Samotność strategiczna Polski

<p>Książka „Samotność strategiczna Polski” była długo wyczekiwaną publikacją na rodzimym rynku literatury popularnonaukowej. Autor, Marek Budzisz, to znany i ceniony w Polsce analityk specjalizujący się w obszarze geopolityki regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Marek Budzisz od czasu rosyjskiej inwazji na terytorium Ukrainy zyskał popularność z uwagi na trafione, choć często kontrowersyjne tezy przedstawiane https://******.**. za pośrednictwem think tanku Strategy&amp;Future. O ile dr Jacek Bartosiak wydaje się „twarzą” projektu, o tyle najważniejsze analizy w przedmiocie architektury bezpieczeństwa w Europie opisuje autor książki „Samotność strategiczna Polski”. Na jesieni ubiegłego roku Marek Budzisz musiał gęsto tłumaczyć się z inicjatywy w zakresie państwa federacyjnego, jakie Polska i Ukraina miały stworzyć w dającej się przewidzieć przyszłości. Brzmi jak abstrakcja, jeśli uświadomimy sobie, w jak fatalnym położeniu demograficznym i gospodarczym znajduje się wschodni sąsiad Polski. Jednocześnie wizja Marka Budzisza uwzględniała krajobraz w Europie Środkowo-Wschodniej po zakończeniu działań wojennych w Ukrainie. Jak przekonuje autor książki „Samotność strategiczna Polski”, Ukraina pozostaje kluczem dla bezpieczeństwa Polski.</p><p>Fakt, że książka „Samotność strategiczna Polski” krótko po premierze zyskała status bestsellera, wiele mówi o zapotrzebowaniu na rzetelną i obiektywną analizę w przedmiocie bieżących stosunków międzynarodowych. Jak mawia współpracownik Marka Budzisza w ramach think tanku Strategy&amp;Future, dr Jacek Bartosiak, czas geopolitycznej drzemki już się skończył. Rozpoczęła się nowa odsłona wojen napoleońskich, co w perspektywie kolejnych lat ma przynieść Europie i światu zupełnie nową architekturę bezpieczeństwa. Bez uwzględnienia mocarstwowej pozycji Rosji, która nieudolnymi działaniami swoich wojsk na Ukrainie definitywnie przekreśliła plan odbudowania radzieckiej strefy wpływów w obszarze Europy Środkowo-Wschodniej. Czy wobec tego piękny sen naszych przodków o izolowaniu Rosji przez Europę obecnie materializuje się na oczach świata? Niekoniecznie, a szczegółowa odpowiedź na pytanie „dlaczego” stanowi ważny element publikacji pod tytułem „Samotność strategiczna Polski”.&nbsp;<br><br>Tytułowa „Samotność strategiczna Polski”, jak wyjaśnia Marek Budzisz, to osobliwa gra słów, wyrażająca sytuację geopolityczną naszego kraju w Europie Środkowo-Wschodniej. Obszar pomiędzy Morzem Bałtyckim i Morzem Czarnym od wieków pozostawał przedmiotem krwawej rywalizacji pomiędzy Polską i Rosją. W ciągu ostatnich pięciuset lat polskie i rosyjskie armie toczyły około 20 dużych konfliktów zbrojnych, a większość z nich zakończyła się dla Polski źle lub bardzo źle. Rozbiory Polski, gdzie Moskwa była aktywnym graczem na salonach europejskich, czy wydarzenia związane z I i II Wojną światową, jednoznacznie wskazują, że Rosji i Polsce trudno funkcjonować pod jednym niebem. Jak wyjaśnia autor książki „Samotność strategiczna Polski”, dramatyczne uwarunkowania historyczne obu krajów wynikają https://******.**. z położenia geograficznego. Piotr I, uznawany za ojca rosyjskiej państwowości, zbudował ogromną flotę, korzystając przy tym z pomocy holenderskich i niemieckich specjalistów. Na Kremlu pojawiali się również Francuzi, Austriacy czy Włosi, próżno było jednak szukać tam Polaków. W oczach Kremla, jak wyjaśnia Marek Budzisz, Polska stanowiła przeszkodę w integracji z Europą na partnerskich zasadach. Brzmi znajomo? Autor książki „Samotność strategiczna Polski” w komentarzu do obecnej rzeczywistości wprost kreśli analogie historyczne do dla oceny postawy rządów w Moskwie i Berlinie, które ponad głowami polskich elit politycznych z rozmachem budowały porozumienie energetyczne od czasów objęcia rządów na Kremlu przez Władimira Putina. Marek Budzisz, choć znany jest &nbsp;przede wszystkim z języka dyplomatycznego, wprost diagnozuje, że polityka naszych sąsiadów w XXI wieku stanowiła przedłużenie realizacji dawnych interesów największych mocarstw, które kosztem pozycji Polski na arenie międzynarodowej, skutecznie dzieliły między sobą obszar Europy Środkowo-Wschodniej. Nowoczesna forma porozumienia w postaci zawieranych traktatów handlowych to symbol adaptacji do nowych warunków, przy jednoczesnym pozostaniu przy starych geopolitycznych prawidłowościach rodem z minionych wieków.<br><br>Szczególnie interesujące wydały mi się rozwiązania Marka Budzisz związane z rolą Polski w sojuszu Północnoatlantyckim. Jak zauważa autor książki „Samotność strategiczna Polski”, sąsiedztwo z Niemcami stwarza w tym zakresie jednocześnie korzyści i wielkie zagrożenia dla naszego kraju. Pierwsze wynikają z faktu, że Niemcy dla Polski w razie potencjalnego konfliktu stanowią zaplecze logistyczne na wzór tego, jakie Polska stanowi obecnie dla Ukrainy w toczącej się wojnie na Ukrainie. Z punktu widzenia architektury bezpieczeństwa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, koniecznym wydaje się zachowanie poprawnych relacji z naszym zachodnim sąsiadem. Jednak mając na uwadze politykę Berlina w XXI wieku, można odnieść wrażenie, że Polska traktowana była przez Niemcy w charakterze „junior partnera”. Czy to się zmieniło? Za wcześnie, aby o tym przesądzać, jednak Marek Budzisz zwraca uwagę na konkretne zmiany, jakie dokonały się w Europie po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę. Warto dodać w tym miejscu, że książka „Samotność strategiczna Polski”, wydana nakładem wydawnictwa Zona Zero w połowie grudnia 2022 roku, pozostaje jednym z najbardziej aktualnych dzieł w przedmiocie stosunków międzynarodowych po wybuchu wojny na Ukrainie. Wciąż jednak zbyt mało czasu upłynęło, jak zauważa autor publikacji, aby ocenić długofalowy wpływ wojny w Ukrainie na sytuację Polski w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Jak wyjaśnia Marek Budzisz, wiele zależy od postawy Ukrainy w 2023 roku. To w ogóle szalenie interesujące, ale lektura publikacji polskiego analityka wyraźnie wskazuje, że bieżący rok będzie miał ogromne znaczenie nie tylko dla Polski, ale również dla całego świata. Szczególnie jeśli chodzi o aktywność Chin na arenie międzynarodowej, co zresztą autor książki „Samotność strategiczna Polski” również opisuje w swoim fantastycznym dziele. Koszula jednak bliższa ciału, skupiłem się na rozdziałach związanych z sytuacją geopolityczną Polski.&nbsp;<br><br>Książka Marka Budzisza pod tytułem „Samotność strategiczna Polski” to dzieło przez wielu wyczekiwane z uwagi na trafność prognoz stawianych przez polskiego analityka w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jak przekonuje Marek Budzisz, świat, jaki znaliśmy do tej pory, bezpowrotnie minął. W tym miejscu warto dodać, że autor książki „Samotność strategiczna Polski” to członek Think Tanku Strategy&amp;Future, którego jednym z ważniejszych zadań statutowych pozostaje budowanie świadomości w zakresie bezpieczeństwa strategicznego Polski w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Tym samym polecam publikację Marka Budzisza czytelnikom zainteresowanym rzetelnym źródłem wiedzy w przedmiocie bieżącej geopolityki, szczególnie jednak życzyłbym sobie, aby książkę „Samotność strategiczna Polski” przeczytali nasi obecni i przyszli rządzący. Spory ideologiczne przez ostatnie trzydzieści lat dominowały w przestrzeni publicznej w Polsce. Czas usiąść do poważnych rozmów, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdzie największe gospodarki świata wielokrotnie zwiększyły wydatki na zbrojenia i obronność, co zdaje się potwierdzać tezy stawiane przez Marka Budzisza w książce &nbsp;„Samotność strategiczna Polski”.</p>

<p>Marek Budzisz, autor książki pod tytułem „Samotność strategiczna Polski”, to jeden z najbardziej cenionych komentatorów spraw geopolitycznych w Polsce. Jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie, Marek Budzisz wskazywał na pilną potrzebę rewizji dotychczasowych założeń ze strony polskich władz w zakresie architektury bezpieczeństwa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Z czasem Marek Budzisz dał się poznać jako komentator życia politycznego doskonale rozumiejący sprawy natury geopolitycznej przez pryzmat tzw. realpolitik, co z grubsza rzecz ujmując, wyklucza tak popularny w Polsce romantyzm w zakresie postrzegania stosunków międzynarodowych. Publikacja pod tytułem „Samotność strategiczna Polski” to pozycja skierowana do czytelników zainteresowanych zrozumieniem tytułowej samotności strategicznej Polski po wydarzeniach z 24 lutego 2022 roku. Czy naprawdę jesteśmy sami w obliczu dynamiki zmian, jakie dokonują się w Europie po ataku Rosji na Ukrainę?</p><p>Z jednej strony Niemcy, z drugiej zaś Rosja. W szerszym ujęciu, centralne położenie Polski wpisuje się w krajobraz Europy Środkowo-Wschodniej jako pomostu pomiędzy masami lądowymi Eurazji oraz Europy Zachodniej. To właśnie na obszarze Polski od wieków, jak przekonuje Marek Budzisz, rozstrzygały się napięcia związane z wzajemnym oddziaływaniem Europy i Azji. Autor książki „Samotność strategiczna Polski” przywołuje na poparcie wspomnianej tezy https://******.**. cytaty z Henry'ego Kissingera, znanego amerykańskiego politologa. Kissinger powiedział kiedyś publicznie, że losy Eurazji rozstrzygają się w Europie Środkowo-Wschodniej, i owe słowa niebezpiecznie materializują się obecnie na oczach świata. Czy publikacja pod tytułem „Samotność strategiczna Polski” przynosi odpowiedź, dlaczego Rosja uderzyła niespodziewanie na terytorium Ukrainy?<br><br>Zdaniem polskiego geopolityka, tytułowa samotność Polski bierze się ze strategicznej niemożności zawierania trwałych i solidnych sojuszy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Rzut oka na mapę ułatwia zrozumienie przekazu Marka Budzisza. W ciągu minionych trzech dekad z jednej strony Polska była elementem szerszego planu zachodnich krajów w zakresie postępującej integracji, z drugiej zaś poddawana była permanentnej presji ze strony Federacji Rosyjskiej. Autor książki „Samotność strategiczna Polski” szczegółowo omawia https://******.**. porozumienia w sektorze energetycznym, jakie zawierali ze sobą przedstawiciele Berlina i Moskwy od czasów objęcia rządów na Kremlu przez Prezydenta Władimira Putina. Symbolem owej współpracy stał się Gerhard Schröder, w przeszłości kanclerz Niemiec, od jakiegoś czasu z kolei pracownik Gazpromu, największych koncernów energetycznych w Rosji. W kolejnych latach dzieło poprzednika kontynuowała Kanclerz Angela Merkel. Marek Budzisz nie pozostawia suchej nitki na powiązaniach natury biznesowej i politycznej pomiędzy Berlinem i Moskwą, wskazując na konkretne konsekwencje takiego układu dla losów Polski i szerzej państw Europy Środkowo-Wschodniej. Warto zwrócić uwagę na koncepcję „Mitteleuropy”. Z języka niemieckiego oznacza to „Europę Środkową”, niemniej za tym skądinąd niewinnie brzmiącym terminem kryje się niebezpieczna dla Polski koncepcja geopolityczna, z powodzeniem realizowana przez wspomniane wyżej rządy Gerharda Schrödera oraz Angeli Merkel. Marek Budzisz w książce „Samotność strategiczna Polski” szczegółowo opisuje, w jaki sposób Republika Federalna Niemiec narzucała Polsce zależność w zakresie kierunku rozwoju i wzrostu gospodarczego, wywierając naciski na rząd w Warszawie uzależniony przez lata od dostaw rosyjskiego gazu i ropy. W ocenie Marka Budzisza wraz z dojściem do władzy Władimira Putina w Rosji na przełomie XX i XXI wieku, powstała koncepcja „Europy od Władywostoku do Lizbony”. Ważnym elementem wspomnianej integracji pomiędzy Azją i Europą były potrzebne rządowi w Berlinie dostęp do surowców i taniej siły roboczej. O ile surowce, jak wyjaśnia Marek Budzisz, Niemcy pozyskiwały głównie z Rosji, o tyle czynnik ludzi w postaci relatywnie taniej siły roboczej pochodził głównie z Polski, Rumunii czy Węgier. Polski analityk w książce „Samotność strategiczna Polski” precyzyjnie wyjaśnia, dlaczego koncepcja „Mitteleuropy” upadła na oczach świata po ataku Rosji na Ukrainę i w jaki sposób próżnia po dawnym porządku w naszej części świata zostanie wypełniona w dającej się przewidzieć przyszłości. Szczególnie interesujące wydały mi się spostrzeżenia Marka Budzisza w zakresie potencjalnej rywalizacji związanej z potrzebą zagospodarowanie obszaru Środkowo Wschodniej Europy. Autor książki „Samotność strategiczna Polski” przewiduje w kolejnych miesiącach i latach ostrą rywalizację między rządami w Berlinie i Warszawie. Jak przekonuje Marek Budzisz, Niemcy już wiedzą, że Polska na konflikcie w Ukrainie zyskała miano poważnego gracza w oczach Stanów Zjednoczonych. Nie sposób jednak przewidzieć, w jaki sposób wpłynie to na podział pracy w Europie i związane z tym marże, które w dłuższej perspektywie wyznaczają rolę konkretnych państw w stosunkach międzynarodowych. Czy Polska ma szanse stać się samodzielnym podmiotem gospodarczym, a nie podwykonawcą dla niemieckich fabryk? Jak przekonuje autor książki „Samotność strategiczna Polski”, potrzebujemy innowacji i dynamicznego postępu w zakresie nowych technologii, jednak z geopolitycznego punktu widzenia, punkt ciężkości został w Europie przesunięty gdzieś pomiędzy Warszawę i Berlin.&nbsp;</p><p>. Zdaniem autora książki „Samotność strategiczna Polski”, gdyby Kijów padł w kilka dni, jak to początkowo zakładały plany rosyjskie, w ciągu kolejnych miesięcy wojska rosyjskie znalazłyby się na granicy z Polską. Obecnie wspomniany wyżej scenariusz brzmi abstrakcyjnie, niemniej jak przekonuje polski analityk, plany takie formułowano na Kremlu nie bez powodu. Polityka to gra interesów, nie wartości: gdyby Ukraina przegrała wojnę po kilku dniach, USA nie miałyby żadnego interesu w angażowaniu się w dostawy broni i potężne pakiety pomocowe dla narodu ukraińskiego. Taka postawa cechuje wielkie mocarstwa, które wojny na odległych zakątkach świata prowadzą rękami lokalnych żołnierzy. Z tego wynika tytułowa samotność strategiczna Polski – największy sojusznik w osobie Stanów Zjednoczonych znajduje się tysiące kilometrów od granic z Polską, tymczasem Moskwę i Warszawę dzieli wielokrotnie mniejsza odległość.</p><p>Polecam książkę „Samotność strategiczna Polski”, jeśli szukacie literatury faktu w zakresie wyjaśnienia bieżących zmian na arenie międzynarodowej. Lepszej publikacji aniżeli dzieło Marka Budzisza w omawianym przedmiocie na polskim rynku wydawniczym nie znajdziecie!&nbsp;</p>