Książka - One Day

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

One Day

One Day

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Dzień 15 lipca 1988 roku to czas odebrania dyplomów z okazji uskoczenia szkoły dla Emmy i Dextera - to również czas świętowania, a los sprawia, że drogi tych dwoje krzyżują się, a oni sami... spędzają razem noc. O poranku składają sobie niezwykła obietnicę - od tej pory co roku w dniu 15 lipca będą spotykać się i opowiadań, jak minął m ostatnio rok bez względu na okoliczności – to ich dzień i ich święto.  

Emma, jest dziewczyną z biednej rodziny, mądrą, dojrzałą, o ściśle określonych, choć mało ambitnych planach na przyszłość. Dexter, to spadkobierca wielkiej fortuny, bawidamek i podrywacz, wieczny chłopiec z syndromem Piotrusia Pana. Dzieli ich wszystko - łączą wspomnienia z jednej nocy, która przez kolejnych dwadzieścia lat będzie powodem do spotkań co roku – dotrzymane danego sobie słowa będzie oznaczało dla nich sporo wyrzeczeń, każde z nich bowiem idzie w swoja stronę i ma własny pomysł na życie - magia przyciągania nie daje jednak o sobie zapomnieć, a wkrótce okaże się, ze to czego oboje szukali w życiu, było na wyciągniecie reki... 

W tej historii jednak nic nie jest takie, jak się wydaje, Emma i Dexter mają swoje tajemnice, a najważniejsza z nich jest dzień: 15 lipca, symboliczny dla każdego z nich.  

David Nicholls stworzył dzieło niezwykłe, na pograniczu romansu i melodramatu, przedstawiając historie, która mogła zdarzyć się każdemu z nas! 

Cena rynkowa: 34.99 zł

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Dzień 15 lipca 1988 roku to czas odebrania dyplomów z okazji uskoczenia szkoły dla Emmy i Dextera - to również czas świętowania, a los sprawia, że drogi tych dwoje krzyżują się, a oni sami... spędzają razem noc. O poranku składają sobie niezwykła obietnicę - od tej pory co roku w dniu 15 lipca będą spotykać się i opowiadań, jak minął m ostatnio rok bez względu na okoliczności – to ich dzień i ich święto.  

Emma, jest dziewczyną z biednej rodziny, mądrą, dojrzałą, o ściśle określonych, choć mało ambitnych planach na przyszłość. Dexter, to spadkobierca wielkiej fortuny, bawidamek i podrywacz, wieczny chłopiec z syndromem Piotrusia Pana. Dzieli ich wszystko - łączą wspomnienia z jednej nocy, która przez kolejnych dwadzieścia lat będzie powodem do spotkań co roku – dotrzymane danego sobie słowa będzie oznaczało dla nich sporo wyrzeczeń, każde z nich bowiem idzie w swoja stronę i ma własny pomysł na życie - magia przyciągania nie daje jednak o sobie zapomnieć, a wkrótce okaże się, ze to czego oboje szukali w życiu, było na wyciągniecie reki... 

W tej historii jednak nic nie jest takie, jak się wydaje, Emma i Dexter mają swoje tajemnice, a najważniejsza z nich jest dzień: 15 lipca, symboliczny dla każdego z nich.  

David Nicholls stworzył dzieło niezwykłe, na pograniczu romansu i melodramatu, przedstawiając historie, która mogła zdarzyć się każdemu z nas! 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Okładka: -

Ilość stron: 448

Rok wydania: 2011

ID: 9781444724592

Autorzy: David Nicholls

Wydawnictwo:

Inne książki: David Nicholls

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.39 zł 9.01 zł

David Nicholls
Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa
Pudełko , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 10.71 zł 24.99 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 30.90 zł 34.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 0.81 zł 9.99 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 20.55 zł 27.93 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 34.25 zł 36.90 zł

Inne książki z tej samej kategorii

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 13.00 zł 31.97 zł

W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 14.96 zł 33.49 zł

Haruki Murakami
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Twarda z o... , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana
Opinie użytkowników
5.0
2 recenzje
Dodana przez Ulka w dniu 09-08-2022

 

Kilka dni temu leżałam na hamaku patrząc na chmury odważnie płynące nie wiadomo, gdzie poczułam wielką ochotę na romans! ? Kilka randek w tej wakacje skutecznie mnie jednak wyleczyło ze złudzeń, ze warto się dla facetów malować, napisałam więc do przyjaciółki o polecajkę dobrej książki o miłosnej opowieści - “One day” brzmiała jej odpowiedź, nieco mnie zaskoczyła, bo z reguły to niezdecydowana baba, a tu proszę - konkret i zdecydowanie ? Przeczytałam opis i brzmiał on ciekawie, kolejne trzy dni spędziłam w towarzystwie Emmy i Dextera – i były to momenty absolutnie niezapomniane, książkę śmiało uważam za jedną z najlepszych w swoim gatunku, a niżej przedstawiam powody dla których warto ją przeczytać w mojej opinii! ?  

 Emmę i Dexter poznają się dokładnie 15 lipca, w dniu zakończenia przez każde z nich szkoły średniej. Nie wybucha co prawda między nimi płomienny romans, i choć trafiają razem do łóżka to.... seksu nie ma, uprzedzam od razu ciekawskich i zainteresowanych gorącymi scenami – tu ich nie znajdziecie, przynajmniej na razie.... ? Ale to właśnie wtedy pojawia się pomiędzy nimi pewna nić porozumienia, ewidentnie mają się ku sobie, choć każde z nich wydaje się być na nieco innym etapie życia, inne też mają od tego życia oczekiwania w związku z tym. Od tamtych wydarzeń mijały kolejne lata, oni zaś ciągle byli ze sobą w kontakcie - raz byli sobie bliżsi, raz dalsi, sporo o sobie wiedzieli i nawet spotkania po latach oznaczały dla nich ten rodzaj komfortu, który znacie ze spotkań z dawno niewidzianym przyjacielem, gdzie jedno spojrzenie i wszystko jest jasne ? Po spotkaniu, o którym wspominałam wcześniej, przyszedł jednak czas na dorosłość: on robi karierę w telewizji, ona najpierw pracowała w restauracji, a z czasem w szkole. Ona była przez ten cały czas biedna, on był zaś obrzydliwie bogaty. Mijały kolejne lata, a oni wciąż się przyjaźnili, ich spotkania co roku pełne wspomnień, dobrego humoru, tej lekkości znanej z udanej randki, gdy macie wrażenie, że człowiek, który naprzeciw was siedzi czyta wam w myślach – to naprawdę zjawisko opisane momenty książki “One day” ? Ona próbowała ułożyć sobie życie trafiając co rusz na mało odpowiednich facetów, a on jak to facet hulał w najlepsze, miał problemy m.in. z alkoholem i twardymi narkotykami, gustował również śmiało w kobietach i nie najlepiej się przy tym prowadził, wybierając laleczki z kolorowych okładek brukowych magazynów ? A jednak.... mimo dzielących ich różnic przyjaźnili się ze sobą dala, choć co raz bardziej ich drogi zdawały się rozchodzić, każde z nich bowiem żyło, jak gdyby w innym świecie. Warto podkreślić w tym miejscu, że dialogi opisane przez Davida Nichollsa, prowadzone między nasza dwójką bohaterów były często bardzo zabawne, ironiczne, dotyczące codzienności - wzajemnie otwierali się przed sobą raz do roku, mniej więcej w połowie książki miałam wrażenie, że dla obojga to forma terapii, bo choć poszli w rożnym kierunku, otaczali się innym ludzi, zarówno Emma jak i Dexter w istocie wydawali mi się.... przeraźliwie samotni, zupełnie, jak gdyby to jedno spotkanie w przeszłości, gdy każde z nich kończyło szkolę było tym game changerem które zmieniło raz na zawsze ich życie, chociaż każde z nich - szczególnie Dexter – potrzebowali czasu, aby to zrozumieć. Czy ten czas w końcu dla nich nadszedł? 

 
Tytułowy “One day” to to właśnie 15 lipca, dzień w którym spotykają się co roku, to zabawne, że początkowo nie mogłam zupełnie uwolnić się od wrażenia, ze to drugi raz, kiedy ta data tak mocno wryje mi się w pamięci – wcześniej kojarzyłam 15 lipca raczej z bitwy pod Grunwaldem, która miała miejsce własne tego dnia w 1410 roku, choć wielu badaczy poddaje wątpliwość, czy aby nie jest to data umowna. Nie sadzę , aby David Nicholls o tym wiedział i specjalnie wyszedł naprzeciw oczekiwaniom moich rodaków, jednak wartym odnotowania jest pomysł autora na książkę: lubię romanse, jednak nie te ckliwe, zbyt nabzdyczone albo pokręcone, kiedy historia choć piękna, wydaje mi się kompletnie nie wiarygodna, a przez to łatwo mi stracić nią zainteresowanie – podczas czytania “One day” nie miałam takiego momentu ani przez chwile! Emma pracuje w szkole, ma męża, wydaje się wieść życie o jakim marzyła - spokojne, ustabilizowane, wolne od szaleństw i niepewności - dokładnie takie, jak każda kobieta na dojrzałym etapie swojego życia. Dexter to w zasadzie jej przeciwieństwo – totalny Wariat, ukierunkowany na głęboki hedonizm, nie stroniący od używek i towarzystwa kobiet, dla których określenie “dama” nieszczególnie pasuje. Podobało mi się, ze David Nicholls nie sili się tutaj na kreowanie Emmy jako zazdrośnicy, nic z tych rzeczy – widać niemal na przestrzeni całej książki, że Emma czuje grubo miętę do Dextera, ten jednak wydaje się głupi, niedojrzały, mocno zachłanny - słowem, typowy facet, który potrzebuje czasu aby dojrzeć, a w międzyczasie jedynie zmienia swoje zabawki. Z czasem główny bohater “One day” popada w co raz większe tarapaty za sprawa trybu życia, który prowadzi – zawala prace, okazuje się również, ze nie ma wokół siebie życzliwych ludzi, Ci którzy do tej pory mu polewali, dziś pokazują plecy, okazuje się ze został.... sam. Wkrótce jednak nadchodzi kolejna rocznica bitwy pod Grunwaldem i jeden dzień w roku, gdy nasi bohaterowie się spotykają – moim ulubionym momentem książki jest fragment, gdy oboje siedzą w restauracji, rozmawiają i... Emma zwierza się Dexterowi, że jej mąż rozbawił ją tylko raz w życiu - KIEDY SPADŁ ZE SCHODÓW ? Oczywiście brzmi to dość katastroficznie i mało romantycznie, ale taka jest właśnie Emma – ironiczna, czasami złośliwa, zawsze jednak urocza – a sytuacja z mężem wcale mnie nie dziwiła, bowiem na przestrzeni całej książki czuć, ze to cholerny sztywniak, bardziej skupiony na swoim poważnym wizerunku, aniżeli ceniący jej spontaniczność i uśmiech, pod tym względem nawet zdemoralizowany Dexter wydawał się mieć w sobie więcej empatii, a przede wszystkim zainteresowania dla jej osoby! ? To właściwie był początek końca związku Emmy, daleka jestem od wniosku, ze miłość do Dextera była powodem jej niesczeszczeniem jednak trudno oprzeć się wrażeniu, ze motywowana uczuciami do niego nie mogla, a może nie potrafią pokochać nikogo innego. A zatem... po wielu latach Emma i Dexter są razem, planują nawet dziecko! Dobra, w tym momencie się wzruszałam ? Mimo kolejnych prób jednak im się nie udaje... Generalnie sielanka- dwoje od lat kochających się ludzi po latach dojrzało do tego by być razem, ze szczególnym uwzględnieniem Dextera oczywiście ? W planach jest ślub, powiększenie rodziny. Jednak nadchodzi ten jeden dzień, który niszczy wszystko. Ona jadąc z nim na spotkanie ginie. 

   Mogłoby się zdawać, że ten brutalny zwrot akcji to znakomity moment aby zakończyć książkę, wiecie niektórzy autorzy tak robią, budują w czytelniku nadzieje przez całe stron książki aby na koniec przyłożyć z liścia! Ale nie David Nicholl - obserwując zatem rozpacz Dextera i niemożność pozbierania się po tak wielkiej utracie – niewiele pozostało po Wariacie z pierwszej połowy książki, obecnie to człowiek totalnie rozbity na milion kawałków, miałam momenty gdy chciałam go przytulić... Dexter stracił nie tylko ukochaną kobietę, ale także najlepszą przyjaciółkę, niewątpliwie bowiem zbudowało razem z Emmą wspaniała relacje przez wszystkie spotkania na przestrzeni kolejnych lat, które jak przypomnę, miał miejsce w dzień rocznicy bitwy pod Grunwaldem ? W tej trudnej dla głównego bohatera sytuacji otrzymuje on cenną poradę od swojego ojca: "żyj tak, jakby ona tu była". Książka zatem kończy się tym, że Dexter wraz ze swą córką z pierwszego małżeństwa wybiera się w miejsce, w którym spędził z Emmą pierwszy dzień ich znajomości... Bez żalu, ale z wyrazem głębokiej tęsknoty, nostalgii jak również i pogodzenia się z rzeczywistością wspomina przeszłość, gdzie Emma oczywiście odgrywa główną rolę w jego historii całego życia.  
 
“One day” to nie jest zwykłe romansidło, to historia w moich oczach absolutnie niezwykła - warto zwrócić uwagę, na oboje rodziców Dextera – wyżej wspomniałam słowa ojca skierowane do Dextera, ale generalnie warto wspomnieć, że zarówno matka jak i ojciec prezentują postawę niezwykłą - wspierają syna, mimo iż ten pikuje i zdaje się już za chwile, za chwileczkę uderzyć głowa w sam dól - nie przychodzą jednak do niego aby ciągle go przestrzegać, bardziej wspierają i od czasu do czasu tylko wyrażają swoja opinie na temat wyborów jakie podejmuje. Szczególnie matka wydaje się interesująca kobietą, David Nicholls stworzył jej postać jako dobrej, mądrej osoby, niestety chorej na raka, co w pewnym sensie znów nadawało wiarygodności całej historii, a z drugiej strony.... sama nie wiem, ale mam wrażenie, że dla Dextera to też był jak gong prosto w głowę, facet wyraźnie się pogubił, a w międzyczasie stracił najlepsze lata bez matki i ukochanej kobiety jaką niewątpliwie była Emma w jego oczach. Znam powiedzenie, ze lepiej późno niż później, ale choć “One Day” to cudowna książka, wydaje mi się przede wszystkim historia szalenie słodko - gorzką, coś jak zjeść ulubione lody i przegryźć wigilijną potrawą maczaną w occie.  

  
Reasumując “One day” to romans inny niż inne, bardzo wiarygodny, w zasadzie ocierająca się o prawdziwe życie, w tej historii łatwo bowiem znaleźne analogie do swojego życia – Dexter reprezentuje tych wszystkich facetów, którzy mają kobietę swojego życia na wyciągniecie reki ale są głupi, zaślepieni karierą, obojętni na szczęście, która ta im oferuje. Z drugiej strony mamy Emme, kobietę szaloną, niezwykle zmysłową i powabną, a jednak kompletnie nie pasująca do instagramowego świata znanego nam z naszych smartfonów. Jednym słowem, “One day” to pomieszanie z poplątaniem, to romans i obyczaj, ale to przede wszystkim głębokie studium psychologiczne nad relacjami miedzy ludźmi, którzy są dla siebie stworzeni, choć jeszcze tego nie wiedzą, a gdy się dowiedzą, będzie za późno.... kto z nas nie był choćby raz w podobnej sytuacji? Polecam, “One day” to cholernie mocna książką, David Nicholls nieznany mi wcześniej, napisał cudowne dzieło dedykowane dla mężczyzn i kobiet posiadających pewien rodzaj wrażliwości ale tez bagaż doświadczeń, umożliwiających refleksje nad wyborami jakie w życiu podejmujemy. Dexter i Emma finalnie byli ze sobą, choć krotko – za krotko. 

Dodana przez Milena w dniu 09-08-2022

David Nicholls – a kto to? Takie pytanie zadałam mojej przyjaciółce, kiedy podarowała mi książkę autora pod tytułem “Jeden dzień”. Poczałkowo myślałam, ze to urodzinowy żarcik, zwłaszcza, ze sama raczej stronie od romansów i melodramatów, chętniej wybieraj horrory i kryminały. A jednak.... przeczytałam i jestem w szoku – z miejsca ów książka stała się moja ulubioną, a niniejsza recenzja wyrazi moje burzliwe emocje związane z ta niesamowitą literacka ucztą, jaka proponuje nam David Nicholls. Do dzieła, ostrzegam ze będzie długo i ciekawie ?  

Tytułem wstępu mała prowokacja: niech mi kto powie znowu, że przyjaźń w związku nie jest nie najważniejszym aspektem szczęśliwego i spełnionego życia – nie uwierzę! Gdy będziesz drogi czytelniku czytać książkę "Jeden dzień", możesz mieć wrażenie, że czas szybciutko przecieka przez palce, a łacińska paremia “festina lente” (łac. Spiesz się powoli) kompletnie nie przystaje do miłości - ta bowiem przychodzi do nas w najmniej spodziewanym momencie, a jej przeoczenie zabiera nam możliwość spędzenia życia na własnych warunkach z człowiekiem, którego kochamy – inaczej błądzimy, poszukujemy i często nie widzimy, że wszystko czego pragniemy jest na wciągniecie ręki!  

A początek nieco prowokacyjne pytanko - zastanawiałeś drogi czytelniku może, na czym polega fenomen książek traktujących o miłości? W naszym pięknym kraju nad Wisłą, gdzie mamy 38 milionów znawców od wszystkiego, co doskonale widać po każdym występie piłkarskiej reprezentacji, również w zakresie książek opinie są zróżnicowane - ludzie poszukują w nich pociechy, nadziei, często również inspiracji dla różnych odcieni szarości w swoim życiu. Książki o miłości, porównałabym do piosenki zespołu 2+1 “Wiec chodź, pomaluj mój świat, na żółto i na niebiesko...”, swoja drogą dziwie się, że ta nuta nie leci jako podkład do filmików z frontu wojny toczonej w Ukrainie, wszak przedstawia dokładnie barwy dzielnie stawiających czoła rosyjskiemu okupantowi żołnierzy naszego wschodniego sąsiada ? Wracając jednak do książek o miłości - w każdej z nich musi niejako znaleźć się następujący wątek: ona i on, zakochanie, motyle w brzuchu, niepewność, zazwyczaj happy end... czyli sięgamy po te książki i wcale nie chcemy dać się zaskoczyć, pewien rodzaj przewidywalności daje nam ukojenie, ponieważ w życie samo w sobie przewidywalne nie jest – dobrze przedstawił to Jacek Walkiewicz, znany psycholog, który podczas swojego wykładu “Moc możliwości” na youtubie powiedział, że w życiu raz tak naprawdę czuł stabilizację - kiedy wypadł mu dysk i potrzebował mieć założony kołnierz ortopedyczny na kilka tygodni ? Jeśli zatem należysz do grupy osób jak ja, które  irytuj, gdy widzą w danej powieści kolejną parę, gdzie ona myśli: czy zrobić krok naprzód, czy lepiej się nie wychylać, a on - najczęściej - myśli pożądliwie o niej, albo przechodzi od razu do działania przez co wydaje się taki męski i konkretny, a jednak nierzadko później tego żałuje... Oczywiście później nie przyzna się do tego, bo to znowu obniżałoby jego męskość w oczach świata. Jeśli podobne schematy Cię nużą, a jednak lubisz przeczyta o ciekawej, inspirującej relacji między mężczyzną i kobieta, gdzie nic nie jest łatwe i proste, a spodziewany happy end ciągle stoi pod wielkim znakiem zapytania i wcale nie jest oczywisty to powieść Davida Nichollsa pod tytułem “Jeden dzień” jest właśnie dla Ciebie ?   

O czym jest fabuła tej błyskotliwej historii miłosnej? Otóż “Jeden dzień”, a właściwie pewnego dnia, życie Dextera Mayhew i Emmy Morley zmienia się nie do poznania... choć oboje potrzebują na to sporo czasu, aby ów zmianę dostrzec i docenić jak wielki wpływ będzie miała ona wkrótce na ich życie. A konkretnie: dwudziestu lat! Przez ponad dwie dekady życie bohaterów powieści” Jeden dzień” zatacza koła wokół tytułowego, jednego dna: 15 lipca. Fabuła książki rozpoczyna się zatem dokładnie 15 lipca 1988 roku, w dniu św. Swituna - nie wiedzie co to za święty? Nie martwię się, ja też nie wiedziałam, ale nie ma to znaczenia dla całej tej historii, stanowi ledwo ciekawostkę ? Warto jednak nadmienić, czego wspomnieniem jest ów dzień. Biskup Winchesteru wyraził ostatnią wolę, aby jego grób znalazł się wewnątrz świątyni, co było nie lada wyzwaniem w czasach, gdy ekshumacja zwłok należała do kategorii czarów i magii, za które można było zostać z powodzeniem ekskomunikowanym ? Tak też się jednak stało, słowo biskupa to bowiem ważna rzecz, i tak oto 15 lipca 971 roku biskup Etelwold dokonywał procedury błogosławieństwa Swituna, a on sam zaznał świętego spokoju w murach katedry ?  

 Mimo iż książka “” Jeden dzień” jak wspomniałam wyżej, początek swój ma już w roku 1988, to w istocie stanowi odpowiedź dla naszych czasów: bohaterowie lawirują pomiędzy byciem sobą, a byciem jednostką, stawianą przed koniecznością przystosowania się do obecnie panujących czasów. Jednym naturalnie wychodzi to lepiej, innym z kolei gorzej. Książka doskonale prezentuje zawirowania związane z początkiem lat 90’ ubiegłego wieku, nie skupia się jednak na politycznych jego aspektach, przeciwnie – prezentuje życie codzienne ludzi, zmian jakie się w nim dokonują, pewnego powiewu liberalizmu widocznego w tamtym czasie – widać to doskonale po zachowaniu Emmy, która ceni sobie bardzo swoje “okulary na receptę”, kompletnie nowatorskie, a przez to niekiedy wyśmiewane przez innych, widać to każe na przykładzie wystroju restauracji w której pracuje, autor - David Nicholls - dołożył wielu starań, aby oddać ducha tamtych czasów, pod tym względem “Jeden dzień” to w istocie jak podróż w czasie, zwłaszcza dla czytelników z pokolenia Millenialsów będzie to niezła gratka, rozpoznać prawidłowości tamtych lat, choćby szalejących na listach przebojów Spice Girls czy też Backstreet Boy’s ?  Muzyka jest ważnym aspektem książki, choć brzmi to może nieco abstrakcyjnie, niemniej autor widocznie na kartach książki “Jeden dzień” wiąże ją z główna bohaterką w sposób przemyślany, tworząc obraz kobiety ceniącej nie tylko popularne na listach przebojów hiciory, ale również doceniającej odgłosy deszczu – jedna ze scen w książce, gdzie Emma obojętna na szum ulicy wokół niej skupia się na deszczu, na jego kroplach i ich dźwięku wydał mi się absolutnie słodki, zupełnie jak gdyby na chwile zatrzymała ziemię, co do tej pory według wiedzy mojej udało się tylko Kopernikowi, gdy ten ruszył słonce przed czterema wiekami ?  

Pomysł na fabułę w mojej ocenie – kapitalny! Oto bowiem rok po roku przedstawiany przez Nichollsa pomysł na spotkanie Emmy i Dextera wydał mi się początkowo nieco naiwny, ale pamiętając, że ludzie kiedyś mieli jak by więcej czasu, nie mieli również telefonów, nie spędzali wieczorów pisząc na Messengerze, zamiast tego woleli się spotkać.. Cóż przyjemna retrospekcja i co bardziej zaawansowani wiekowo czytelnicy niewątpliwie ją docenia, dla młodych to z kolei abstrakcja, ale warta zapoznania w tak znakomitej książce jaką jest “Jeden dzień” ? W dokładnie 446 stronach autor z powodzeniem zamknął dwadzieścia lat życia swoich bohaterów! Uwagę moją zwrócił przede wszystkim styl narracji – w zasadzie nie ma w nim nic niezwykłego, ale właśnie na tym polega jego niezwykłość - dialogi są prosto konstruowane, jakby wyjęte żywcem z zasłyszanej na ulicy rozmowy, bije od nich autentyczność, duża wiarygodność, trudno oprzeć się wrażeniu, ze słowa wypowiadane przez Emmę i Dextera mogły paść z usta każdego z nas ? Nic tu nie jest udawane, jak w prawdziwym życiu - raz wypowiedzianych słów nie da się cofnąć backspacem.  

  

Warto też powiedzieć kilka słów o samych bohaterach powieści “Jeden dzień” - David Nicholls tworzy postać bohaterów... z którymi cholernie łatwo się utożsamiać, a przez to ich polubić - Dexter to zamożny, przystojny mężczyzna o lekko narcystycznej osobowości, co idealnie koresponduje z wykonywaną przez niego profesją - prezenter telewizyjny powinien być z natury nieco stuknięty, a Dexter na przestrzeni sporej części książki sprawia wrażenie Wariata – po pracy resetuje się chodząc na imprezy gdzie bynajmniej nie wylewa alkoholu za kołnierz, otacza się pięknymi niewiastami w gruncie rzeczy głupimi jak jego buty, w międzyczasie wchodzi również w rolę syna, który udaje przed rodzicami, ze jest szczęśliwy – jego matka jest ciężko chora, on sam widać, ze to przezywa, jednak pochłonięty karierą traci z oczu to co naprawdę ważne. A skoro mowa o tym co ważne dla Dextera, czas powiedzieć również o głównej bohaterce powieści “Jeden dzień” - Emma, to postać... absolutnie zjawiskowa. Nie boje się tych słów, ponieważ oczami wyobraźni widziałam w niej swoja przyjaciółkę, łatwo ją polubić z uwagi na jej osobowość: początkowo przypomina Kopciuszka, nie jest bowiem ani atrakcyjna, ani szczególnie dobrze ubrana – przeciwnie, sprawia wrażenie zwykłej dziewczyny z sąsiedztwa, która marzy o spokojnym i szczęśliwym życiu, wybiera za męża człowieka wpisującego się w te oczekiwania, jednak dość szybko uświadamia sobie, że nie będzie przy nim szczęśliwa – mimo to trwa nadal w tym związku, a jej odczucia z nim związane poznajemy głownie za sprawą tytułowego “Jednego dnia” gdzie nasi bohaterowie jak wspominałam na wstępie, co roku 15 lipca spotykają się przed 20 lat!  

 
Ttłem dla opisanej historii jest wiele ciekawych miejsc, śledzimy bohaterów w Londynie, w Edynburgi czy też w Paryżu, a każda z tych lokalizacji jest opisana przez David Nicholls z właściwym dla nich charakterem – Paryz to miejsce romantyczne, zaś Londyn przedstawiony jest jako miasto pełne ludzi wiecznie biegnących, spieszących się nie wiadomo gdzie i nie wiadomo za czym. Restauracja w której pracuje Emma fantastycznie opisana, oddaje klimat lat 90’, z kolei studio telewizyjne Dextera produkuje programy rozrywkowe – nazwijmy to w uproszczeniu - dość niskich lotów, mają cieszyć widownie, nieszczególnie budzić refleksje czy zadumę, stad żarty jakie oferuje nam Dexter są zgoła odmienne od tych, które śledzimy w czasie dialogów prowadzonych z Emmą - ukazuje to pewien dualizm tej postaci, każe się również czytelnikowi zastanowić, jak wiele masek w życiu ubieramy i kim naprawdę jesteśmy, a może przede wszystkim, w jakim towarzystwie możemy być sobą!  
 
Zakończenie powieści “One day” to być może najmocniejszy punkt powieści Davida Nichollsa – dlaczego? Otóż sama książka ma wymiar romansu obyczajowego, może nawet mocnego melodramatu, a stanowi o tym właśnie końcówka - kiedy bohaterowie tej opowieści uznają, ze przez dwadzieścia długich lat szukali tak naprawdę siebie nawzajem, decydują się również na założenie rodziny i dziecko, okazuje się ze.... no dobra, może to będzie spoiler ale wam napisze, bo to właśnie zakończenie stanowi o wyjątkowości książki “Jeden dzień” - Emma ginie, nie ma happy endu, wsiada na swój rower i pędzi do ukochanego, następuje jednak zderzenie z ciężarówka i śmierć na miejscu. Mogłoby się wydawać, że to traumatyczne rozwiązanie, ale idealnie wpisuje się w przesłanie książki Davida Nichollsa – czas dany nam na ziemi jest ograniczony, jeśli kochasz, kochaj dzisiaj, jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny, powiedz mu to dzisiaj, nie czekaj na jutro, bo jutro wcale nie musi przyjść, a nawet jeśli przyjdzie - może być za późno aby cieszyć się szczęściem przez resztę życia u boku ukochanej osoby.  

 Reasumując, powieść Davida Nichollsa odniosła wielki sukces, czego efektem są znakomite opinie czytelników i krytyków literackich, trochę na przekór aktualnym trendom literackim - to jednak klasyczny melodramat, nie ma w nim bowiem wartkiej akcji, newage’owych odnośników afiliacyjnych do znanych marek, postmodernistycznych gierek znanych ze “Zmierzchu”, ani też przystojnych i szarmanckich wampirów i wilkołaków, czy też wytapirowanych laleczek, nie licząc oczywiście towarzystwa Dextera, gdy ten przebiera w panienkach lecących na jego posadkę w telewizji. Nade wszystko jest to opowieść o dwojgu ludziach, którzy złożyli sobie pewną niezwykłą obietnicę – przez kolejnych dwadzieścia lat, w dniu 15 lipca będą się ze sobą kontaktować i opowiadać sobie nawzajem o tym, jak minął ich kolejny rok, o swoich wielkich rozczarowaniach i nieco mniejszych radościach jakie ich spotkały przez ostatnie 365 dni. Ona, Emma, jest dziewczyną z biednej rodziny, mądrą, dojrzałą, o ściśle sprecyzowanych planach na przyszłość, on, Dexter, to spadkobierca wielkiej fortuny, hulaka i atencjusz, chwilami tani podrywacz i wieczny chłopiec z syndromem Piotrusia Pana. A jednak ta niedobrana para za każdym razem, gdy się spotyka, znajduje wspólny język, ich rozmowy i dialogi napisane z niebywała precyzja przez Davida Nichollsa, powodują na ustach czytelnika uśmiech i wydają się naturalne, wiarygodne, jakby czerpane z codziennego życia.  

Jak widzicie, powieść “Jeden dzień” obudziła we mnie sporo uczuć i emocji: od radości, po zdumienie i ciekawość, aż do nostalgia i wielkiej melancholii. Nie znałam innych dzieł Davida Nichollsa zanim sięgnąłem po “Jeden dzień”, trochę jestem nawet zaskoczona, ze taka perełka kryla się przed moimi czytelniczymi oczami tak długi czas – a jednak nie mam wątpliwości, ze czytelnik wrażliwy na piękna historię miłosna doceni łebskie kryta miedzy słowami tej książki, znajdzie w niej siebie i zaprzyjaźni się z jej bohaterami!  

P.s. W necie można znaleźć film zrealizowany na podstawie książki – co ciekawe, David Nicholls był odpowiedzialny za scenariusz, stad można mieć pewno, ze będzie on wierny książkowemu pierwowzorowi - obejrzałam, wzruszyłam się, chusteczki na otarcie łez nie miał mi kto podać, dziś dżentelmeni podają bowiem chętniej piwo damom, a szkoda - zarówno książka “Jeden dzień” jak i oparty na niej film to pozycja obowiązkowa zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, oglądanie we wspólnym gronie to doskonały przepis na udany wieczór ze swoja połówką, to również okazja aby docenić jakie macie szczęście mogąc każdego poranka budzić się obok siebie!  

 

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info