Dodana przez Paulina w dniu 02-06-2022
Naprawdę trudno jest mi recenzować krótkie opowiadania, zwłaszcza antologie. Nocna zmiana to zbiór opowiadań Kinga i jeśli się nie mylę, jest to zbiór jego pierwszych opowiadań, które napisał we wczesnych latach swojego pisarstwa. Najbardziej zaskakuje, że opowiadania nie zestarzały się. Czytając poszczególne historie może się wydawać, że napisał je kilka miesięcy temu. To zasługuje na uznanie!
Nie jestem pewien, co tu napisać. Recenzja każdego opowiadania skutkowałaby bardzooo długim tekstem. Przedstawię listę moich ulubionych historii oraz krótkie wyjaśnienia.
Lubię:
"Cmentarna szychta"
Opowieść jest związana ze zmutowanymi szczurami. Budzi zainteresowanie, a opisane stwory wydają się straszne. Jak normalnie nie boję się szczurów, tak gdybym kiedykolwiek zobaczył tak dużego jak te opisane w tym opowiadaniu, to pewnie uciekałbym ile sił w nogach.
"Nocny przypływ"
Podstawa do "Bastionu", która jest jedną z moich ulubionych powieści wszechczasów. Opowiadanie niezwykle satysfakcjonujące, pomimo krótkiej długości. Podobało mi się, jak King wprowadził chorobę, która spowoduje tak wielkie spustoszenie w "Bastionie".
"Quitter's Inc"
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nie polubił tej pozycji wśród opowiadań zawartych w "Nocnej zmianie". Historia poucza i zostawia nas z przemyśleniami na temat podejmowania właściwych decyzji. Jeśli palisz papierosy, fabuła może Cię skutecznie wyciągnąć z nałogu, a jeśli jeszcze nie palisz, to wysoce prawdopodobne, że już nigdy nie zaczniesz. Historia być może nieco nieprawdopodobna, ale przerażająca, zabawna i z morałem.
"Kobieta na sali"
Oryginalność nie jest może najbardziej wyróżniającym się aspektem tego opowiadania, ale zostało ono napisane całkiem przyjemnie dla czytelnika. Główna bohaterka zyskała moją sympatię, a lektura okazała się być satysfakcjonująca.
"Czasami wracają"
Proszę, nie pozwól im wrócić. Główny bohater był naprawdę sympatyczny, a element nadprzyrodzony był przerażający jak w najlepszych horrorach. Dobrze, że czytałam to po południu :)
"Gzyms"
Bardzo lubię czytać o hazardzie/zakładach, umyśle graczy i technikach oszukiwania przeciwników. Oszust staje się ofiarą.
Na koniec, mój ulubiony z nich wszystkich, "Czarny Lud".
"Czarny Lud" przeczytałam o pierwszej w nocy. To była najgorsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam w moim czytelniczym życiu. Musiałam pozapalać światła w całym domu. Jestem trochę "nocnym markiem", ale bycie fanką Stephena King a nie wróży dobrze nocnemu życiu. Naprawdę ujmujący bohaterowie, którzy zostali w pełni rozwinięci, mimo krótkiego opowiadania. "Czarny Lud" był "przerażajaco straszny", a zakończenie wstrząsnęło mną najbardziej.
Są też takie, które mi się nie podobały. Myślę, że nie powinnam już robić ich "dogłębnej" recenzji, bo te, które mi się podobały, zdążyły już uczynić tę recenzję długą. Pozwolę sobie tylko napomknąć, że bardzo nie polubiłam "Dola Jerusalem" oraz "Szara materia".
W skali od 1 do 5 dałabym 4,5. Nie jest to idealna kolekcja, ale część pozycji zostanie dla mnie niezapomniana na lata. Poza tym "Nocna zmiana" jest prawdziwym klasykiem, a kilka opowiadań stało się podstawą do nagrania serialów. Zważając, że kolekcja została napisana we wczesnych latach Stephena Kingaa, tym większe należy mu się uznanie. Jest to jeden z powodów, dla których Stephen King zyskał miano mojego ulubionego pisarza. Od początku utrzymuje bardzo wysoki poziom.
Dodana przez Piotero w dniu 02-06-2022
Niektóre z tych opowiadań czytałem kilkakrotnie, a całą książkę już dwa razy. Czytanie tego zbioru sprawia mi ogromną przyjemność i najprawdopodobniej jest to mój ulubiony zbiór opowiadań stworzony przez jednego autora. Każdy znajdzie w tym zbiorze coś dla siebie.
Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości co do zdolności Stephen'a King'a jako pisarza tworzącego w formacie opowiadań, powinien przeczytać ten zbiór. Nie myślcie, że mamy tu do czynienia wyłącznie z horrorem. King przechodzi od niesamowicie chwytających za serce opowiadań, takich jak "Kobieta w sali" i wymownego, choć niepokojącego "Ostatni szczebel w drabinie" do opowieści o zakładach bukmacherskich "Gzyms". Kończąc jedno opowiadanie, wystarczy przeczytać jedną lub dwie strony następnego, aby wciągnąć się na nowo w świat przedstawiony. Oczywiście, niektóre części będą podobać się troche mniej, inne bardziej. Jednak z pewnością ogólny poziom jest bardzo wysoki. Opowiadania czyta się swobodnie i przyjemnie, a ich historie potrafią tkwić w głowach przez dłuższy czas. Nie znam żadnego innego zbioru opowiadań, z którego tak wiele opowiadań przerobiono na filmy.
Większość z tych opowiadań została sprzedana do magazynów dla mężczyzn we wczesnych latach 70-tych, ale wytrzymały one próbę czasu. Ten zbiór jest idealny dla fanów krótkich opowiadań, a geniusz pisarza ukazuje się w nich w pełnej krasie.