Uniwersum Metro 2033. Człowiek obiecany

Przenieśmy się znów do Nowej Huty w postapokaliptycznej wizji przyszłości. XVIII dzielnica Krakowa opustoszała prawie doszczętnie. Federacja i Muzeum przestały istnieć, a horda jednomyślnych pod wodzą Króla dopełnia straszliwego dzieła Pożogi. Większość z tych, którzy przetrwali pierwszy kataklizm poszła wraz z hordą ku nieuchronnej zagładzie. Również Kombinat poniósł niewyobrażalne wręcz straty. Tymczasem ze wschodu, z radioaktywnej pustyni ciągną w stronę Krakowa inne, wrogo usposobione formy życia. Nadzieja jednak jest, nawet w tych tak przerażających warunkach. Stanowi ją nienarodzone jeszcze dziecię Króla i Ewy. Za wszelką cenę trzeba sprowadzić je do Kombinatu. Wielu jest jednak takich, którzy pragną zawładnąć dzieckiem. Różne, wrogie wzajemnie siły upatrują w nim swój cel. A najpotężniejszą z tych sił wydaje się być tajemnicza istota mieszkająca pod Wawelskim Wzgórzem?

To już druga powieść Pawła Majki, której akcja rozgrywa się w ramach uniwersum Metro 2033. Pierwszą była znakomita "Dzielnica obiecana". I tym razem nieokiełznana wyobraźnia autora przenosi nas do Krakowa, a właściwie do ruin, jakie z miasta pozostawił globalny kataklizm. Ludzka rasa nie jest już gatunkiem dominującym. Homo sapiens znów musi walczyć o przetrwanie i dominację w ze wszech miar wrogim środowisku. Niegdysiejsza stolica polskich królów ma już zupełnie innych włodarzy, a ślady dawnych legend to jedynie pozory. Bo powieść ta istotnie zaskakuje i zwodzi czytelnika na każdym kroku. A przy tym wciąga bez reszty. Tutaj wiele rzeczy okaże się być innymi, niż się z pozoru wydają?

Akcja "Człowieka obiecanego" toczy się w ramach tak zwanego uniwersum Metro 2033. Jest więc jedną z powieści różnych autorów pisanych w oparciu o to, co wymyślił i wykreował Dmitrij Głuchowski w książce zatytułowanej właśnie "Metro 2033". Źródłem inspiracji dla pisarzy była też gra komputerowa będąca adaptacją prozy Głuchowskiego.