Trainspotting zero

Uważasz, że świat jest podły? Że rzeczywiście nie ma na nim sprawiedliwości, a nawet jeśli coś zacznie się wreszcie układać, wkrótce przestanie? Wobec tego powinieneś koniecznie przeczytać 'Trainspotting zero", napisany przez Irvine'a Welsha.

Tylko w ten sposób zyskasz okazję, by poznać perypetie Marca Rentona, który pewnie byłby zupełnie inny, gdyby nie krzywdząca rzeczywistość i lawina zdarzeń, jakiej nie potrafił już zatrzymać. Chcesz zobaczyć, do czego może doprowadzić decyzja, podjęta w najgorszym możliwym momencie życia? To ładuj wreszcie powieść do koszyka, by w najbliższym czasie móc wziąć ją do rąk.

Autor pokazuje normalnego, cichego chłopaka, który dobrze się uczy, ma dziewczynę i na dodatek nie narzeka na swoją sytuację społeczną. Marc ma w zasadzie wszystko, czego osoba w jego wieku mogłaby pragnąć.

Jakie to wszystko może mieć jednak znaczenie, gdy umiera jego brat? Później właściwie sypie się już wszystko i nic nie jest takie, jakim mogło się wydawać na początku. Na domiar złego na horyzoncie pojawiają się dawni znajomi - Sick Boy, Tommy Lawrence, Spud Murphy, Franco Begbe i Matty Connell. Pojawienie się ich od razu sugeruje, że zbliżają się kłopoty.

Jak ich obecność wpłynie na Marca? Czy da się zmanipulować? Jak daleko posunie się wraz z kolegami i czy naprawdę nie ma już dla niego ratunku? Odpowiedzi na te i inne pytania uzyskasz po przeczytaniu tej niezwykłej i wciągającej powieści.

"Trainspotting zero" to prequel wcześniejszej powieści Irvine'a Welsha - "Trainspotting". Powinien sięgnąć po nią każdy kogo poruszyła i kto pragnie poznać wszystkie szczegóły historii Marca Ranta.