InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Z rzucanych tu i ówdzie półsłówek wiemy, że Owen Yeates służył w formacjach specjalnych, co prowadzi do wniosku, że musiał zwiedzićkawałek globu, ten nie przynależący do USA. W tym tomie swoich przygód w roli autora poczytnych autobiograficznych kryminałów odwiedza Holandię spotkanie z czytelnikami, rzecz miła i konieczna jakoby do właściwej promocji. I z zaskoczenia spotyka swoją starą licealną miłość. A ta chętnie skorzysta z usług detektywa, co nasuwa Owenowi myśl, że prawdziwe motywy spotkania niekoniecznie sięgają odległego licealnego afektu. Aż się chce zacytować Owena:Czy ja nie mam zawsze racji?
Akcja rusza z kopyta, pędzi po gładkich holenderskich autostradach i spływa po gęstej sieci kanałów. A jej źródła lokalizują się w czasach prezydenta Hoovera i Generalissimusa Stalina, którzy podpisali kiedyś sekretny pakt o nieagresji. A może wcale nie?Ktoś to musi wyjaśnić. A jak nie Owen to kto?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Z rzucanych tu i ówdzie półsłówek wiemy, że Owen Yeates służył w formacjach specjalnych, co prowadzi do wniosku, że musiał zwiedzićkawałek globu, ten nie przynależący do USA. W tym tomie swoich przygód w roli autora poczytnych autobiograficznych kryminałów odwiedza Holandię spotkanie z czytelnikami, rzecz miła i konieczna jakoby do właściwej promocji. I z zaskoczenia spotyka swoją starą licealną miłość. A ta chętnie skorzysta z usług detektywa, co nasuwa Owenowi myśl, że prawdziwe motywy spotkania niekoniecznie sięgają odległego licealnego afektu. Aż się chce zacytować Owena:Czy ja nie mam zawsze racji?
Akcja rusza z kopyta, pędzi po gładkich holenderskich autostradach i spływa po gęstej sieci kanałów. A jej źródła lokalizują się w czasach prezydenta Hoovera i Generalissimusa Stalina, którzy podpisali kiedyś sekretny pakt o nieagresji. A może wcale nie?Ktoś to musi wyjaśnić. A jak nie Owen to kto?