InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Owen Yeates... Cholerny, cwany twardziel... Nieważne, czy nazywa się Rick Deckard i poluje na androidy, czy może Garret, Joe „Ostatni Skaut” Hallenbeck, czy właśnie Owen Yeates... Ich rozpoznaje się z daleka: borsalino, prochowiec, spluwa zdolna zatrzymać szarżującego tyranozaura, niewyparzona morda i smykałka do pakowania się w niewyobrażalne kłopoty... Zwykle na kacu i bez fajek w kieszeni...
Prywatny detektyw. Z prywatnym biurkiem w norze, która - choćby stanął na głowie i wdzięcznie podskoczył - zawsze śmierdzieć będzie pieprzonym antykwariatem. W tę sprawę wszedł tak, jak wskakuje się do pędzącego pociągu. Bez biletu, bez pojęcia jak się wszystko zaczęło, z perspektywą przyśpieszonego zgonu zanim cokolwiek się wyjaśni.
Ludzie zmieniają się w sadystyczne bestie. Każdy trop urywa się w ryku detonacji. Ci, którzy mają coś do powiedzenia milczą. Z gardłem rozharatanym od ucha do ucha niewygodnie się konwersuje. Więc rusz dupsko zanim ci je odstrzelą!
Oto historia opowiedziana głosem schrypniętego od fajek i wódy twardziela. I popita czymś mocniejszym niż cienka, choć legalna 33-procentowa whisky.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Owen Yeates... Cholerny, cwany twardziel... Nieważne, czy nazywa się Rick Deckard i poluje na androidy, czy może Garret, Joe „Ostatni Skaut” Hallenbeck, czy właśnie Owen Yeates... Ich rozpoznaje się z daleka: borsalino, prochowiec, spluwa zdolna zatrzymać szarżującego tyranozaura, niewyparzona morda i smykałka do pakowania się w niewyobrażalne kłopoty... Zwykle na kacu i bez fajek w kieszeni...
Prywatny detektyw. Z prywatnym biurkiem w norze, która - choćby stanął na głowie i wdzięcznie podskoczył - zawsze śmierdzieć będzie pieprzonym antykwariatem. W tę sprawę wszedł tak, jak wskakuje się do pędzącego pociągu. Bez biletu, bez pojęcia jak się wszystko zaczęło, z perspektywą przyśpieszonego zgonu zanim cokolwiek się wyjaśni.
Ludzie zmieniają się w sadystyczne bestie. Każdy trop urywa się w ryku detonacji. Ci, którzy mają coś do powiedzenia milczą. Z gardłem rozharatanym od ucha do ucha niewygodnie się konwersuje. Więc rusz dupsko zanim ci je odstrzelą!
Oto historia opowiedziana głosem schrypniętego od fajek i wódy twardziela. I popita czymś mocniejszym niż cienka, choć legalna 33-procentowa whisky.