Tulipanowa gorączka

Tulipany to zwiastuny wiosny, które podbiły serca Holendrów. Skryty jest w nich ogromny urok, jednak nawet największe pieniądze nie są w stanie zatrzymać piękna na wieczność.

Siedemnastowieczny Amsterdam, w którym z każdym dniem wzrasta tulipanowa gorączka. Tylko najbogatszych kupców było stać na najpiękniejsze i najbardziej oryginalne egzemplarze. Cornelis Sandvoort jest jednym z nich. Jego majątek jest całkiem spory. W dodatku posiada ON coś bardziej cennego niż dobra materialne. Chodzi o niezwykle urodziwą i młodą żonę o imieniu Sophia, której niejeden mężczyzna może mu pozazdrościć. Jest dla dla niego dopełnieniem męskiej dumy. Gdy postanawia uwiecznić swoje szczęście na obrazie, nie spodziewa się, że stanie się ON początkiem niefortunnych zdarzeń, które mogą przerwać jego dobrą passę.

"Tulipanowa gorączka" to powieść o namiętności i uczuciu tak gorącym, że potrafi rozpalić nawet chłodne ulice Amsterdamu. Zamożny kupiec Sandvoort postanawia poślubić o kilkanaście lat młodszą dziewczynę, która z racji niskiego statusu materialnego zgadza się zawrzeć małżeństwo z rozsądku. Dzięki temu Sophia trafia na salony, a Cornelis może pochwalić się piękną małżonką, która może dać mu potomstwo.

Szczęście mężczyzny trwa do czasu aż w ich posiadłości pojawia się Jan van Loos, artysta, który ma uwiecznić oblicze małżeńskiej pary. Jednak w trakcie powstawania obrazu sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli i urodziwa pani domu zaczyna odwzajemniać względy, będącego pod jej wrażeniem malarza. Między dwojgiem kochanków rodzi się pożądanie, którego Sophia nie mogła doświadczyć u boku statecznego męża. Czy zakazane uczucie ma szanse przetrwać i uwolnić się z okowów sztywnych reguł dzięki intrydze?

Deborah Moggach jest pisarką brytyjskiego pochodzenia, a w jej dorobku literackim oprócz wielu powieści można znaleźć scenariusze filmowe i telewizyjne. Do jej publikacji należy m.in. "Hotel Marigold", "Hotel złamanych serc, "Przemilczane tajemnice", czy jedna z najbardziej popularnych "Tulipanowa gorączka", która stała się także inspiracją do ekranizacji filmu pod tym samym tytułem, w reżyserii Justina Chadwicka.