Dodana przez Michał Anioł w dniu 02-06-2022
“Podróże z Herodotem” to w mojej ocenie przede wszystkim fantastyczne studium, rodzaj medytacji nad Herodotem i jego dziejami, odwołanie do klasyki starożytnej jest cecha właściwa dla Kapuścińskiego, który często stawiał sobie greckich myślicieli jako punkt odniesienia dla swojego spojrzenia na świat, wolnego od granic, obliczonego na ich pokonywanie celem poznania ludzi w najdalszych zakątkach świata. Kapuściński jest polskim dziennikarzem i podróżnikiem, który pisze tu o swoich pierwszych podróżach poza granice Polski w połowie XX wieku. Otrzymał egzemplarz Herodota jako towarzysza podczas swojej pierwszej zagranicznej misji. Poruszyła go ona do głębi, tak jak poruszyła mnie jego własna książka.
Kapuściński używa Historii jako sposobu na zmierzenie własnego poczucia zdumienia podczas podróży, jako własnego poczucia “bycia innym”, obcym w społeczeństwie różnym od kultury zachodniej, opisuje rzeczywistość niejako z perspektywy widza, przez to obserwacje, które opisuje w swoich książkach wolne są od z góry narzuconej narracji, pozwalają czytelnikowi wyrobić sobie własne zdanie - spełnia w ten sposób swoją reporterską misję.
Kapuściński z powodzeniem próbuje zobaczyć swoje własne reakcje na uczucie “obcości”, szukając jednocześnie odniesień do sposobu, w jaki jego zdaniem reagował Herodot przed wiekami przemierzając znany mu świat. Autor widząc siebie uważnie obserwującego miejsca, do których podróżuje - Indie, Chiny, Iran, znaczną część Afryki - używa niejako Herodota jako przewodnika w tym, jak widzieć i rozumieć, mimo że Herodot podróżował i pisał bez map i bez dużego zbioru źródeł pisanych. Kapuściński nieustannie przypomina nam, jak głęboko w historii żył Herodot i zapisywał swoje podróże - pisze m.in o tym, że armie perskie opisane w "Dziejach" istniały 24 wieki przed Napoleonem, że Bliski Wschód, o którym pisze, istniał tysiąc lat przed pojawieniem się islamu - a jednak wciąż znajduje sposoby, by postrzegać ich doświadczenia jako podobne nam współcześnie żyjącym.
Dzięki mojej przyjaciółce, której ustna recenzja “Podróży z Herodotem” była inspiracją dla mnie aby sięgnąć po tę książkę, miałam okazję zapoznać się z omawianą książką, i tak jak sam autor pisze o Herodocie, że był on jego osobistym odkryciem, tak z powodzeniem mogę to samo powiedzieć o samym Kapuścińskim: lekkość i swoboda w operowaniu językiem, wrodzony obiektywizm i wierność w oddaniu opisywanych wydarzeń, to wszystko sprawia, że Ryszard Kapuściński zyskał mój szacunek i z czystym sumieniem polecam wam tę książkę!
Dodana przez Aleksander w dniu 02-06-2022
Obecne czasy nie sprzyjają podróżom, covid i wywołane nim skutki w gospodarce i nastrojach społecznych, obliczone na nacjonalistyczną narrację coraz częściej oznaczają zamykanie granic przed “obcymi” aniżeli ich otworzenie, proces ten coraz częściej widoczny na świecie natchnął mnie, aby sięgnąć po klasykę gatunku, czyli “Podróże z Herodotem” pióra Ryszarda Kapuścińskiego, mistrza reportażu, u boku którego podróżowanie na kartach książki wywołuje szereg pytań o rolę bycia obcym we współczesnym, jakby się wydawało, zglobalizowanym świecie,
Od początku książka niejako uderza swoja wiarygodnością, autor mimo iż uznany na świecie, chętnie podejmuje temat nauki od innych, których spotyka na swojej podróżniczej drodze, wychodząc z założenia, ze otwartość i życzliwość otwiera wiele drzwi, podobnie jak Herodot przed XXV wiekami. Jednym z elementów, których nauczył się z Historii był kontrast - starożytny świat, po którym podróżował Herodot, można było łatwo postrzegać jako podzielony na wschód-zachód, Azję-Europę, Persję-Grecję. Kapuściński obserwuje własne kontrasty. Oprócz swojego własnego oczywistego Wschodu-Zachodu, czyli zimnej wojny, porównuje otwarty charakter ludności Indii z zamkniętą naturą Chińczyków. W Algierii dostrzega dwa islamy, rzeczny i pustynny, czyli nowy i tradycyjny. Sama książka jest podzielona na pół pomiędzy podróże Kapuścińskiego i Herodota.
Ostatni rozdział to przemyślenia na temat historii, którą Kapuściński widzi, podobnie jak Herodot, jako tworzoną przez ludzi w ciągłym biegu ich codziennego życia. A historia tworzona dzisiaj jest odzwierciedleniem historii, którą odnalazł Herodot, ponieważ natura ludzka jest niezmienna. Ten rozdział o znaczeniu i zastosowaniach historii jest wspaniały, pozwala docenić sama historię jako dziedzinę życia, która kształtuje postawy przyszłych pokoleń.
Podsumowaniem “Podróży z Herodotem” niechaj będą słowa J. Piłsudskiego, „KTO NIE SZANUJE I NIE CENI SWEJ PRZESZŁOŚCI, NIE JEST GODZIEN SZACUNKU TERAŹNIEJSZOŚCI ANI PRAWA DO PRZYSZŁOŚCI”