Dodana przez Michał w dniu 02-06-2022
Po przeprowadzce do nowego miejsca, dzieci z małej rodziny Creedów odkrywają cmentarz, na którym ludzie z dawnych lat chowali swoje ukochane zwierzęta. Wkrótce dochodzi do nieszczęścia - ich ukochany kot umiera i tam go chowają, ale on nagle wraca do życia. Szukając wskazówek, dlaczego tak się dzieje, odkrywają Indianina na wzgórzu, który opowiada im historię tego cmentarza. Po śmierci pochowane tam zwierzęta i ludzie budzą się ponownie, ale są o wiele bardziej mściwi niż wcześniej. Wkrótce jego syn zostaje przejechany przez ciężarówkę. Z ciężkim sercem zakopuje go na wzgórzu Indian Micmac, ale i on budzi się i staje się złośliwy. Zabija swoją rodzinę, z wyjątkiem ojca, który znów z ciężkim sercem zakopuje tam swoją rodzinę i zaczyna cykl od nowa...
Niezwykłe napięcie, zapierające dech w piersiach zwroty i przerażające opisy. Cmętarz zwieżąt to najlepsza książka najlepszego autora. Mogę ją tylko polecić innym.
Dodana przez Aneta w dniu 02-06-2022
Zapragnęłam w końcu przeczytać tę książkę. Podeszłam do niej z bardzo niewielkimi oczekiwaniami, nie dowiedziałam się wcześniej o treści ani nie przeczytałam żadnych recenzji. Po prostu dać się zaskoczyć - to było moje motto, którego wcale nie żałuję.
Dla mnie początek książki był jak wejście do domu, bo już po kilku pierwszych stronach miałam wrażenie, że czytam prawdziwego Kinga. Szczególnie zamiłowanie do dobrze dobranych szczegółów sprawiło, że mogłam sobie wszystko bardzo dobrze wyobrazić. Książka właściwie zaczęła się dość harmonijnie, bo poznałam rodzinę Creedów i ich sąsiadów Crandallów. Już tutaj King pokazał swój talent do tworzenia wyrazistych postaci o ciekawych osobowościach.
Jak później przeczytałam w innych recenzjach, dla wielu osób styl pisania był absolutnym niewypałem. Mnie osobiście nie przeszkadzały długie zdania. Nawet powolne budowanie napięcia sprawiło, że czułam się tym bardziej podekscytowana w dalszej części książki. Wtedy już tak polubiłam bohaterów, że dosłownie walczyłam o nich.
Mimo to, historia początkowo nie do końca do mnie trafiła. Fabuła była bardzo naciągana i mozolnie budowała grozę, którą czułam pod koniec książki. Po cichu jednak myślę, że ta książka miała być czymś innym. Jak można wywnioskować z tematyki i tytułu książki, jest w niej dużo o śmierci, i to na różne sposoby. Czy to w wyniku wojny, wypadku, samobójstwa czy choroby, każda śmierć jest inna. Ale najgorszy w tym wszystkim jest smutek i pragnienie, aby pamiętać o ukochanej osobie lub zwierzęciu. Książka doskonale pokazała, jak daleko może sięgać ten żal i z jakimi konsekwencjami trzeba w końcu żyć.
Szczególnie ostatnia część sprawiła, że nie mogłam przestać czytać. Desperacko chciałam wiedzieć, co będzie dalej i czy nadzieja, że wszystko będzie dobrze, zwycięży. Nie będę oczywiście opowiadała, co się tutaj wydarzyło, bo byłoby to nie fair. Ale powiem, że przyprawiło mnie to o gęsią skórkę i zdecydowanie zmieniło moje myślenie na temat śmierci i żałoby.
I po raz kolejny Stephen King pokazał mi, że potrafi tworzyć nie tylko najstraszniejsze sceny, ale też historie, które mają w sobie dużo głębi. "Smętarz dla zwierzaków" równie dobrze można by nazwać poradnikiem żałobnym, gdyż książka w fascynujący i przerażający sposób opowiada o tym, co dzieje się, gdy żal bierze górę nad logicznym myśleniem. Horror i wsparcie w żałobie - bardzo rzadkie połączenie.
Dodana przez Katarzyna w dniu 02-06-2022
Co byś zrobił, gdybyś wiedział, że istnieje miejsce, w którym można przywrócić zmarłych do życia? Miejsce, które na zawsze zmienia dawnych zmarłych, zamieniając ich w cień dawnych siebie?
Stephen King odpowiada na te pytania w książce "Smętarz dla zwierzaków". Smętarz dla zwierzaków to klasyka literatury grozy. Książka, jak większość jego książek, jest napisana w sposób porywający, tak że nie chce się jej odłożyć. Jak w większości książek Kinga, napięcie budowane jest stopniowo.
Genialna książka, bardzo dobrze napisana.