Świnia ryje w sieci, czyli z pamiętnika hejtera

Jeśli lubisz sarkastyczny humor w dużych ilościach, to ta pozycja zdecydowanie sprosta Twoim oczekiwaniom.

“Świnia ryje w sieci, czyli z pamiętnika hejtera” napisana przez PigOut'a.

To zbiór niedorzecznych trendów, które królują w internecie. Wszystkie zostały poddane sarkastycznej analizie przez autora, który komentuje je z dużym poczuciem humoru oraz dystansem do świata i samego siebie. Książka dedykowana jest osobom zorientowanym w internecie, aktualnych tematach i głośniejszych wydarzeniach w sieci.

PigOut pisze o promocjach w takich marketach jak Lidl, czy Biedronka, o koczowaniu przed sklepami już kilka dni przed trafieniem jakiegoś produktu do sprzedaży. Mówi o pracy w korporacji, współczesnej muzyce i kinie, szydzi też z robienia sobie selfie na siłowni. W książce pokazuje ogromną moc stereotypów, jakie od lat krążą w internecie na temat Polaków. Ukazuje ironiczne spojrzenie na współczesną rzeczywistość. Słowa “Uwaga! Niebezpiecznie śmieszne. I trochę straszne”, które widnieją z tyłu książki, idealnie opisują jej zawartość.

Poza tą zabawną stroną książka “Świnia ryje w sieci, czyli z pamiętnika hejtera” uświadamia też czytelników, jak wygląda rzeczywistość, w której internet staje się prawdziwą plagą. Przerażające jest to, że w dzisiejszych czasach większość spraw można załatwić, nie wychodząc z domu. Jeszcze bardziej to, że dzieci wolą spędzać czas przed komputerem niż bawić się z rówieśnikami na dworze. Książka z pewnością trafi w gusta wielu osób. Ze względu na jej humorystyczny charakter i ironiczny ton jej autora, jest lekka i przyjemna.

O autorze

PigOut jest blogerem. Na swoim blogu pisze, że zależy mu na “dostarczaniu oryginalnych treści, które bawią, a nie męczą”. Na pierwszy rzut oka widać, że autor lubi śmiać się z otaczających go absurdów, nie oszczędzając przy tym innych osób. Jednocześnie, ma ogromny dystans do samego siebie, czego również nie ukrywa. Z sarkazmem podchodzi do wszystkich przytoczonych sytuacji, ma lekkie pióro, i pisze nieco wulgarnym językiem, typowo blogowym, co płynnie się czyta. Książkę tę z pewnością należy traktować z przymrużeniem oka. Warto też zwrócić uwagę na nieco podobną pozycję, napisaną przez Katarzynę Nosowską i zatytułowaną “A ja żem jej powiedziała…”.

Zobacz zwiastun książki