Dodana przez Grażyna w dniu 02-06-2022
Nie znam Petera Strauba, ale wiadomo że Stephen King posiada wyjątkową umiejętność opowiadania historii i tworzenia światów, które nawet mimo swojej fantastycznych elementów, wydają się niemal prawdziwe. Niebywale podobał mi się początek książki, którego atmosfera stanowiła świetne wprowadzenie do historii i pozwoliła poczuć mi się uczestniczką przygody Jacka.
Tak czy inaczej jest to całkiem solidna opowieść fantasy/horror, w której czytelnicy serii "Mroczna Wieża" od razu poczują się jak w domu. Na początku jesieni 1981 roku 12-letni Jack Sawyer trafia do opuszczonego kurortu nadmorskiego w Nowej Anglii, wyciągnięty ze szkoły w Nowym Jorku przez swoją starzejącą się matkę, która kiedyś była gwiazdą Hollywood. Jack powoli uświadamia sobie, że mama umiera na raka i przyjechała do tego starego kurortu, z którym wiąże szczęśliwe wspomnienia. Zmagając się z zaakceptowaniem tego, Jack zaprzyjaźnia się ze starym czarnym dozorcą wesołego miasteczka, który mówi Jackowi, że jest sposób, aby uratować matkę. Musi tylko wykonać podróż do lustrzanego świata (Terytoria) i zdobyć Talizman. Może się to wszystko wydawać trochę głupie, ale autorzy w dalszej części gruntują fantastyczną opowieść, gdyż Jack miewał sny o Terytoriach, ponieważ jego ojciec kiedyś odwiedził to miejsce. Aby odzyskać Talizman, Jack musi udać się do kalifornijskiego odpowiednika Terytoriów. Posiadając moc przełączania się między dwoma światami, Jack wyrusza w wielką podróż ze wschodniego wybrzeża Ameryki na jej zachodnie wybrzeże, stawiając czoła niebezpieczeństwom w obu światach.
Wśród plusów tej książki należy wymienić naprawdę szybką akcję okraszoną kingowskim napięciem. Podobała mi się baśniowa otoczka, która może na długo pozostać w pamięci. Poznałam kilka świetnych postaci, a najbardziej uwiódł mnie Wilk. Sam Jack jest również świetnym głównym bohaterem i bardzo szybko wciągasz się w jego historię. Wszystkie postacie poboczne odgrywają ważną rolę w tej historii. Jest tu romans, humor, horror, przygoda, fantazja, a wszystko to podczas jednej podróży.
Drobnym minusem "Talizmanu" okazał się być rozciągający się kończący bieg książki, który oczywiście wciąż obfitował świetnym pisarstwem, ale odniosłam wrażenie, że wszystko za bardzo się przedłuża, opowiadając mniej więcej to samo. Niestety wiele odniesień autorów do aktorów, muzyki i filmów z przeszłości była mi obca. Urodziłam się w Polsce, nie w USA.
Miło było czytać "Talizman" równolegle z moją koleżanką, co pozwoliło nam na wymianę opinii i doszukiwania się symboliki i rozwiązań. Nie jest to typowa kingowska książka, lecz będę wspominała ją bardzo dobrze.
Dodana przez Łukasz w dniu 02-06-2022
"Talizman" 1984 752 strony Prószyński i S-ka
Konieczna kwarantanna zaowocowała u mnie lekturą kolejnej książki Stephena Kinga. Która to już będzie? Ciężko powiedzieć. "Talizman" to urocza lektura, która łączy w sobie elementy fantasy i horroru. StylE pisania autorów, Stephena Kinga i Petera Strauba, płynnie łączą się i tworzą swobodnie czytającą się lekturą, która rzeczywiście potrafi pobudzić wyobraźnię. W związku ze swoistym połączeniem dwóch gatunków udało się autorom stworzyć wyważoną książkę, która nie nuży, jak to bywa z fantasy, i nie zawiera tylko czystego strachu jak horrory. Złoty środek między dwoma gatunkami.
Główna fabuła "Talizmanu" została dobrze przemyślana i poprowadzona w sposób pozwalający na pełne wykorzystanie zarówno elementów horroru, jak i fantasy. Motywacja głównego bohatera ma aspekt zarówno osobisty, gdyż chce uratować swoją matkę, ale również mniej osobisty, polegający na ratowaniu świata. Motywacja osobista jest tym, co najbardziej do mnie przemówiło i co sprawiło, że byłem zaangażowany przez całą powieść.
To, co bardzo podobało mi się w "Talizmanie", to uwaga, jaką zwróciła na zmiany między przeszłością a teraźniejszością, które doskonale połączyły się z fabułą, pozwalając na głębsze zastanowienie się nad wpływem człowieka na naturę. Był na przykład fragment, w którym bohater po raz pierwszy w życiu znalazł się na szerokiej otwartej drodze, która była pozbawiona reklam. Czuł się zupełnie sam. Kontrast jest również zauważalny, gdy główny bohater, Jack Sawyer, przechodzi między "Terytoriami" a dniem współczesnym. Dzięki temu widzimy zmianę naszej ziemi z czegoś, co jest pozbawione zanieczyszczeń, na taką, która jest zaśmiecona toksynami i śmieciami. Kontrast ten powoduje, że zadajemy sobie pytanie, w jaki sposób wpływamy na świat indywidualnie i jako całość.
Podsumowując, "Talizman" Stephena Kinga i Petera Strauba to mądra lektura, która ma wszystko, czego można chcieć od horroru i fantastyki, a jednocześnie komentuje stan naszego świata. Ta książka jest pełna napiętych momentów oraz nieoczekiwanych zwrotów akcji, które sprawią, że będziesz zaangażowany emocjonalnie od pierwszej strony. Bardzo mi się podobało i gorąco zachęcam każdego, kto lubi horror i fantastykę do jej przeczytania!