Książka - Oliver Twist

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Oliver Twist

Oliver Twist

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Niezwykła historia Olivera Twista -  chłopca osieroconego krótko po przyjściu na świat, osaczonego przez zło i liczne  przeciwności losu - wstrząsnęła czytelnikami, gdy została opublikowana po raz pierwszy w pierwszej połowie XIX wieku. Po ucieczce z przytułku dla sierot, losy Olivera splatają się z  jaskinią złodziei, zamieszkanej przez okrutne, bezwzględne  i…. zapadające w pamięć postacie - Artful Dodger, skuteczny włamywacz Bill Sikes, jego pies Bull's Eye i prostytutka Nancy, a nad wszystkim czuwa przebiegły mistrz-złodziej Fagin. Łącząc elementy gotyckiego romansu, powieści Newgate i popularnego melodramatu, Dickens stworzył zupełnie nowy rodzaj fikcji, oparty na krytyce od dawna przyjętych wartości społecznych, nieadekwatnych do zmieniających się czasów, a wszystko to zostało okraszone nutką tajemnicy i typowego dla Dickensa humoru! 

Życie Olivera Twista, opisane przez Dickensa  to jedną z najsurowszych, najbardziej przygnębiająco smutnych opowieści, jakie kiedykolwiek zostały napisane. Wielokrotnie przenoszona na duży ekran, będąca również inspiracją dla seriali telewizyjnych, powieść Dickensa na stale zmieniła kanon literatury światowej i pozostaje do dziś najbardziej znanym dziełem autora. 

Cena rynkowa: 15.58 zł

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Niezwykła historia Olivera Twista -  chłopca osieroconego krótko po przyjściu na świat, osaczonego przez zło i liczne  przeciwności losu - wstrząsnęła czytelnikami, gdy została opublikowana po raz pierwszy w pierwszej połowie XIX wieku. Po ucieczce z przytułku dla sierot, losy Olivera splatają się z  jaskinią złodziei, zamieszkanej przez okrutne, bezwzględne  i…. zapadające w pamięć postacie - Artful Dodger, skuteczny włamywacz Bill Sikes, jego pies Bull's Eye i prostytutka Nancy, a nad wszystkim czuwa przebiegły mistrz-złodziej Fagin. Łącząc elementy gotyckiego romansu, powieści Newgate i popularnego melodramatu, Dickens stworzył zupełnie nowy rodzaj fikcji, oparty na krytyce od dawna przyjętych wartości społecznych, nieadekwatnych do zmieniających się czasów, a wszystko to zostało okraszone nutką tajemnicy i typowego dla Dickensa humoru! 

Życie Olivera Twista, opisane przez Dickensa  to jedną z najsurowszych, najbardziej przygnębiająco smutnych opowieści, jakie kiedykolwiek zostały napisane. Wielokrotnie przenoszona na duży ekran, będąca również inspiracją dla seriali telewizyjnych, powieść Dickensa na stale zmieniła kanon literatury światowej i pozostaje do dziś najbardziej znanym dziełem autora. 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Okładka: Miękka

Ilość stron: 80

Rok wydania: 2008

Rozmiar: 150 x 210 mm

ID: 9789604433247

Autorzy: Charles Dickens

Wydawnictwo: MM Publications

Inne książki: Charles Dickens

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 1.46 zł 34.15 zł

Dickens Charles
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 0.69 zł 6.22 zł

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 10.52 zł 34.90 zł

Charles Dickens
Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa
Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Twarda z o... , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 22.88 zł 29.90 zł

Inne książki z tej samej kategorii

Moran Caitlin
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Niimi Longhurst Erin
Twarda , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Brockman John
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 13.00 zł 31.97 zł

Dacre Stoker, Ian Holt
Miękka , W magazynie
Używana
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 39.90 zł 44.78 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 recenzje
Dodana przez Paweł w dniu 05-07-2022

Oliver Twist to jedna z najbardziej znanych opowieści Charlesa Dickensa. Postacie takie jak zły Fagin, wraz ze swoją bandą złodziei i złoczyńców, Artful Dodger z "wszystkimi naleciałościami i manierami mężczyzny", rozrabiaka Sikes i jego pies, sumienna, ale ułomna Nancy, kruchy, ale zdeterminowany Oliver oraz arogancki i obłudny pasterz pan Bumble, nabrały własnego życia i przeszły do naszej kultury. Któż nie rozpoznaje zdania,

"Proszę pana, chcę jeszcze!" lub

"Jeśli prawo tak mówi, to prawo jest dupą - idiotą. Jeśli to jest oko prawa, to prawo jest kawalerem; a najgorzej życzę prawu, żeby mu się oko otworzyło przez doświadczenie - przez doświadczenie!".

Dramatyzacje tej historii obfitują, a na jej podstawie nakręcono 25 filmów...do tej pory! Oliver Twist pojawiał się w 10 teatrach w Londynie, zanim jeszcze zakończono serializację powieści, jak więc oryginalna powieść trzyma się dla współczesnego czytelnika?

W tej recenzji bezcelowe wydaje się ponowne opowiadanie tej słynnej historii. Doskonały film Davida Leana z 1948 roku jest jednym z najbardziej wiernych książce. Występują w nim Alec Guinness jako Fagin, Robert Newton jako Bill Sikes i młody John Howard Davies jako Oliver Twist. (Davis przez całe życie pracował dla BBC jako producent). Wątek z Edwardem Leemanem został w dużej mierze pominięty, ale to nieuniknione w krótkiej dramatyzacji. Istota historii jest tu jednak obecna i jest wierna Dickensowi, podobnie jak wiele jego dialogów.

Ważne jest, aby spojrzeć nie tylko na styl pisania i konstrukcję, ale także na warunki społeczne panujące w tamtych czasach i osobistą sytuację Dickensa. Oliver Twist, czyli postępy chłopca z parafii został napisany w wieku zaledwie 25 lat i po raz pierwszy opublikowany w "Bentley's Miscellany", gdzie Dickens był redaktorem, od lutego 1837 do kwietnia 1839 roku. Co ciekawe, nie była ona pierwotnie pomyślana jako powieść, ale jako część serii szkiców zwanych "Mudfog Papers". Miały one być podobne do bardzo popularnych "Pickwick Papers", przy czym Mudfog był mocno oparty na Chatham, w Kent.

"The Pickwick Papers" odniosły fenomenalny sukces, czyniąc Dickensa sławnym. Dlatego też w listopadzie 1836 roku zdecydował się zrezygnować z pracy jako reporter parlamentarny i dziennikarz i zostać wolnym pisarzem. Ale kiedy "The Pickwick Papers" były jeszcze tylko w połowie publikowane, jego czytelnicy domagali się drugiej powieści.

Młody autor musiał być pod dużą presją, aby utrzymać tak wysoki poziom. Oprócz pracy pisarskiej i redakcyjnej, życie osobiste Dickensa w tym czasie było typowo gorączkowe. W marcu 1837 roku przeprowadził się do domu. Dwa miesiące później tragicznie młodo zmarła jego ukochana szwagierka Mary Hogarth. Żałoba, którą odczuwał, spowodowała, że nie dotrzymał terminów zarówno "The Pickwick Papers", jak i Olivera Twista - były to jedyne terminy, których nie dotrzymał w całej swojej karierze pisarskiej. Cztery miesiące później w październiku ukazał się ostatni numer Pickwicka, ale presja nie odpuszczała.

W styczniu 1838 roku Dickens i jego przyjaciel Hablot Knight Browne (Phiz) wyjechali do Yorkshire, aby przeprowadzić badania do swojej następnej powieści, "Nicholas Nickleby", która zaczęła być publikowana dwa miesiące później. Co ciekawe, to nie Browne zilustrował "Olivera Twista", choć już wcześniej podjął się tego zadania (patrz moja recenzja "The Pickwick Papers"), a także zilustrował większość kolejnych powieści Dickensa. Był to George Cruikshank i jest to jedyna powieść Dickensa, którą zilustrował... ale to już inna dramatyczna historia.

Również w marcu urodziła się córka Dickensa - Mary (Mamie). W listopadzie Dickens zrewidował miesięczne części Olivera Twista na potrzeby 3-tomowej wersji książkowej, co było pierwszym przypadkiem, w którym został opublikowany pod "Charles Dickens" zamiast "Boz". Serial był kontynuowany do kwietnia 1839 roku, obok serializacji Nicholas Nickleby. Jeśli uważamy, że struktura powieści może nie być taka, jak byśmy sobie tego życzyli, warto pamiętać o ograniczeniach wynikających zarówno z czasów, jak i z niezwykle skomplikowanej sytuacji osobistej Dickensa!

Oliver Twist to powieść, którą napisałby młody gniewny człowiek, wściekły na niesprawiedliwość społeczną, jaką obserwował wokół siebie. Jest to powieść, która powstała po wejściu w życie "Poor Law Amendment Act" z 1834 roku, a cała powieść jest gorzkim oskarżeniem tej ustawy, nawet do jej satyrycznego podtytułu, A Parish Boy's Progress. Ustawa ta była drakońskim zaostrzeniem Prawa Ubogich, gwarantującym, że biedni ludzie nie będą już mogli mieszkać w domu i pracować na zewnątrz. Jedyną dostępną im teraz pomocą ze strony parafii było osadzenie w przytułku, który działał na zasadzie, że ubóstwo jest konsekwencją lenistwa; straszne warunki panujące w przytułku miały inspirować ubogich do poprawy własnej sytuacji.

Sam Dickens w tych rozdziałach stale czyni negatywne uwagi o "filozofach" w tym kontekście. Możliwe, że miał na myśli zasady utylitaryzmu; modnej w tamtych czasach filozofii, odpowiedzialnej m.in. za wysokie ustawienie okien w wielu wiktoriańskich budynkach, umieszczonych tak, by dzieci i robotnicy nie rozpraszali się, wyglądając przez nie. Według Jeremy'ego Benthama, działaniami człowieka rządzi wola unikania bólu i dążenia do przyjemności, więc zadaniem rządu było zwiększenie korzyści społeczeństwa poprzez karanie i nagradzanie ludzi w zależności od ich czynów.

Ale jak Dickens mówi nam z gorzkim sarkazmem w rozdziale 2, przytułek był czymś więcej niż więzieniem dla biednych. Wolności obywatelskie zostały odrzucone, rodziny zostały rozdzielone, a godność ludzka została zniszczona. Nieodpowiednia dieta ustanowiona w przytułku spowodowała jego ironiczny komentarz, że,

"wszyscy biedni ludzie powinni mieć alternatywę... bycia zagłodzonym przez stopniowy proces w domu, lub przez szybki proces poza nim".

Dom pracy funkcjonuje tu jako znak moralnej hipokryzji klasy robotniczej. Władze przytułku żartują między sobą, że karmią drobnymi porcjami, aby więźniowie byli mali i szczupli, a tym samym potrzebowali mniejszych trumien. Narzekają na konieczność płacenia za pochówki, znów licząc na mniejsze zwłoki do pochówku. Dickens pisze namiętną diatrybę przeciwko warunkom społecznym i instytucjom. Jego humor jest tam, ale jest to bardzo czarny gryzący humor. Sarkazm i ironia są na każdej stronie; jest to dalekie od "The Pickwick Papers". W scenach rozgrywających się w przytułku Dickens posługuje się głęboką satyrą i hiperbolicznymi stwierdzeniami. Absurdalne postacie i sytuacje przedstawia jako normalne; używa ciężkiego sarkazmu, często mówiąc odwrotnie, niż naprawdę ma na myśli. Na przykład, opisując mężczyzn z rady parafialnej, Dickens pisze, że,

"byli to bardzo mądrzy, głębocy, filozoficzni ludzie", którzy odkrywają o przytułku, że "biedni ludzie lubili go! Było to regularne miejsce publicznej rozrywki dla biedniejszych klas; tawerna, w której nie trzeba było nic płacić..."".

Innym najnowszym aktem prawnym, który wyraźnie chodzi Dickensowi po głowie podczas pisania tej powieści, jest ustawa o anatomii z 1832 roku. Przed 1832 rokiem tylko ciała morderców mogły być legalnie wykorzystywane do sekcji przez studentów medycyny. Było to częściowo odpowiedzialne za prężny handel zwłokami. Jednak po wprowadzeniu ustawy o anatomii zaczęto wykorzystywać nieodebrane ciała z więzień i przytułków. Przerażająca myśl o tym, że po śmierci ich ciała zostaną poddane sekcji, stała się kolejnym silnym czynnikiem odstraszającym od wstąpienia do systemu przytułków. Dickens wyraźnie myśli o tej ostatniej ustawie już na pierwszych stronach, kiedy znika ciało matki Olivera. Fakt, że biedna młoda kobieta, która umiera na pierwszych stronach, była poddawana sekcji, podczas gdy jej syn był głodzony, ma groteskowe znaczenie.

Dość wyraźna jest różnica w stylu, gdy postać Olivera oddala się od przytułku. Głos autora staje się mniej zajadły i gorzki. Jest więcej koncentracji na opowieści, a także więcej rażącego przerysowania postaci dla efektu komicznego niż prozelityzmu. Najwyraźniej, kiedy Dickens pisał kolejne części zarówno "The Pickwick Papers", jak i Olivera Twista, siadał najpierw do pisania sardonicznych wczesnych epizodów Olivera Twista, a potem "nagradzał" się lekką ulgą w postaci "The Pickwick Papers". Zmiana stylu prawdopodobnie zbiega się z zakończeniem "The Pickwick Papers".

Zaskakująco wiele z groteskowych postaci było opartych na ludziach z prawdziwego życia, którzy dokonywali podobnych niewiarygodnie okrutnych czynów. Na przykład postać Fagina była wzorowana na notorycznym żydowskim paserze o nazwisku Ikey Solomon. Dickens osadził go również w prawdziwym miejscu, gdzie swoją kryjówkę miał osławiony osiemnastowieczny złodziej Jonathan Wild. Jego sklepy były znane ze sprzedaży jedwabnych chusteczek do nosa, kupowanych od kieszonkowców. Listy Dickensa nawiązują do tego,

"Kiedy moja chustka zniknie, będę mógł zobaczyć ją z odnowionym pięknem na Field-lane".

Jest też bezwzględny sędzia "Pan Fang", który w całości oparty jest na prawdziwej osobie, która w rzeczywistości mogła być jeszcze bardziej surowa! W liście z 3 czerwca 1837 roku Dickens pisał do swojego przyjaciela Thomasa Hainesa,

"W następnym numerze Olivera Twista muszę mieć sędziego, którego szorstkość i bezczelność uczyniłyby go odpowiednim obiektem do "prześwietlenia"... natknąłem się na pana Lainga z Hatton Garden."

Laing był sędzią policyjnym, ale został zwolniony przez ministra spraw wewnętrznych za nadużycie władzy. Dickens posunął się nawet do tego, że poprosił Hainesa, który był wpływowym reporterem policyjnym, o przemycenie go do biura, aby mógł uzyskać dokładny opis fizyczny Lainga. To sprawia, że czytelnik zastanawia się, czy "pani Corney, pani Sowerberry" i inni też mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Dickens wcześniej studiował i szkicował urząd beadle'a w "Szkicach Boza", więc surowe, obłudne zachowanie pana Bumble'a mogło mieć swój początek właśnie tam.

Również część akcji oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Na przykład, gdy Nancy poszła do więzienia, by zapytać o Olivera, odbyła rozmowę z więźniem, który siedział tam za grę na flecie. Brzmi to bardzo daleko idąco, wręcz absurdalnie, prawda?. Ale w listopadzie 1835 roku Dickens donosił o tym, że pan Laing wtrącił do więzienia chłopca od muffinek "za dzwonienie muffinkami w Hatton Garden, gdy obradował sąd Lainga". Znowu czytelnik zastanawia się, czy inne części opowieści Dickensa miały jakieś podstawy w faktach.

To wiele mówi o cudownym talencie Dickensa, że potrafił wziąć takie przykłady i spleść je w tak porywającą całość. Czasami stosuje deus ex machina. Tam, gdzie fabuła wydaje się niemożliwa do rozwiązania bez wymyślonej i nieoczekiwanej interwencji, tworzy jakieś nowe wydarzenie, postać lub przedmiot, aby zaskoczyć publiczność lub jako narzędzie komediowe. Dla wszystkich czytelników, którzy chętnie zawieszają niewiarę, czasami wydaje się jasne, że Dickens "namalował się w kącie" i nie widzi innego wyjścia. Dickens jest często krytykowany za wykorzystywanie przypadku, a tutaj używa deus ex machina, aby doprowadzić opowieść o Oliverze Twist do szczęśliwego zakończenia. Dowiadujemy się, że bohaterowie, których śledziliśmy, znają się lub są spokrewnieni. Nie wydaje się konieczne "usprawiedliwianie" użycia tego urządzenia, ponieważ ma ono tak wiele precedensów w literaturze starożytnych Greków, a także daje nam szczęśliwe zakończenie, którego tak bardzo pragniemy. Dobrzy" żyją długo i szczęśliwie, "źli" otrzymują zabawną odmianę sprawiedliwego deseru.

Jak również krytyka "zbiegów okoliczności", która jest często poziom na Dickens, jeden z głównych krytyków Oliver Twist zawsze był oczywisty antysemityzm pokazano w autora portret Fagin jako "brudny Żyd". Fagin jest wprowadzony w pierwszych rozdziałach; Dickens często używa symboli i opisów, które są normalnie zarezerwowane dla diabła. Kiedy po raz pierwszy spotykamy Fagina, widzimy go piekącego kiełbaski na otwartym ogniu, "z widelcem do grzanek w ręku", który jest potem wspominany jeszcze dwukrotnie. W następnym rozdziale widzimy Fagina trzymającego łopatę do ognia. Również określenie "the merry old gentleman" wydaje się być eufemistycznym określeniem Diabła.

W oryginalnym tekście wyraźnie widać, że Fagin jest uosobieniem zła, zarówno przez swoje intencje, jak i zachowanie,

“Krótko mówiąc, stary Żyd miał chłopca w swoich rękach. Przygotowawszy jego umysł, przez samotność i ponurość, by wolał jakiekolwiek towarzystwo od towarzystwa własnych smutnych myśli w tak ponurym miejscu, teraz powoli wpajał w jego duszę truciznę, która, jak miał nadzieję, zaciemni ją i zmieni jej odcień na zawsze.”

I w tym opisie wydaje się ledwie człowiekiem,

“To była noc, kiedy wypadało, by taka istota jak Żyd była za granicą. Kiedy przemykał się ukradkiem, skradając się pod osłoną ścian i drzwi, ten ohydny starzec wydawał się jak jakiś ohydny gad, zrodzony w szlamie i ciemności, w której się poruszał: pełzał nocą w poszukiwaniu jakiegoś bogatego podrobu na posiłek.”

Istnieje jeszcze jedna interpretacja Fagina. Społeczeństwo wiktoriańskie stawiało dużą wartość i nacisk na przemysł, kapitalizm i indywidualizm. A kto uosabia to z największym powodzeniem? Fagin - który działa w nielegalnym biznesie kradzieży i prostytucji! Jego "filozofia" zakłada, że interesy grupy są najlepiej utrzymane, jeśli każda jednostka dba o siebie, mówiąc,

"szacunek dla numeru jeden trzyma nas wszystkich razem i musi to robić, chyba że w towarzystwie wszyscy rozpadlibyśmy się na kawałki".

Jest to rzeczywiście ciężka ironia ze strony Dickensa i dodaje do wielowarstwowej osobowości Fagina.

Najwyraźniej Dickens wyraził zdziwienie, gdy społeczność żydowska natychmiast poskarżyła się na przedstawienie Fagina. Niestety, w 1837 roku antysemityzm był nadal powszechny i zakorzeniony w angielskim społeczeństwie. Wszyscy wielcy autorzy mają nadzieję, że uda im się w jakiś sposób wyjść poza obyczaje swoich czasów, ale może oczekujemy zbyt wiele. Do pewnego stopnia Dickensowi udało się to później. Kiedy w końcu przyszło mu sprzedać swoją londyńską rezydencję, w ramach próby restytucji sprzedał dzierżawę Tavistock House zaprzyjaźnionej rodzinie żydowskiej. "Letters of Charles Dickens 1833-1870" zawierają takie zdanie w narracji do roku 1860,

"Ta zima była ostatnią spędzoną w Tavistock House...Poczynił przygotowania do sprzedaży Tavistock House panu Davisowi, żydowskiemu dżentelmenowi, i zrezygnował z posiadania go we wrześniu".

Istnieją inne dodatkowe dowody na ponowne przemyślenia. Redagując Olivera Twista dla "Charles Dickens edition" swoich dzieł w 1846 roku, znacząco poprawił pracę dla tego jednego tomu, eliminując większość odniesień do Fagina jako "Żyda". A w swojej ostatniej ukończonej powieści, "Our Mutual Friend", (1864) Dickens stworzył Riah, pozytywną postać żydowską.

W tym niezwykle barwnym melodramacie nie ma zbyt wielu odcieni szarości. Z tych dobrych i złych to właśnie "źli" są tymi, których głównie pamiętamy. Nawet pies Sikes'a, Bullseye, należy do obozu złych,

“Pies pana Sikes'a, mając wady charakteru wspólne ze swoim właścicielem, i pracując, być może w tej chwili, pod silnym poczuciem krzywdy... wbił zęby w jeden z półbutów.”

Przez ten zabawny dowcip Dickens czyni z psa symboliczny emblemat charakteru jego właściciela. Jest on złośliwy, tak jak Sikes ma zwierzęcą brutalność. W rzeczywistości wiele postaci są nazywane zgodnie z ich wad. Jest złośliwy sędzia "Pan Fang". "Pani Mann", który gospodarstwa niemowląt wysłanych do niej, jest nazywany, aby pokazać, że nie ma żadnego z instynktów macierzyńskich Dickens uważa za konieczne do tego zadania. "Pan Bumble" to chciwy, arogancki, bałamutny, obłudny, zwlekający, proponujący małżeństwo tymi słowami,

"Węgle, świece i czynsz za dom gratis... Och! Pani Corney, jakim jest pani aniołem!... Taka porochialna doskonałość!".

"Blathers i Duff" to dwaj dość niekompetentni policjanci (a przy okazji być może najwcześniejszy w fikcji przykład policyjnych detektywów). "Rose Maylie" to echo skojarzenia bohaterki z kwiatami i wiosną, młodością i pięknem. "Toby Crackit" odnosi się humorystycznie do wybranej przez niego profesji włamywania się do domów. Kurduplowaty "Pan Grimwig" ma tylko powierzchowną ponurość, którą można usunąć tak łatwo jak perukę.

Ale najbardziej oczywistym przykładem jest imię głównego bohatera "Oliver Twist". Choć zostało mu nadane przypadkowo, nawiązuje do skandalicznych zwrotów losu, których doświadczy. Jeszcze inne skojarzenie pochodzi z angielskiej gry karcianej zwanej "pontoon", w której gracz prosi krupiera o karty, aby spróbować zsumować dokładnie 21 punktów. Pierwotnie była to francuska gra hazardowa zwana "vingt-et-un", ulubiona przez Napoleona, który zmarł w 1821 roku, na długo przed napisaniem tej powieści. W wersji angielskiej gracz "prosi o więcej", czyli o kolejną kartę, wypowiadając słowo "Twist". Dickens wyraźnie żartuje sobie z czytelników!

Sam Oliver Twist nie jest w pełni ukształtowaną postacią. Jest raczej rzecznikiem, czyli postacią stworzoną do wzbudzania emocji i gniewu społeczeństwa wobec traktowania biednych dzieci. Cała powieść jest nośnikiem krytyki, komentarzem społecznym - zabawnym, ale przekoloryzowanym i melodramatycznym. Bardzo przypomina to, co Dickens wyobrażałby sobie na scenie.

Czasami hiperbola staje się nieco przesadna, a sentymentalne przemówienia, takie jak to z Małego Dicka, napisane całkowicie dla efektu, aby pociągnąć za nasze struny serca,

"Słyszałem, jak mówili doktorowi, że umieram", odpowiedziało dziecko z nikłym uśmiechem. "Bardzo się cieszę, że cię widzę, kochanie; ale nie przestawaj!... Wiem, że doktor musi mieć rację, Oliverze, bo tak często śni mi się niebo, aniołowie i miłe twarze, których nigdy nie widzę, kiedy jestem obudzony. “Pocałuj mnie!... Goodb'ye dear! Niech cię Bóg błogosławi.”

Oliver Twist to doskonały przykład fikcji perswazyjnej. Jest to jakby moralitet w formie narracyjnej, w którym autor nieustannie poucza czytelników o nieprawidłowościach warunków społecznych. Ma jednak wady powieści dla młodych ludzi. Nie nauczył się on jeszcze dostosowywać swoich pasji do celu, tworząc albo postaci w rodzaju Everymana, albo groteski - tak kochane przez nas postacie komiczne.

Niektóre fragmenty są zbyt sentymentalne. Ale niektóre odcinki są porywające. (view spoiler) ziębi nas do szpiku kości. Dickens przedstawił tę ostatnią scenę wiele lat później podczas swojego ostatniego tournée, z taką pasją i gwałtownością, że kobieta zemdlała w przejściach. Uważa się, że przyspieszyło to jego wczesną śmierć. Sama historia jest niewątpliwie ekscytująca, z wieloma tajemnicami i przebiegłymi zawiłościami, które są satysfakcjonująco rozwiązane na końcu. Liczne opisy skutecznie oddają obskurną grozę specyficznych okolic londyńskiej Tamizy w tamtym czasie, jak choćby ten sugestywny fragment,

"Szalone drewniane galerie wspólne dla tyłu pół tuzina domów, z otworami, z których można było patrzeć na szlam pod spodem; okna, rozbite i połatane... pokoje tak małe, tak brudne, tak zamknięte, że powietrze wydaje się zbyt skażone nawet dla brudu i nędzy, którą kryją; drewniane komory wysuwające się ponad błoto i grożące wpadnięciem do niego - jak to niektórzy zrobili; ściany pokryte brudem i rozpadające się fundamenty; każde odrażające znamię ubóstwa; każda ohydna oznaka brudu, zgnilizny i śmieci; wszystko to zdobi brzegi Folly Ditch".

Jeśli spojrzeć na nią jako na pierwszą właściwą powieść Dickensa, to jest to niesamowite osiągnięcie, a wiemy, że był jeszcze lepszy gdy się rozwinął jako pisarz. Jego bohaterowie są uwielbiani i do dziś są obecni w naszej kulturze; to jak mniemam…. oznaka przynależności Oliwiera Twista do klasyki literatury światowej;-)

Dodana przez Piotrek w dniu 05-07-2022

Ta powieść jest interesująca choć nie do końca taka, jakiej się spodziewałem, mimo że Oliver Twist jest tak mocno zakorzeniony w angielskiej literaturze jak np. Robin Hood, a ja studiuje filologię angielską i wyspiarska literatura jest mi dobrze znana! 

Po pierwsze, uderzyło mnie już na samym początku, że Oliver Twist jest powieścią brutalną, jak na Dickensa, i powieścią o charakterze mocno realistycznym. Na początku są przebłyski późniejszej figlarności i humoru Dickensa, zwłaszcza w Dawidzie Copperfieldzie (jak dotąd jego najbardziej "zabawnej" powieści), ale w sumie miało to inny smak niż to, co czytałem do tej pory. Wchodzimy w świat złodziei, prostytutek i morderców na tle ponurych, ciemnych londyńskich ulic. Byłem również zaskoczony, jak mało Oliver sam w sobie jest w powieści, zwłaszcza w drugiej połowie. W porównaniu z późniejszymi pracami, które wymieniłem do tej pory, które są w pierwszej osobie, ta powieść porusza się dużo, aby śledzić jego obsadę, głównie, ohydne postacie.

Problemem, jaki miałam w środkowej części powieści, było zatarcie się postaci Olivera. Spośród znanych mi dotychczas sierot był on najsłabszy…. David Copperfield jest chyba moim ulubieńcem, potem Pip, a na końcu właśnie Oliver. Chociaż mamy poczucie go początkowo i litujemy się nad nim (najstarsza sztuczka w książce: kto nie może litować się nad sierotą?), ale czuję, że Dickens nie daje nam poznać w pełni jego charakteru. I jak powiedziano wcześniej, wydaje się być nieobecny w  dużej części książki, może ,miało związek z narracją trzecioosobową?  Tak czy inaczej, niezależnie od moich uczuć do niego, czułem się zirytowany, że historia zaczęła spirali coraz dalej od niego i do życia złoczyńców. Kiedy pisarz ustawia Olivera jako głównego bohatera, a nawet nazywa książkę jego imieniem, sceny bez niego czują się jak irytujące odwrócenie uwagi od prawdziwej opowieści. W końcu brakowało go tak długo, że prawie o nim zapomniałam i ostatecznie ponownie zainwestowałam się w bohaterów pobocznych, którzy stali się ważniejsi od Twista. I chociaż byliśmy z obsadą czarnych charakterów, Dickens utrzymywał to luźno wokół Olivera i jego prawdziwej tożsamości, a także wszystkich tajemnic powieści.

I jeszcze pozwolę sobie na architektoniczne dygresje: otóż od czasu gdy widziałem wspaniałą architekturę Katedry Norte Dam w Paryżu, urzekło mnie absolutnie wszystko, co gotyckie, stąd też byłem ciekaw, w jakim stopniu gotyckie klimaty i wzorce mogły wpłynąć na obrazowanie i strukturę pierwszej poważnej powieści Dickena. W szczególności interesowało mnie, w jaki sposób elementy gotyckie mogły zostać wyrażone w miejskiej atmosferze "Olivera Twista". Czy paryska gildia złodziei Hugo odcisnęła swoje piętno na Faginie i jego podopiecznych? Czy góralskie jaskinie zbójców Scotta wpłynęły na dickensowskie meliny? Czy te brudne londyńskie ulice były takie same jak te z powieści o Newgate, czy też pojawiły się już wyraźne akcenty cudowności, wskazówki dotyczące miasta, które wkrótce przybierze kształt w fikcji Conan Doyle'a i Machena?

Myślę, że wykryłem trochę gotyckich wpływów w atmosferze miasta, ale znacznie mniej niż spodziewałem się znaleźć. Jama Fagina, młyn dżinu "Trzy kaleki" i opuszczony dom, w którym zbiera się gang Sykesa, mogą oczywiście docenić Hugo, Scottowi i Radcliffowi, ale ogólna atmosfera nie jest ani gotycka, ani Newgate, lecz raczej czymś nowym: wczesnowiktoriańskim realizmem. Dickens dobrze znał Londyn. Jego dzieciństwo umożliwiło mu odkrywanie Londynu, a jego męskość i długie skądinąd kompulsywne spacery jakim się oddawał jak zgaduje, zachwycały go swoją różnorodnością i rozległością miasta. Dickens widzi wiele, a wszystko, co widzi, opisuje z intensywnością i zainteresowaniem fotografa.

To właśnie w swojej strukturze, a nie w metaforach, "Oliver Twist" ma wielki dług wobec powieści gotyckiej. Chociaż powierzchownie jest to powieść Newgate - chłopiec uliczny skorumpowany przez miejski gang do życia w przestępstwie - to w rzeczywistości jest bliższa tradycyjnemu gotykowi, z Oliverem Twistem zajmującym miejsce groźnej gotyckiej bohaterki. Oliver jest rozdarty pomiędzy mężczyznami, którzy chcą go kontrolować, często dla własnych egoistycznych celów, i to właśnie walka pomiędzy opiekunami i niedoszłymi opiekunami nadaje narracji "Olivera Twista" jej kształt, w podobny sposób, jak taka walka determinowała ruch narracyjny "Tajemnic Udolpho".

Podsumowując, byłem mile zaskoczony. "Oliver Twist" jest krótki jak na powieść Dickensa i nie ma w nim zbyt wielu uciążliwych wyrażeń okrężnych czy pracochłonnych żartów, które czasem trapią jego dłuższe dzieła. Jego proza jest oszczędna i pełna mocnych efektów. Morderstwo Nancy może nadal dotykać zmęczone współczesne serce z jego grozy, a ostatnie występy Sykes i Fagin są również dobrze zrobione. Są sentymentalne akcenty i niesamowite zbiegi okoliczności - to wciąż Dickens, po wszystkim - ale "Oliver Twist" jest w istocie realistyczną powieścią o wiktoriańskiej biedzie i zbrodni, i nadal ma potężny cios.

Ps. Wybaczcie tą przy długa recenzje, ale Oliwier Twist to powieśc , której nie da się zamnąć w dwóch zdaniach, to jedna z moich ulubionych książek i liczę, że kogoś zainspiruje dla przeczytania!:-)

Jak w większości wiktoriańskich powieści, rozwikłanie całej zagadki następuje szybko na końcu i daje satysfakcjonujące zakończenie. Nie znam nikogo, kto po przeczytaniu Oliviera Twist deklarowałby brak zachwytu nad powieścią Diskensa, jeśli macie inaczej dajcie znać! 

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info