InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"W roku 1932 czy 1933 zjawił się u nas na Brackiej ksiądz o dość niechlujnym wyglądzie. Przeczytał wszystkie - nieliczne zresztą - drukowane sztuki Stasia i zapragnął poznać resztę, twierdząc, że nic podobnie wspaniałego nie czytał" - wspomina Jadwiga Witkiewiczowa. Taki był początek niezwykłej przyjaźni Witkacego z księdzem Henrykiem Kazimierowiczem. Jej świadectwem jest korespondencja Witkacego z księdzem, który z powodu swych zainteresowań filozoficznych i niepokornej postawy przenoszony był z parafii do parafii.
Przemysław Pawlak poszedł jego śladami w nadziei, że zaprowadzą go do rękopisów Witkacego, które ksiądz posiadał, zanim w roku 1941 został aresztowany przez gestapo i wywieziony do obozu w Dachau, gdzie go zamęczono. Rękopisów Pawlak nie odnalazł, ale natrafił na wiele publikacji księdza. Zebrane w tomie świadczą, jak oryginalnym myślicielem był ks. Kazimierowicz. Bez wątpienia prowadzili z Witkacym "rozmowy istotne". Czy te rozmowy przybierały na tyle konfesyjny charakter, iż ksiądz stał się spowiednikiem Witkacego
prof. Janusz Degler
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"W roku 1932 czy 1933 zjawił się u nas na Brackiej ksiądz o dość niechlujnym wyglądzie. Przeczytał wszystkie - nieliczne zresztą - drukowane sztuki Stasia i zapragnął poznać resztę, twierdząc, że nic podobnie wspaniałego nie czytał" - wspomina Jadwiga Witkiewiczowa. Taki był początek niezwykłej przyjaźni Witkacego z księdzem Henrykiem Kazimierowiczem. Jej świadectwem jest korespondencja Witkacego z księdzem, który z powodu swych zainteresowań filozoficznych i niepokornej postawy przenoszony był z parafii do parafii.
Przemysław Pawlak poszedł jego śladami w nadziei, że zaprowadzą go do rękopisów Witkacego, które ksiądz posiadał, zanim w roku 1941 został aresztowany przez gestapo i wywieziony do obozu w Dachau, gdzie go zamęczono. Rękopisów Pawlak nie odnalazł, ale natrafił na wiele publikacji księdza. Zebrane w tomie świadczą, jak oryginalnym myślicielem był ks. Kazimierowicz. Bez wątpienia prowadzili z Witkacym "rozmowy istotne". Czy te rozmowy przybierały na tyle konfesyjny charakter, iż ksiądz stał się spowiednikiem Witkacego
prof. Janusz Degler