrady prowadzą, tam jak grzyby po deszczu powstają fabryki produkujące guziki, buty czy inne drobne wyroby.

Jednakże, relacje Hesslera to nie tylko dokumentacja zmieniającej się sceny gospodarczej, ale także barwna opowieść o ludziach napotkanych na drodze. Spotykał młode autostopowiczki wracające na wieś do rodziny, starszych ludzi pozostających w opustoszałych osadach, aspirujących przedsiębiorców oraz robotników migrujących za lepszym życiem.

Dzięki swej mistrzowskiej narracji, Hessler ukazuje przemiany kraju, który niegdyś ukrywał się za Wielkim Murem, a dziś przyciąga świat, rozwijając swoją infrastrukturę i gospodarkę. Książka ta została doceniona przez nominację do BBC Samuel Johnson Prize for Non-Fiction w 2011 roku.

Peter Hessler, niczym współczesny Marco Polo podróżujący wynajętym jeepem, odkrywa przed czytelnikami cuda nowych Chin, które mogą przywodzić na myśl filmy braci Coen. "Bloomberg News" określił książkę jako tę, która burzy nasze wcześniejsze wyobrażenia o Chinach. Jest niezwykła przez połączenie rzetelnego reportażu, literackiego bogactwa szczegółów i subtelnej ironii, malując obraz drugiej potęgi świata zmierzającej ku nieznanym wyzwaniom, co zauważa "The Boston Globe".

"Przez drogi i bezdroża" imponuje rozmachem, jak podkreśla Dwight Garner, umiejętnie przeplatając tematykę historyczną z codziennymi realiami współczesnych Chin. Książka maluje obraz wielkich nadziei, choć czasem przysłoniętych nostalgią za tym, co bezmyślnie zostaje zatracone w procesie zmian, jak zauważa "The Wall Street Journal".

Jest to pozycja zarówno wnikliwa, jak i zabawna, ukazująca uniwersalne prawdy o ludzkiej naturze i społeczeństwie, jak pisze Jonathan Yardley. Edwin Bendyk wspomina, że z początku podchodził do lektury z rezerwą, jednak szybko wciągnęła go złożoność opowieści, w której styl nadawał się idealnie do wpisywania w kontekst społeczeństwa poruszanego przez nieustanne zmiany i wyzwania. Hessler ze szczególną wnikliwością i empatią opisuje losy ludzi, zachowując niezbędny dystans, by historia każdego z nich dostarczała szerszych refleksji o ludzkim życiu.