InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pewnego dnia Dziadka zaczęła zawodzić pamięć. Z początku były to błahostki. Z czasem zaczął zapominać także o ważniejszych sprawach. Aż wreszcie przyszedł dzień, kiedy Dziadek przestał rozpoznawać syna…
Oto kilka zdań ze wstępu książki „Wielka ucieczka Dziadka” Davida Walliamsa. Jest poważnie, może trochę smutno, coś się szykuje. I to prawda!
Szykuje się książka niesłychana. Bo kto potrafi wytłumaczyć dziecku na czym polega demencja? Jak wprowadzić młodego człowieka w świat, do którego bramy są zamknięte i nigdy nie zostaną ponownie otwarte? Co zrobić, gdy ukochany dziadek nagle zaczyna nazywać wnuczka innym imieniem?
Po prostu trzeba przeczytać tę książkę. Najlepiej z dzieckiem. Pomiędzy wybuchami śmiechu, razem popłakać. Ważne, żeby czytając, trzymać się za ręce i aż do ostatniej strony chłonąć każde słowo. Bo David Walliams to mistrz. Mistrz tematów trudnych, o których nie bardzo wiadomo jak pisać. Granica między patosem i kiczem jest przecież taka cienka. A dziecko to czytelnik niezwykle wymagający. Zatem trzeba wymyślić coś absolutnie zaskakującego.
No i mamy prawdziwy odlot! Dziadka, który myśli, że wciąż trwa druga wojna światowa, a ON jest dziarskim pilotem Królewskich Sił Powietrznych. Wnuczka, w stopniu majora w dziadkowej eskadrze. I dom starców „Zmierzch Życia” - miejsce przyprawiające o ciarki na całym ciele. Ale nie Dziadka!
Kiedy tylko zostanie tam umieszczony przez rodziców chłopca, natychmiast zaczyna planować ucieczkę. W końcu dla niego to obóz jeniecki, a więc jak każdy żołnierz powinien chociaż spróbować zbiec. Na nic mury, na nic wieże strażnicze! Dziadka powstrzymać nie sposób. Szczególnie że w ucieczce pomaga mu wnuczek. To dopiero początek… Potrzeba jeszcze samolotu, oczywiście ukochanego spitfire’a, a ten znajduje się w Imperialnym Muzeum Wojny, czyli w hangarze. Potem tankowanie na stacji benzynowej dla samochodów, blokada połowy Londynu… Nawet obrona przeciwlotnicza Zjednoczonego Królestwa była wobec Dziadka bezradna. Taki jak i my, czytelnicy. Jak nie kochać podpułkownika Buntinga? Jak oprzeć się historii o zrozumieniu, zaufaniu i wielkiej miłości wnuczka do Dziadka. Takiej na zawsze, aż po ostatni lot. Takiej, której każdy z nas chciałby doświadczyć w swojej rodzinie.
Szanowni Państwo! Prosimy o zapięcie pasów bezpieczeństwa! Odrywamy się od ziemi i rozpoczynamy podniebną przygodę! Lećmy, lećmy w przestworza!
Cena rynkowa: 35.00 zł
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pewnego dnia Dziadka zaczęła zawodzić pamięć. Z początku były to błahostki. Z czasem zaczął zapominać także o ważniejszych sprawach. Aż wreszcie przyszedł dzień, kiedy Dziadek przestał rozpoznawać syna…
Oto kilka zdań ze wstępu książki „Wielka ucieczka Dziadka” Davida Walliamsa. Jest poważnie, może trochę smutno, coś się szykuje. I to prawda!
Szykuje się książka niesłychana. Bo kto potrafi wytłumaczyć dziecku na czym polega demencja? Jak wprowadzić młodego człowieka w świat, do którego bramy są zamknięte i nigdy nie zostaną ponownie otwarte? Co zrobić, gdy ukochany dziadek nagle zaczyna nazywać wnuczka innym imieniem?
Po prostu trzeba przeczytać tę książkę. Najlepiej z dzieckiem. Pomiędzy wybuchami śmiechu, razem popłakać. Ważne, żeby czytając, trzymać się za ręce i aż do ostatniej strony chłonąć każde słowo. Bo David Walliams to mistrz. Mistrz tematów trudnych, o których nie bardzo wiadomo jak pisać. Granica między patosem i kiczem jest przecież taka cienka. A dziecko to czytelnik niezwykle wymagający. Zatem trzeba wymyślić coś absolutnie zaskakującego.
No i mamy prawdziwy odlot! Dziadka, który myśli, że wciąż trwa druga wojna światowa, a ON jest dziarskim pilotem Królewskich Sił Powietrznych. Wnuczka, w stopniu majora w dziadkowej eskadrze. I dom starców „Zmierzch Życia” - miejsce przyprawiające o ciarki na całym ciele. Ale nie Dziadka!
Kiedy tylko zostanie tam umieszczony przez rodziców chłopca, natychmiast zaczyna planować ucieczkę. W końcu dla niego to obóz jeniecki, a więc jak każdy żołnierz powinien chociaż spróbować zbiec. Na nic mury, na nic wieże strażnicze! Dziadka powstrzymać nie sposób. Szczególnie że w ucieczce pomaga mu wnuczek. To dopiero początek… Potrzeba jeszcze samolotu, oczywiście ukochanego spitfire’a, a ten znajduje się w Imperialnym Muzeum Wojny, czyli w hangarze. Potem tankowanie na stacji benzynowej dla samochodów, blokada połowy Londynu… Nawet obrona przeciwlotnicza Zjednoczonego Królestwa była wobec Dziadka bezradna. Taki jak i my, czytelnicy. Jak nie kochać podpułkownika Buntinga? Jak oprzeć się historii o zrozumieniu, zaufaniu i wielkiej miłości wnuczka do Dziadka. Takiej na zawsze, aż po ostatni lot. Takiej, której każdy z nas chciałby doświadczyć w swojej rodzinie.
Szanowni Państwo! Prosimy o zapięcie pasów bezpieczeństwa! Odrywamy się od ziemi i rozpoczynamy podniebną przygodę! Lećmy, lećmy w przestworza!