Dodana przez Klaudia L. w dniu 02-06-2022
“Srebrna Zatoka” to książka o rodzinie kobiet i mężczyźnie, który niechcący zakochuje się w każdej z nich. Nie, nie jest to aż tak przerażające, jak się wydaje. Mike jest doświadczonym programistą w londyńskiej firmie. Zostaje wysłany do Srebrnej Zatoki, aby zbadać to małe, malownicze nadmorskie miasteczko jako potencjalne miejsce na budowę dużego ośrodka wypoczynkowego.
Maleńki zajazd, w którym się zatrzymuje, jest jednocześnie domem Kathleen, Lizy i Hannah... ciotki, matki i córki. Kathleen jest siedemdziesięciosześcioletnią “poławiaczką rekinów”, co jest jej powodem do dumy. Liza jest sterniczką łodzi do oglądania wielorybów/delfinów i wychowuje jedenastoletnią córkę Hannah. Wszystkie kobiety mają tajemnice, ale żadna nie jest tak wielka jak Liza. Liza udaje silną kobietę, ale jest w pewien sposób krucha i skryta.
Interesujące było obserwowanie, jak w otoczeniu Lizy ujawnia się męski instynkt opiekuńczy Mike'a. Dla mnie to właśnie wokół tego koncentrowała się ta książka... Jak zmienił się ten człowiek, żyjąc w wolnym tempie, gdzie wyśmiewa się telefony komórkowe i Internet, gdzie żyje się bez pośpiechu, by zyskać pieniądze. Te kobiety po prostu żyją. Ich potrzeby są proste, ich przeszłość nie, a Mike zakochuje się w tym wszystkim. Problem w tym, że Mike ma narzeczoną i niezwykle opłacalną pracę w domu, nie wspominając o tym, że koła zostały wprawione w ruch, aby ten projekt mógł zostać zrealizowany.
Naprawdę zżyłam się z tą historią, a zazwyczaj beletrystyka kobieca nie robi na mnie wrażenia. Sposób, w jaki Moyes nawiązuje do macierzyństwa... te subtelne niuanse, które sprawiają, że Liza jest zbyt ludzka, by być idealną matką... przemówiły do mnie. Jej sekrety są naprawdę poważne i ukształtowały całe jej życie oraz życie jej córki. A kiedy wszystko zaczyna się rozwiewać, zakochałam się w nich wszystkich tak samo jak Mike.
Jedyne, na co mogę narzekać, to fakt, że miałam wrażenie, iż niektóre wątki powinny zostać lepiej rozwiązane. Mianowicie, inni mężczyźni w życiu Lizy... romantyczni i nie. Ich historie pozostały zawieszone. Wydawało mi się też, że było zbyt wiele punktów widzenia. Dokładnie sześć, a dwóm z nich poświęcono jeden rozdział i na tym się skończyło. Jeśli jesteś na tyle ważny, by dostać rozdział, jesteś na tyle ważny, by być uwzględnionym w zakończeniu.
Zakończenie jest trochę przewidywalne, ale i tak bardzo dobre. To była moja pierwsza książka Jojo Moyes, ale teraz na pewno przeczytam inne jej książki. Rozbawiła mnie, niejednokrotnie wzruszyła do łez i pozostawiła z poczuciem satysfakcji z cudownej, prowokującej do myślenia historii.
Dodana przez Wiktoria K. w dniu 02-06-2022
Zeszłego lata moje życie czytelnicze zmieniło się, gdy odkryłam Jojo Moyes. Do tej pory nie zdarzało się, żebym czytała książki za jednym zamachem lub przedłużała czytanie, żeby wcisnąć jeszcze jeden rozdział. Rzadko kiedy czytałam całą listę książek danego autora - chyba że był to ktoś, kogo naprawdę uwielbiam, wtedy wypożyczałam swoje ulubione serie lub samodzielne książki i nie przejmowałam się resztą. Potem pojawiła się Jojo, a ja zaczęłam czytać i czytać. W tym momencie to oczywiste, że “Srebrna Zatoka” będzie pięciogwiazdkową lektura - Jojo jeszcze mnie nie zawiodła (nie żebym tego oczekiwała).
Liza McCullen mieszka z jedenastoletnią córką w maleńkim nadmorskim miasteczku Srebrna Zatoka. Utrzymuje się z organizowania wycieczek z wielorybami i delfinami i nie zazdrości większym (i głośniejszym) ośrodkom turystycznym w okolicy. Jej ciotka jest swego rodzaju lokalną sławą - 50 lat temu Kathleen złowiła największego rekina na świecie, a sława pomogła utrzymać ich mały hotel i muzeum wielorybów.
Mike Dormer jest gorącym zwolennikiem korporacji, który zapracował na swoją pozycję i chce zostać wspólnikiem. Jest zaręczony z córką szefa, ma eleganckie mieszkanie w Londynie i spokój, jaki daje tylko to, że nie musi się martwić o pieniądze. Jego najnowszy projekt prawie się nie udaje, dopóki nie zgłasza się na ochotnika, by znaleźć nową lokalizację dla kurortu. Poszukiwania prowadzą go do Australii, a dokładniej do Srebrnej Zatoki. Zatoka idealnie nadawałaby się na park wodny, spa, hotel. Im dłużej jednak przebywa w miasteczku, tym bardziej przekonuje się, co Srebrna Zatoka tak naprawdę znaczy dla jego mieszkańców, a kiedy ma okazję zobaczyć z bliska wieloryby, jego niegdyś mocne postanowienie zaczyna się chwiać.
Powiedzmy to otwarcie: Kocham Jojo Moyes. Absolutnie ją kocham. Jednak “Srebrna Zatoka” nie należała (na wstępie) do moich ulubionych i przez sporą część początku trudno było mi się wciągnąć w tę historię. Przytłoczyły mnie techniczne terminy, których używali wielorybnicy, a schadzki Mike'a z sekretarką nie zrobiły na mnie wrażenia. Mam pełne zaufanie do Jojo, więc wytrwałam do końca i bardzo się cieszę, że to zrobiłam! Kiedy Mike przyleciał do Srebrnej Zatoki, byłam oczarowana.
Podobnie jak w innych powieściach Moyes, w Srebrnej Zatoce pojawia się szeroka obsada bohaterów, a wszyscy oni otrzymują czas ekranowy, że tak powiem. Jestem wielką fanką wielopoziomowej narracji, więc wiecie, że to mi całkowicie odpowiadało! Wniknięcie do głów niektórych bohaterów drugoplanowych było nie tylko przyjemnością, ale także pozwoliło na poznanie przeszłości Lizy. Tylko Hannah (córka Lizy) i Kathleen znają prawdziwą historię tego, co naprawdę wydarzyło się, że Liza uciekła z Londynu, ale pozostałe postacie wiedzą, że coś się stało. Dlaczego była taka zimna? Dlaczego zamknęła się na uczucia? Czego, u licha, tak się bała? Inni wielorybnicy spekulują, a z czasem dowiadują się szczegółów. Nie będę zdradzać spoilerów, ale powiem tylko, że uważam, że do wszystkich książek Jojo powinno się dołączać pudełko chusteczek. Jeszcze nie udało mi się przebrnąć przez żadną z nich z suchymi oczami!
Były zwroty akcji, których się nie spodziewałam i takie, bez których mogłabym się obejść, ale ogólnie rzecz biorąc, to jest Jojo Moyes i jest fenomenalna. Jeśli jesteś zupełnie nowy w jej twórczości, 1) powinieneś poważnie to naprawić! i 2) “Srebrna Zatoka” nie powinna być książką, po którą sięgniesz w ramach wprowadzenia. Jeśli jednak jesteś jej długoletnim fanem, koniecznie po nią sięgnij! Każda Jojo to świetna Jojo, a “Srebrna Zatoka” nie jest wyjątkiem. Śmiałam się, płakałam, byłam całkowicie zauroczona.