Książka - Nowicjuszka. Księga II Trylogii Czarnego Maga

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Nowicjuszka. Księga II Trylogii Czarnego Maga

Nowicjuszka. Księga II Trylogii Czarnego Maga

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Świat przedstawiony w “Trylogii Wielkiego Maga” autorstwa T. Conovan ogarnęły ponure intrygi i niebezpieczeństwa wielkiej polityki! Władzę sprawują ludzie obdarzeni umiejętnością władania magią, a wszelka niesubordynacja ze strony ludzi niepredysponowanych do jej używania spotyka się z karą najsurowszą z możliwych. Ten ustalony od wieków porządek, gdzie każdy zna swoje miejsce, zaczyna jednak trząść się w swoich fundamentach, ponieważ w Gildii Magów pojawia się pewna bezdomna dziewczyna o niezwykłym talencie do używania magii.... talencie, który w oczach innych, stanowi dla nich śmiertelne zagrożenie.  

Sonea spodziewała się, że nauka w Gildii Magów nie będzie łatwa, jednak niechęć ze strony innych uczniów z jaką się spotyka, powoduje, że jej początki są wyjątkowo trudne.... Bohaterka tej powieści ma jednak świadomość, że nie może się poddać, nie może dać satysfakcji tym, którzy w nią nie wierzą i próbują udowodnić słabość jej charakteru. Jej szkolnymi kolegami są synowie i córki najpotężniejszych rodów w królestwie, którzy zrobią wszystko, aby poniosła porażkę: w ich oczach bowiem nie godzi się, że przeciętna dziewczyna z obrzeży królestwa jest bardziej utalentowana od nich samych! Wówczas pomocną dłoń wyciąga doi niej Wielki Mistrz Akkarin, jest to jednak postać owiana tajemnica, znana ze swoich licznych sekretów, a wiedza w ich zakresie może narazić Sonee na niebezpieczeństwo o wiele większe niż brak sympatii ze strony kolegów i koleżanek.... stanowi jednocześnie szanse, aby zmienić swoje życie na zawsze.  

“Nowicjuszka” to druga część “Trylogii Czarnego Maga”, będąca udaną kontynuacją pierwszej części “Gildia Magów”, stanowiąca też zapowiedz epilogu opisanego w ostatniej części tej niezwykłej historii “Wielki Mistrz”.  

Cena rynkowa: 43.91 zł

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Świat przedstawiony w “Trylogii Wielkiego Maga” autorstwa T. Conovan ogarnęły ponure intrygi i niebezpieczeństwa wielkiej polityki! Władzę sprawują ludzie obdarzeni umiejętnością władania magią, a wszelka niesubordynacja ze strony ludzi niepredysponowanych do jej używania spotyka się z karą najsurowszą z możliwych. Ten ustalony od wieków porządek, gdzie każdy zna swoje miejsce, zaczyna jednak trząść się w swoich fundamentach, ponieważ w Gildii Magów pojawia się pewna bezdomna dziewczyna o niezwykłym talencie do używania magii.... talencie, który w oczach innych, stanowi dla nich śmiertelne zagrożenie.  

Sonea spodziewała się, że nauka w Gildii Magów nie będzie łatwa, jednak niechęć ze strony innych uczniów z jaką się spotyka, powoduje, że jej początki są wyjątkowo trudne.... Bohaterka tej powieści ma jednak świadomość, że nie może się poddać, nie może dać satysfakcji tym, którzy w nią nie wierzą i próbują udowodnić słabość jej charakteru. Jej szkolnymi kolegami są synowie i córki najpotężniejszych rodów w królestwie, którzy zrobią wszystko, aby poniosła porażkę: w ich oczach bowiem nie godzi się, że przeciętna dziewczyna z obrzeży królestwa jest bardziej utalentowana od nich samych! Wówczas pomocną dłoń wyciąga doi niej Wielki Mistrz Akkarin, jest to jednak postać owiana tajemnica, znana ze swoich licznych sekretów, a wiedza w ich zakresie może narazić Sonee na niebezpieczeństwo o wiele większe niż brak sympatii ze strony kolegów i koleżanek.... stanowi jednocześnie szanse, aby zmienić swoje życie na zawsze.  

“Nowicjuszka” to druga część “Trylogii Czarnego Maga”, będąca udaną kontynuacją pierwszej części “Gildia Magów”, stanowiąca też zapowiedz epilogu opisanego w ostatniej części tej niezwykłej historii “Wielki Mistrz”.  

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Okładka: Twarda

Ilość stron: 640

Rok wydania: 2009

Rozmiar: 135 x 205 mm

ID: 9788392579670

Autorzy: Trudi Canavan

Wydawnictwo: Galeria Książki

Inne książki: Trudi Canavan

Twarda , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.70 zł 49.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 5.35 zł 39.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 4.59 zł 32.13 zł

Oprawa bro... , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 28.17 zł 39.90 zł

Miękka , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 6.03 zł 44.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 37.99 zł 44.90 zł

Twarda , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 51.02 zł 80.91 zł

Inne książki z tej samej kategorii

Dacre Stoker, Ian Holt
Miękka , W magazynie
Używana
Miękka , W magazynie
Używana
Twarda , W magazynie
Używana
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Tolentino Jia
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 26.42 zł 81.42 zł

Biddulph Steve
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Opinie użytkowników
5.0
2 recenzje
Dodana przez Emilka w dniu 18-07-2022

Niedawno miałam przed sobą trudny egzamin, broniłam pracy licencjackiej i prawdę mówiąc, byłam przekonana, że jakiś czas porzucę wszelkie formy słowa pisanego, żadnego czytania – pomyślałam! I wtedy spotkałam się z siostra na kawę, a ta ku mojego zaskoczeniu, pokazała listę książek jakie kupiła i ma zamiar czytać przez wakacje ? Początkowo uznałam, że to szaleństw, ale kiedy poleciła mi sagę “Trylogia Czarnego Maga”, i pożyczyła pierwszą cześć, zupełnie przepadłam.... Fajnie, że Skupszop oferuje takie ciekawe ceny dla swoich książek, fajnie tez, że daje możliwość ich recenzowania! Połączenie jednego i drugiego sprawia, że kierowana szalonymi emocjami po przeczytaniu “Nowicjuszki” pragnę podzielić się z wami moimi wrażeniami! ?  

“Nowicjuszka” to drugi tom trylogii fantasy autorstwa T. Canavan i jednocześnie jest to w mojej ocenie znacznie przyjemniejsza lektura niż tom pierwszy. W "Nowicjuszu" dzieje się bardzo dużo już od samego początku książki i wiele wątków mniej lub bardziej istotnych dla samej fabuly autorka udanie wplata w główny wątek tej historii, zwłaszcza w zakresie doświadczeń i postępowania Sonei jako nowicjuszki w Gildii Magów, znanej już z pierwszej części tej serii pod tym właśnie tytułem. Ze względu na jej pochodzenie i niezbyt sprzyjający rodowód w zakresie pochodzenia (co w tej książce ma swoją wagę) ze slumsów, spotyka się z dużą dozą bigoterii ze strony innych nowicjuszy, a nawet samych magów - nauczycieli, tym samym na początku książki jest wyraźnie zastraszana przez kolegę z klasy, niejakiego Regina, któremu udaje się pozyskać resztę uczniów na swoją stronę , i przypomina najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych korytarzy, gdzie zawsze znalazła się ofiara dająca radość ze znęcania się nad nią w oczach mało wrażliwych Sebiksów. Każdy dzień staje się walką o przetrwanie, gdy Sonea jest prześladowana na korytarzach po lekcjach i wielokrotnie atakowana magią przez coraz większe grupy organizowane przez tego złośliwego nowicjusza, którego imię “Regin” brzmi jakoś mało poważnie, co mogło być powodem jego głębokiego poczucia nieszczęścia, a tym samym stanowić powód, aby wyżywać się na słabszej koleżance - to tylko moja autorska teoria ?  

 Książka jest niezwykła z wiele powodów, a pomysł autorki w zakresie struktury i pomysłu na narrację jest jednym z nich: śledzimy losy bohaterów z ich punktu widzenia! Tym samym, wychodzi na jaw wkrótce, że przywódca magów, Wysoki Lord Akkarin, wydaje się (nielegalnie) używać czarnej magii. Początkowo zarządca Lorlen prosi opiekuna Sonei, Rothena, o zachowanie tego dla siebie w tajemnicy, gdyż Akkarin jest tak silny, że oskarżenie mogłoby doprowadzić do starcia między nim a magami Gildii, które prawdopodobnie Akkartin by wygrał, inaczej mówiąc: milczmy, bo tak będzie dla wszystkich lepiej!  

 Trzecim wątkiem opowieści jest fakt, że Dannyl, przyjaciel i były podopieczny Rothena, zostaje mianowany Drugim Ambasadorem w sąsiedniej krainie Elyne. Zostało to zaaranżowane przez samego Lorlena, który werbuje Dannyla do badania bibliotek i źródeł wiedzy jakie ta w sobie skrywa, a ma to na celu poszukiwanie informacji o starożytnej magii. Oczywiście nie zdradza Dannylowi prawdziwego powodu tego zainteresowania, ale tak naprawdę chodzi o to, by prześledzić kroki Akkarina, który dziesięć lat temu wrócił z podobnej misji, i dowiedzieć się tym samym, w jakich okolicznościach podczas podróży nauczył się czarnej magii.... która jak przypominam w świecie przedstawionym przez T. Canavan jest penalizowana ? Dannyl wie tylko tyle, że nie powinien informować Akkarina o tym, że może to wyglądać na wtrącanie się w jego prywatne sprawy, zachowuje w tym zakresie daleko idącą wstrzemięźliwość. Tymczasem Dannyl poznaje mężczyznę w Wielkiej Bibliotece w tej nowej krainie, a w miarę upływu czasu staje się jasne, że ten przyjaciel jest.... gejem. W Elyne jest to niemile widziane, ale tolerowane, podczas gdy w kraju Dannyla skutkowałoby to od razu wielkim skandalem i jeszcze większą hańbą, zakazem sprawowania wysokich urzędów - co ciekawe, w innych krajach grozi za to kara śmierci. Czy tylko ja mam wrażenie, że wątek ten aktualny dla naszych czasów w dobie walki o prawa mniejszości seksualnych nie pojawia się w książce Canavan przypadkiem?  

Zaciekawiło mnie w “Nowicjuszce”, że powodem, dla którego Rothen przyjął opiekę nad Dannylem (większość nowicjuszy nie ma opiekunów) jest to, że plotki groziły pogrążeniem jego pozycji na zawsze, zwłaszcza, ze raz już był podejrzany o romans z gejem – nowicjuszem ? W pierwszej części nie było o tym mowy - powodem było to, że Dannyl był leniwy i zaniedbywał naukę, a także spędzał zbyt wiele czasu na toczącej się walce  z innym nowicjuszem (który  skądinąd stał się czarnym charakterem w pierwszej księdze dla nie wtajemniczonych!). W miarę jak Dannyl spędza więcej czasu ze swoim nowym przyjacielem.... nie powiem co się dzieje, bo to byłby okrutny spoiler ?  

 Sama narracja wydaje się tym razem nieco lepsze aniżeli w pierwszym tomie, choć Canavan nie do końca pozbyła się zbędnych wtrąceń, gdy jej bohaterowie prowadzą ze sobą dialogi, a wtrącenia te często maja postać chichotania się, uśmiechania itd. - zupełnie, jak gdyby autorka potrzebowała sięgnąć po te obrazowe formy ekspresji, aby wyznaczyć kierunek w jakim czytelnik ma interpretować treść dialogów, tez to zauważyliście, czy to tylko moja wariacja na temat tej książki? ? Kolejni ludzie uśmiechają się i chichoczą w sytuacjach, gdy sprawy są całkiem poważne i to rodzi w głowie pewien dysonans poznawczy! Nie do końca tez rozumiałam fragment, gdy  Canavan zapomina używać swoich wymyślonych terminów i odnosi się do sieci ukrytych tuneli poza Uniwersytetem jako "pajęczyna" zamiast wymyślonego terminu, którego zwykle używa w odniesieniu do pajęczaków. Podobnie jak w przypadku książki pierwszej “Gildia Magów”, nie wiem, dlaczego zadała sobie trud wymyślania nowych nazw dla rzeczy, które już z samego kontekstu brzmią jak myszy, szczury, kawa, pająki i inne przedmioty codziennego użytku. Co o tym myślicie?  

“Nowicjuszka” to również w mojej ocenie powieść dedykowana nie tylko dla dorosłych, ale również dla młodzieży: poruszone w niej problemy dotykają współczesnych młodych ludzi, wskazując na problemy z jakimi Ci się borykają: odrzucenie, brak akceptacji, czy w końcu przemoc jakiej doświadczają ze strony rówieśników. Sonea to skromna dziewczyna pochodząca ze slumsów, biednego regionu opisanego przez Canavan świata. Bywa też naiwna, co widać szczególnie w opisie jej początków w Gildii Magów, gdzie nie spotyka się z miłym przyjęciem ze strony pozostałych uczniów, mimo to, odpowiada na ich wścibskie pytania, a ten brak dyskrecji z czasem wiele ją kosztuje: otwarcie przyznaje, że w dzieciństwie kradła, a na pytanie, czy kiedykolwiek kogoś zabiła, że być może tak, bo raz obroniła się nożem przed napaścią seksualną. Postać, która wyrosła z takich doświadczeń, z pewnością byłaby bardziej sprytna w swoich odpowiedziach na pytania wrogich jej pozostałych uczniów, którzy szybko okazują się być de facto bandą rozpieszczonych bachorów - tym samym Sonea mogła na przykład powiedzieć, że pomagała ciotce i wujkowi szyć ubrania co było oczywiście prawda, tym samym dałaby do zrozumienia, ze nie wszyscy mający swoje pochodzenie w slamsach to czysta patologia ukierunkowana na kradzieże, przemoc czy wykorzystywanie innych. A na temat zabijania udzielić krótkiej i konkretnej odpowiedzi: “nie”, co patrząc na dalszy rozwój jej historii w książce, pewnie pozwoliłoby jej uniknąć paru fatalnych sytuacji w samej Gildii Magów.  

Ciekawym jest fakt, że pozostałe nowicjuszki niemal natychmiast zwracają się przeciwko niej i podążają za okropnym Reginem, bo Sonea nie budzi ich sympatii, z góry ją skreślają.... wszystko to nieco mnie dziwi, wszak w pierwszej części, dowiadujemy się, ze nasza bohaterka była członkinią młodzieżowego gangu, gdzie umiejętność kłamania i udzielania trafnych dla okoliczności odpowiedzi pewnie była przydatna: jednak w samej Gildii Magów, Sonea jak gdyby.... zapomina o tym. Dlaczego?  

Sama przemoc w książce długimi momentami ogniskuje uwagę czytelnika, gdy ten przygląda się, jakim przykrością ze strony pozostałych uczniów Sonea jest poddawana – początkowo próbuje znaleźć rozwiązanie, szuka innej klas, gdzie mogła by się przenieść i tym samym uniknąć nieprzyjaznych jej ludzi z Reginem na czele. Ten jednak podąża za nią, zapisuje się na te same dodatkowe zajęcia, a wszystko to tylko po to, aby…. wciąż dręczyć główną bohaterkę “Nowicjuszki”, czemu sprzyjają pozostali uczniowie, chętnie dołączać do kolejnych ataków na Sonee. Uwagę zwraca również bierność Magów Gildii, którzy NIE ROBIĄ ABSOLUTNIE NIC, aby jej pomoc uniknąć prześladowania, co więcej, ich postawa zachęca pozostałych uczniów, co mnie osobiście szalenie wkurzyło, znałam bowiem w czasach szkolnych podobne historie i wiem, że nigdy to się nie kończyło dobrze.... To też dobry momentem, aby zadać pytanie, dlaczego nie wykorzystała Sonea obecności trenera sztuk walki, ten prowadzi zajęcia w zakresie samoobrony i wyprowadzania ataków, bohaterka tej książki jednak nie idzie do niego po pomoc, co mocno dziwi, wszak z uwagi na sytuację związaną z Rothenem oraz Lorlanem, nawet jeśli wziąć pod uwagę niepewność wynikająca z postawy Wysokiego Lorda, mogła z powodzeniem znaleźć sojuszników w tej trudnej dla siebie sytuacji.  Zresztą w pewnym momencie wychowawczyni całej grupy omawia sytuację z Akkarinem (który wie o znęcaniu się nad Soneą, ale nic z tym nie robi, bo.... uwaga, że to zahartuje nasza bohaterkę i pozwoli jej się stać silniejszą, uważa bowiem, że jest.... zbyt miła dla innych! I znowu widzę tu lekkie niekonsekwencje, jak pisałaś wyżej, wiemy już ze Sonea miała przeszłość w gangu, tym samym mogłoby się wydać, że jej charakter ukształtowany na przestrzeni lat już teraz predysponuje ją do wyzwań, jakie przed nią stawia autorka: z jednak, mimo tego, przechodzi coś w rodzaju “fali” na kartach drugiej części trylogii Czarnego Maga. W książce jest też dziwny moment, gdy "Mary Sue", w tym, że Sonea jest już silniejsza niż nowicjuszka w jej wieku i wykazuje oznaki rozwoju właściwych dla potężnego maga, tym samym wiele wskazuje, ze już teraz mogłaby przeciwstawić się Akkarinowi, choć przypuszczam, że będąc protagonistką, nie mogłaby być po prostu przeciętnym magiem, tym samym autorka pozwala z jednej strony dostrzec nam potencjał bohaterki, a z drugiej sugeruje, ze jej talenty choć wielkie, wymagają oszlifowania i cierpliwości!  
 
Jaką powieścią jest “Nowicjuszka”? Przede wszystkim, jest to lektura z kategorii “guilty pleasure”, czyli jeśli drogi czytelniku szukasz okazji do oderwania się od swojej codzienności, albo chcesz zanurkować w przyjemność czytania wolną od jakichkolwiek zmartwień, uniwersum “Czarnego Maga” jest idealne dla Ciebie, mamy tu bowiem ciekawych bohaterów, spośród których każdy ma swoja unikalna historie, a świat opisane przez Canavan choć zupełnie różny od naszego, zawiera w sobie pewne podobieństwa do sytuacji, z jakimi każdy z nas w swoim życiu się mierzy. Tym samym, pomimo iż książka opowiada o magicznym świecie, łatwo w nim znaleźć swoje miejsce!  

Dodana przez Jolka w dniu 18-07-2022

Był to ciepły, letni wieczór, kiedy siedziałam z przyjaciółką na ogrodzie, piliśmy pinakolade i jadłyśmy truskawki, rozmawiając o literaturze, hipopotamach w Kolumbii (sam Pablo Eskobar je tam sprowadził, a teraz nie wiadomo co z nimi zrobić!), jak również facetach oczywiście. Wówczas, pewnie nie uwierzycie, ale ogryzł mnie komar w sam nos! Przyjaciółka sięgnęła po książkę w twardej okładce i próbowała go zabić, tak właśnie miałaś okazje docenić po raz pierwszy historię Trylogii Czarnego Maga, nie znając jeszcze treści, już wiedziałam, że ta książka odegrała ważną role w moim życiu ? jakiś czas temu zostawiłam tu recenzję związana z pierwszą częścią tej serii “Gildię Magów”, i tak mnie to wkręciło, że podobnie uczynię z druga częścią, zapnijcie zatem pasy i zaczynamy, bo jest o czym mówić!  

"Nowicjuszka” to druga odsłona trylogii Czarnego Maga autorstwa Trudi Canavan , pełna nowych intrygujących wątków i konfliktów w magicznym świecie! Podczas gdy poprzednia część, tj. “Gildia Magów” wyznaczyła kierunek serii, Nowicjusz czyni kolejny krok w zakresie ujawnianiu największej tajemnicy skrywanej na kartach serii Czarna Magia”!  

 Czego dotyczy fabuła?  

Sonea rozpoczęła studia nad zgłębianiem magii – aktualnie uczęszcza na zajęcia na uniwersytecie Gildii. Od pierwszego dnia jest narażona na wrogość kolegów z klasy, którym przewodzi złośliwy i gburowaty chłopak imieniem Regin. Kiedy jej sytuacja wreszcie nieco się poprawiła, Najwyższy Lord Akkarin domaga się jej obecności w swoim najbliższym otoczeniu, co jak zgaduje, motywowane było faktem, aby zarówno Sonea jak i Rothen nie ujawnili jego tajemnic związanych z praktykowaniem czarnej magii. Od tego momentu sytuacja naszej bohaterki widocznie się pogarsza, a ona sama musi znaleźć sposób, by raz na zawsze rozprawić się z Reginem!  

Tymczasem Dannyl zostaje przydzielony do Elyne w roli drugiego ambasadora Gildii.... Ledwo przybył, zaczyna węszyć w przeszłości Akkarin wraz z pewnym uczonym o imieniu Tayendem, zgodnie z poleceniem Administratora Gildii Lorlena. Kiedy jednak z czasem Dannyl otrzymuje rozkaz zaprzestania swoich działań, kontynuuje je w tajemnicy i bez wiedzy innych – to zwiastuje kłopoty ?  

W równoległym wątku Lorlen prowadzi śledztwo w sprawie dziwnej serii morderstw w mieście, o które skądinąd podejrzewa Akkarin: ta bowiem jest odpowiedzialny za kolejne zgony, na skutek czego traci zaufanie do swojego przyjaciela. Kiedy jednak Akkarin dowiaduje się, że on, Rothen i Sonea odkryli jego mroczny sekret, nakazuje Lorlenowi milczenie, kontroluje go bowiem za pomocą czarnego magicznego przedmiotu. 

Czy postacie drugiej części tej sagi dają się lubić?  

Ponownie historia opowiadana jest z perspektywy czterech różnych postaci, mających swój niemal równy udział w fabule, co jest ciekawym zabiegiem autorki, widocznej już przy pierwszym tomie sagi i trzeba oddać Trudi Canavan, że po raz kolejny taka narracja znakomicie się sprawdza! Cery zostaje zastąpiony przez Lorlen, która daje możliwość uzyskać większy i bardziej precyzyjny wgląd w charakter Akkarina i jego tajemnice. O ile w tobie pierwszym był on nieco pomijany przez autorkę, o tyle teraz…. Najwyższy Lord okazuje się być kluczową postacią trylogii! Jednak biorąc pod uwagę tytuł "Trylogia Czarnego Maga”" nie powinno to dziwić. Kiedy po raz pierwszy czytałam “Nowicjuszkę”, nie byłem pewien, czy Akkarin jest prawdziwym antagonistą w tej serii, trwało to aż do samego epilogu, choć jego niektóre zachowania mogą poddawać w wątpliwość wyżej przedstawione założenie. Jest to jednak bardzo złożona i ciekawa postać, osobiście przypominająca mi czarny charakter znany z Harrego Pottera, Lord Voldemort’a - on też budził we mnie zupełnie skrajne, ambiwalentne uczucia – niby zły, a jednak dawał się lubić ?  

Bohaterowie dają się lubić, od pierwszych stron książki zyskują sympatie czytelnika i chce się im kibicować, choć muszę przyznać, że trudno było mi się związać z Lorlen. Do tego punktu wrócę szczegółowo później, zasługuje on bowiem na dłuższy akapit, teraz pozwólcie drodzy czytelnicy, że skupie się na kolejnych bohaterach! W porównaniu z książką pierwszą, Dannyl traci nieco ze swojej wesołości i pozytywnego stosunku do otaczającego go świata, być może ma to związek z dynamiką relacji z  Tayendem? Choć czytanie o losach Dannyla sprawiało mi nieco mniejszą przyjemność niż w Gildii Magów, jego postawa aktualnie przedstawia spore wątpliwość co do wyborów jakie ma podjąć, co mnie osobiście nie zaskoczyło, ponieważ miałam wrażenie, ze w tym właśnie kierunku podąży autorka, wskazywały na to subtelne aluzje w poprzednim tomie! Tez macie takie wrażenie?  

Ewolucja Dannyla i jego relacje z Tayendem o których wspomniałam wyżej, szybko wyleczyły mnie z tęsknoty za jego wesołymi rozmowami z Rothenem – zdecydowanie jeden z najmocniejszych punktów tej opowieści. Również Sonea zyskuje w tej części, jej determinacja i upór jakie prezentuje na kolejnych stronach tej powieści wydają się rosnąć niczym truskawki w sezonie letnim, smakują równie wybornie, gdy się o nich czyta, może za sprawą kobiecej jedności potrafiłam mocniej w tej części się z nią utożsamiać, wydaje się bowiem kobieta, która wie czego chce i wie, jak sobie to wziąć ? Podobnie jak w Gildii Magów Sonea jest postacią, z którą mogłam się najbardziej identyfikować - szczególnie w momentach takich jak zamkniecie jej w klasie wraz z jej oprawcami, gdzie staje się zakładniczką szalonego Akkarina. Choć nie zawsze postępuje racjonalnie, to właśnie fakt, że słucha swojej intuicji sprawia, że w oczach czytelnika wypada wiarygodnie – mimo, iż przez większość drugiego tomu występuje w roli ofiary, nie czułam wobec niej żalu czy współczucia, raczej czekałam, aż pokaże wszystkim, gdzie raki zimują!   

Kluczowe wątki tej historii to.... 

Podczas gdy "Gildia Magów” położyła największy nacisk na niesprawiedliwość społeczną, pokonywanie uprzedzeń i budowanie zaufania między bohaterami powieści, "Nowicjuszka” koncentruje się na.... mobbingu. Zaskoczeni? Śmiertelny wróg Sonei, Regin, jest nawet gorszy od Draco Malfoya, który jest, jak pamiętamy rywalem Harry'ego Pottera, podczas gdy sam Regin nieszczególnie dba o to, czy jego prześladowania mogą wyrządzić komuś poważną krzywdę, to nieco psychopatyczna postać, której nie podejrzewam o szczególny dar empatii. Ten zabieg fabularny jest dobrze znaną kliszą co bardziej uważnym i śledzącym gatunek czytelnikom, niemniej biorąc pod uwagę pochodzenie Sonei, jest on przynajmniej na swój chory sposób konsekwentny co obserwujemy od samego początku “Nowicjuszki”, czyli po tym, jak Sonea dołączyła do Gildii i doświadcza pogardy ze strony zarówno nauczycieli, jak i kolegów z klasy – Regin jest tego znakomitym symbolem.  

Innym, choć bardzo delikatnie wprowadzonym tematem jest homoseksualizm i coming out. [Canavan poświęca wiele czasu na rozwój relacji między Dannylem a Tayendem i uważam, że zmagania Dannyla z jego uczuciami są jak najbardziej wiarygodne. Jednak moim zdaniem autorka nie powinna była pozostawiać tak wiele insynuacjom, ponieważ jest to trudne do zrozumienia dla młodszych czytelników. 

Tło tej historii:   

Moją uwagę absorbowały mocno podróże, jakim oddawał się Dannyl, uzupełnione o wspaniałą budowę świata, jaki przedstawia nam Trudi Canavan, okraszone również humorystycznymi dialogami oraz tworzeniem przejmującego czytelnika napięcia, takie ten odczuwa względem ogólnego tła tej historii, o ile oczywiście czytaliście pierwszy tom i macie zamiar usiąść do trzeciego, ostatniego tomu trylogii Czarnego Maga, czyli “Wielki Mistrz”! Relacje  Dannyla i Tayenda wydają się dość tajemnicze, autorka nie ujawnia zbyt wielu szczegółów na temat ich motywów jak i na temat samego  Akkarina i zgaduje, że to celowy zabieg, a czytelnik dowie się więcej na ten temat dopiero w książce trzeciej. Niemniej wiedząc cokolwiek o Dannylu i Tayendzie, mogłam przynajmniej cieszyć się rozdziałami, gdzie występują w głównych rolach, bowiem Ci bohaterowie sami w sobie wydają się być interesujący.  

Nękanie Sonei przez nowicjuszy to rzecz budząca ambiwalentne emocje: z jednej strony sam tytuł “Nowicjuszka” wskazuje, że nasza bohaterka łatwo mieć nie mogła. Z drugiej strony, wygląda to jak fala znana z wojska polskiego w końcówce lat 90”, gdzie nie ważne było kim jesteś, ważne abyś zrozumiał, że jesteś nowy i wywołuje to szereg konsekwencji, głownie obliczonych na sprawdzenie wytrzymałości i odporności psychiki Sonei. Drugoplanowym bohaterem tego wątku jest Regin, ten jednak nie wydaje się jakimś totalnym dupkiem w tej historii, pomimo faktu, że jego spotkania z Soneą były zwykłą sekwencją okrucieństw…. W mojej ocenie, Canavan mogła wprowadzić więcej wątków, gdzie każde z nich musiałoby podjąć współprace z drugim: na przykład projekt alchemiczny. Tymczasem dostajemy prawdziwą obfitość scen w przedmiocie wszelkiego molestowania i mobbingu Sonei, co jak zgaduje, wpisuje się w poprawność polityczną naszych czasów. 

Śledztwo Lorlen w sprawie morderstw też nie było specjalnie ekscytujące. Zwłaszcza, że podobnie jak badania Dannyla, również prowadzi do nikąd. Po raz kolejny powód zostanie ujawniony w trzeciej odsłonie, ale nie pomaga to w poprawieniu tej konkretnej części fabuły. 

  Zarówno śledztwa Lorlena, jak i Dannyla są związane z głównym wątkiem tej opowieści, choć nie jest to oczywiste od samego początku, czytelnik próbuje ustalić o co chodzi, co spodoba się wszystkim miłośnikom wątków kryminalnych! Wspomniane wyżej śledztwa nabierają znaczenia dopiero po przeczytaniu trzeciej części serii, czyli “Wielkiego Mistrza”, tak powiedziała mi moja przyjaciółka, a ja jej wierze ? Proszę mnie źle nie zrozumieć - nie mam nic przeciwko temu, aby ukryty sens fabuły ujawnił się w książce trzeciej, uwielbiam bowiem wszelkie spekulacje, ale życzyłabym sobie mocniejszych wskazówek już w części drugiej, może jednak za mało uważnie czytałam?  W porównaniu z książką pierwszą “Gildia Magów”, gdzie wszystkie wątki fabularne są ze sobą powiązane, druga część “Nowicjuszka” w tym zakresie wystawia nas na niemałą próbę cierpliwości ?  

 Kolejną kwestią, która również wydaje się dość symptomatyczna dla twórczości Canavan jest to, że nagina ona postacie na potrzeby fabuły, czyniąc momentami.... pogubionymi w tej historii. Postępowanie wbrew zdrowemu rozsądkowi jest w porządku, jeśli wymaga tego sytuacja - może Canvan czytała książkę "Książę” autorstwa Niccolo Machiavellego To moje pierwsze skojarzenie, “Książę” to bowiem od wieków symbol pragmatycznego myślenia, a takowe właśnie zdają się prezentować bohaterowie powieści “Nowicjuszka”. Na przykład, kiedy Regin molestuje Soneę, ta nie odpiera ataku jak każdy normalny człowiek, ponieważ…. wchodzi w jakąś dziwną relacje ze swoim oprawcą, choć słowo “dziwną” jest to pewnym uproszczeniem.  

 

 Rozumiem, że poznanie tajemnicy Akkarina przeraziło totalnie Lorlena, niemniej od tej rewelacji w samej książce minęło.... pół roku. Tłumaczenie jego zachowania słowami "Kiedy poznałem twój sekret, zdałem sobie sprawę, że wcale cię nie znam" jest bardzo słabym wytłumaczeniem dla tylu lat wspólnej przyjaźni i zaufanie jakie ludzie przez tak długi czas między sobą budują. Co z całym czasem, który spędzili razem, jak bardzo byli sobie bliscy? Lorlen miał mnóstwo czasu na opamiętanie się i rozważenie wszystkich faktów związanych z zachowaniem przyjaciela, czego oczekiwałabym od człowieka o jego inteligencji i wrażliwości, a jednak z powodów, które nie do końca rozumiem, tego nie robi – dlaczego? Dajcie znać, jeśli zauważyliście motywy Lorlena!  

Przyjaźń między dwoma najpotężniejszymi członkami gildii miała potencjał na osobny, bardzo ciekawy watek fabularny też książki. Zamiast tego Lorlen jest najbardziej nieprzyjacielskim przyjacielem, jakiego kiedykolwiek widziałam na łamach literatury światowej, a musicie widzieć, że sporo czytam! ? To nieco zastanawiające, że tu i ówdzie dostajemy przebłyski tego, jak wyglądałaby jego relacja z Akkarinem, gdyby Canavan rozsądnie wprowadził postać Lorlena, a jednak tak się nie dzieje - być może odpowiedz na pytanie o to, dlaczego autorka tak a nie inaczej zarysowała powyższa kwestie poznamy w części trzeciej, osobiście mam ją do przeczytania niebawem na mojej liście wiec dam znać co się dowiedziałam!   

Podsumowanie, czyli: to be or not to be (nie mogłam się powstrzymać, aby nie nawiązać w tym miejscu do Dnia Świra! ?) 

Choć jest tu więcej intrygującej konstrukcji świata, więcej magii, więcej konfliktu i więcej rewelacji i wskazówek dotyczących recenzowanej historii, “Nowicjuszka” stanowi wyraźne “przejście” pomiędzy pierwszą i trzecią częścią sagi o Czarnym Magu: skupia się ona nie tyle na powodach całej tej intrygującej historii, ale na relacjach bohaterów i ich wewnętrznych przeżyciach, co jak zgaduje, będzie pomocne w ocenie epilogu tej historii widocznego w części trzeciej, czyli “Wielkim Mistrzu”.  Niektóre postacie ewoluują na naszych oczach, podczas gdy inne pozostają owiane permanentna nutką tajemnicy, Lorlen czy Akkarin. Choć sensownym zabiegiem ze strony autorki wydaje się odłożenie w czasie do części trzeciej ujawnienie ich sekretów, to oczekiwałam przynajmniej jakiegoś punktu kulminacyjnego, ten na koniec powieści przychodzi naturalnie, jednak nie daje więcej wskazówek w zakresie odczytywania intencji wspomnianej dwójki. Co ciekawe, druga część książki podobała mi się bardziej niż pierwsza, ponieważ widoczne w niej tempo rozwoju nie pozwala się nudzić, ponadto uwielbiam fragmenty, gdzie pojawia się Akkarin, zwłaszcza dotyczące Sonei. Nie jestem pewna, jak bardzo lubiłabym tę serię, gdyby nie Akkarin i fakt, że nigdy do tej pory nie utożsamiałam się tak bardzo z fikcyjną postacią, jaką jest Sonea. Losy tej dwójki tak mocno mi się wkręciły do głowy, że krótko po przeczytaniu “Nowicjuszki” zasiadałam do napisania tej recenzji, wyszło trochę długo, ale wierze, że podobnie jak ja znajdą się tutaj czytelnicy zafascynowani uniwersum od Trudi Canavan! 
 
Czy warto przeczytać? Zadaj sobie czytelniku raczej pytanie, jaki masz powód by tego nie zrobić – Trylogia Czarnego Maga zna Twoje prawdziwe myśli i nie znosi tanich wymówek ?  

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info