Dodana przez Iza w dniu 08-07-2022
Nie jest tajemnicą, że nie przypadła mi go gustu pierwsza część "Wybrani". Choć pod względem technicznym nie było w niej nic złego, to po prostu nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Jestem znana z tego, że zmieniam zdanie i w tym przypadku jest podobnie :) Wszystko, co nie udało się C.J. Daugherty w książce "Wybrani" poprawiło się w tej części. Bohaterowie bardziej zapadają w pamięć, fabuła jest absolutnie porywająca, a nawet trójkąt miłosny nie jest już tak dokuczliwy jak wcześniej.
Przede wszystkim czuję potrzebę powiedzenia czegoś więcej o tym niegdyś obrzydliwym trójkącie miłosnym. Nigdy w całym moim życiu nie zmieniłam drużyny w połowie serii, ani razu, ale chyba na wszystko jest pierwszy raz. Daugherty fachowo zmanipulowała mnie, żebym lubiła Cartera o wiele mniej, a Sylvaina nieskończenie bardziej, a mimo to w ogóle nie czułam się zmanipulowana. Za każdym razem, kiedy Allie zmieniała zdanie, ja też je zmieniałam, a kiedy ona była zdezorientowana, ja byłam tuż obok niej. Oczywiście mam teraz swoją faworytkę, ale ona już raz zmusiła mnie do zmiany zdania, równie dobrze mogłaby to zrobić ponownie. Brawo, pani Daugherty. Dobra robota.
Daugherty pokazała, że potrafi skutecznie przekształcać swoich bohaterów nie tylko poprzez Sylvaina. Jo była zupełnie inną osobą - zranioną, niepewną i wrażliwą po tym wszystkim, co przeszła, ale też bardziej opanowaną i wiarygodną. Pojawiło się kilka nowych postaci, które wydały mi się bardzo interesujące, zwłaszcza ojciec Rachel i przyjaciółka Sylvaina, Nicole. Starzy wrogowie nadal są obecni, ale gdy tylko prawda o rodzinie Allie wyszła na jaw, pojawili się też nowi.
Uwielbiam Akademię Cimmeria. Uwielbiam jej ideę, uwielbiam nauczycieli i desperacko pragnę być uczennicą Nocnej Szkoły. Ta seria jest moją nową ulubioną i moje oczekiwania wobec trzeciej książki są niebotycznie wysokie.
"Dziedzictwo" nie kończy się cliffhangerem, ale ma otwarte zakończenie, więc przygotujcie się na sporo pytań bez odpowiedzi. Nie przeszkadzało mi to. Szczerze mówiąc, ledwo to zauważyłam, byłam zbyt zajęta płaczem, zamartwianiem się i jeszcze większym płaczem.
Na koniec dodam, że zazwyczaj nie jestem przesadnie dramatyczna, ale pozwólcie, że to powiem: O mój Boże, moje serce jest złamane, wątpię, czy kiedykolwiek dojdę do siebie!
Dodana przez Zoska w dniu 08-07-2022
Szybko zakochałam się w debiutanckiej powieści C.J. Daugherty "Wybrani". Jest w niej wszystko, co uwielbiam: tajemnica, akcja, romans i porywające postacie. Ma też tę genialną cechę, że jest szalenie wciągająca! Nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć, co Daugherty ma w zanadrzu dla tych bohaterów i z przyjemnością mogę powiedzieć, że "Dziedzictwo" okazało się kolejnym faworytem.
Książka zaczyna się od ucieczki Allie przed mężczyznami w garniturach, którzy ścigają ją po londyńskich ulicach. Wkrótce znajduje schronienie u rodziny Rachel i wracają do Akademii Cimmeria przed rozpoczęciem semestru. Atak na szkołę spowodował zniszczenia i wszyscy ciężko pracują, by odbudować stary gotycki budynek, zanim wrócą uczniowie.
Zasady i tajemnice potrafią wciągnąć w pułapkę, ale kłamstwa i zdrada mają swój własny umysł i wkrótce Allie będzie musiała zdecydować, gdzie leży jej prawdziwa lojalność, bez względu na to, kogo może stracić w tym procesie.
Nie jestem pewna, co takiego jest w książkach Daugherty, że są tak wciągające, ale gdybym miała wybrać jedno słowo, by je opisać, to chyba byłby to realizm. Postacie i wszystko, co dzieje się w tej książce, wydaje się tak bardzo prawdziwe! Daugherty jest bardzo szczegółowa, a jej pisarstwo ma wyśmienity smak. Od bogatych szczegółów dotyczących szkoły i jej terenu, przez każdy wyraz twarzy każdego z nich, aż po sceny walki i inteligentne, dowcipne dialogi i przekomarzania się.
Następnie mamy tę niesamowicie szaloną, tajemniczą fabułę.
Kiedy czytasz książkę o wampirach, oczekujesz, że pojawią się w niej wampiry. To samo z wilkołakami, wróżkami i tak dalej. Ale piękno tej książki polega na tym, że jest jak puszka bez etykietki. Daugherty nie daje ci wszystkich odpowiedzi, nawet w drugiej książce nadal nie mamy pewności, co jest w środku. To cholernie kuszące i irytujące, ale co zabawne, nie jest to frustrujące. Wręcz przeciwnie, uwielbiam niewiedzę, która sprawia, że jeszcze bardziej chcę czytać te książki!
Szalenie wciągająca, znakomicie napisana, z prawdziwymi postaciami, które wciągnęły mnie od pierwszej minuty. Jest to bez wątpienia jedna z najbardziej intensywnych i intrygujących historii, jakie kiedykolwiek czytałam. Trzyma w napięciu i nie puszcza aż do ostatniej strony, a nawet wtedy pochłania twoje myśli na długo po zakończeniu historii. Zakończenie złamało mi serce, a jest jeszcze tak wiele rzeczy, których nie wiemy i których musimy się jeszcze nauczyć, że nie potrafię wyrazić, jak bardzo potrzebuję kolejnej książki!
Lektura obowiązkowa dla wielbicieli tajemnic i suspensu, porywającej akcji i niekończącego się romansu.