Książka - Niezgodna. Tom 1

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Niezgodna. Tom 1

Niezgodna. Tom 1

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago.

Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję.

Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest Niezgodny – i musi być wyeliminowany...

Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość. Tymczasem wybucha krwawa walka między frakcjami.

A Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć.

Cena rynkowa: 32.84 zł

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago.

Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję.

Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest Niezgodny – i musi być wyeliminowany...

Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość. Tymczasem wybucha krwawa walka między frakcjami.

A Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć.

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Okładka: Miękka

Rozmiar: 130 x 205 mm

ID: 9788324153718

Autorzy: Veronica Roth

Wydawnictwo: Amber

Inne książki: Veronica Roth

Twarda , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.32 zł 34.00 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 8.27 zł 44.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana
Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 23.81 zł 39.80 zł

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 17.36 zł 24.35 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 29.79 zł 37.80 zł

Inne książki: Pozostałe książki

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 39.90 zł 44.78 zł

Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 35.83 zł 45.97 zł

Brockman John
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Twarda , W magazynie
Używana
Miękka , W magazynie
Używana Wyprzedaż
Opinie użytkowników
5.0
2 recenzje
Dodana przez Emilka w dniu 21-09-2022

W czasach szkolnych byłam postrzegana raczej jako nieśmiała dziewczynka – niektórzy mi z tego powodu dokuczali, widzieli we mnie słabość, a ja po prostu nie miałam przyjemności z wygłupiania się na lekcjach, chodzenia w makijażu czy piciem browara za szkołą. Dzieci bywają okropne, łatwo już na etapie szkoły czuć się “obco”, gdy trafi się w nieodpowiednie środowisku... Powodować to może różnorakie konsekwencje: czasem człowiek złe się czuje w swoim ciele, czasem uważa, ze coś z nim nie tak, z czasem wierzy nawet, ze to inni wiedza lepiej od niego samego kim jest i czego chce od życia. Miałaś tak kiedyś? To wyobraź sobie teraz, ze w świecie w którym żyjemy, istnieją określone grupy, do których zostaje się przyporządkowanym według pewnych wzorów zachowań. Można być albo mądrym, albo odważnym, albo życzliwym, albo prawdomównym, albo niezwykle hojnym. Wymienione cechy nie mogą się jednak ze sobą łączyć, jeśli tak jest, oznacza to, ze nie pasujesz do żadnej z grup. Jesteś niezgodna i nie możesz o tym nikomu powiedzieć, rodzi to bowiem poważne konsekwencje - wokół Ciebie są ludzie, którzy wiedząc o tym, albo wydadzą Cie władzą, albo od razu zabiją. Co robisz w takiej niewesołej sytuacji?  

Moja szalona przygoda z serią "Niezgodna" zaczęła się około dwa lata temu - były to czasy, kiedy przeziębienie, kaszel i gorączka oznaczały grypę, a nie koronawirusa, stad też po konsultacji z lekarzem zostałam w domu i... nagle miałam tydzień wolnego od obowiązków. TYDZIEŃ! Co robić przed taką wieczność, jeśli nie można wyjść do pracy, spotkać się ze znajomymi, czy udać się do kina albo na siłownie? Początkowo byłam załamana, chwile później napisałam jednak do przyjaciółki, która mieszka w Londynie z zapytaniem... o polecane filmy i książki ? Nie znam drugiej osoby, która tak namiętnie po nocach oglądałaby Netflixa na zmianę z literackimi seansami – Basia raczej stroni od ludzi, do Wielkiej Brytanii ściągnęła ją wizja dobrze płatnej pracy i...chłopak. Chłopaka już nie ma, praca w Londynie została wiec wieczorami często rozmawiamy i uważam, ze ma znakomity gust ? Przeczytałam, ze warto obejrzeć film “Niezgodna”, nakręcony na podstawie książki Veronici Roth. Odpaliłam od razu, kolejnego dnia raz jeszcze, a trzeciego... zamówiłam książki - przepadłam całkowicie w tej historii, która poczatkowo dość mocno kojarzyła mi się z sagą “Zmierzch”, jednak wraz z rozwojem sytuacji widziałam w niej cząstkę samej siebie. Książki są opasłe i sporo ważą, jedna dla człowieka w chorobie to raczej zachęta, aniżeli powód do rezygnacji... ?  

Miedzy innymi cytat niżej umieszczony wydał mi się intrygujący, stanowił bowiem obietnicę szalonej przygody w świecie, który bynajmniej nie wydawał się przychylnie nastawiony do jego bohaterów... skąd my to znamy? ?  

 “Robimy niebezpieczne rzeczy i czasem ktoś ginie. Ludzie umierają, a my idziemy dalej, żeby znowu narazić się na niebezpieczeństwo. Im szybciej zapamiętam tę lekcję, tym więcej mam szans, że przetrwam nowicjat.” 

 Ale od początku, bo może wśród nas są i tacy, którzy nie słyszeli do tej pory o serii “Niezgodna” - serio są tu tacy? ? W dalekiej przeszłosci miała miejsce okrutna wojna, wynikiem której społeczeństwo Chicago zostało przyporządkowane do pięciu zupelnie rożnych frakcji. Ludzie z frakcji “Serdeczności” potępili otwarcie agresję i jakąkolwiek formę przemocy, często się uśmiechali, byli dla siebie życzliwi, nie prowokowali konfliktów, dostrzegali w innych dobro i warte ich uwagi człowieczeństwo. Charakterystyczne barwy – żółto czerwone - rzucały się w oczy z daleka, do ludzi z tej frakcji często podchodzili biedni i pokrzywdzeni szukając u nich ratunku, czasem dobrego słowa lub ciepłego uśmiechu ? “Erudyci” z kolei sprzeciwiali się ignorancji, w ich oczach największa wartość stanowiła wiedza oraz inteligencja. Spędzali oni większość czasu na pogłębianiu swojej wiedzy, czytali mądre książki i toczyli wieczorami filozoficzne dysputy nie zrozumiale dla członków pozostałych frakcji. Była również frakcja Prawości – luzie, którzy do niej należeli krytykowali dwulicowość i moralny upadek innych frakcji, nigdy przy tym nie kłamali i otwarcie mówili co myślą. Nosili przy tym czarno - białe ubrania, nie jest to pierwszy raz kiedy symbolika w książce “Niezgodna” odgrywa wiodąca role. “Nieustraszeni” to zdecydowanie najciekawsza frakcja w całej książce Veronici Roth – pracowali jako strażnicy przy ludziach bez przypisanej im przynależności, zajmowali się utrzymaniem ładu i porządku, ponadto gardzili tchórzami. Ubierali się w czarne, obcisłe stroje, mogłabym nawet powiedzieć “lekko prowokacyjne”, ale to akurat nie zarzut, a komplement w moich ustach ? Na ciele posiadali liczne tatuaże i kolczyki, ponad wszystko kochali adrenalinę i pociągały ich sporty ekstremalne, o ile mogę w ten sposób określić skoki z wysokich budynków... ? Ostatnia frakcją był “Altruiści”, którzy z kolei potępiali egoizm, próżność i samouwielbienie pozostałych frakcji – w domach ludzi należących do tej frakcji nie było nawet luster... ? Co ważne, “Altruiści” bezinteresownie pomagali innych, oferowali im jedzenie i ubrania, niczego oczywiście w zamian nie oczekując. 

Bohaterką “Niezgodnej” jest młodziutka Beatrice Prior, należąca do ostatniej z wymienionych wyżej frakcji. Tris, bo tak zdrobniale mówią do niej znajomi, kompletnie nie pasowała do Altruistów, a wykonywanie czynności zwiazanej z ową frakcją powoduje u niech wewnętrzny sprzeciw i głęboka niechęć, które jednak mieszają się ze zrozumieniem dla głoszonych przez altruistów idei. Bohaterka w chwili gdy ja poznajemy liczy sobie szesnaście lat, a to czas, aby przystąpiła do ostatecznego testu w przedmiocie jej przynależności do frakcji – wyboru tego dokonuje się raz na całej życie. Tris decyduje się na transfer do grupy Nieustraszonych – czy to dobry wybór? Wydaje się, ze podjęła go spontanicznie, sama do końca bowiem nie wiedziała, do której grupy należy i żadna z nich nie budziła w niej pragnienia przynależności. Wynik testu okazał się jednak niejednoznaczny, oznacza to, ze w świecie przedstawionym w książce Veronicai Roth jest... tytułową Niezgodną. Podejmuje jednak bardzo ciężkie treningi przeznaczone dla rekrutów Nieustraszonych – to wcale nie największe wyzwanie jakie czeka ja w recenzowanej powieści...   

“Zwykłam myśleć, że Nieustraszeni nie wiedzą, co to strach. Przynajmniej tacy się wydają. Ale może to, co widziałam jako nieustraszoność, w rzeczywistości było ujarzmionym strachem.” - mówi Tris już po dokonanym wyborze, a słowa wyżej cytowane zdradzają jej niepewność, widoczną dalej w treści książki, która wkrótce okaże się w równym stopniu jej siłą, co słabością.  

Przyznaje otwarcie, książka “Niezgodna” od razu mnie wciągnęła bez reszty. Przedstawiony w niej dystopiczny świat mocno rożni się od naszego ale... czy na pewno? Veronica Roth znakomicie skonstruowała tło całej historii, zadbała o szczegóły i co ważne, recenzowana książka jest wolna od błędów natury logicznej, sprzeczności, które mogłyby psuć uważnemu czytelnikowi przyjemność z lektury. Tłem dla całej historii jest jak wspomniałam na wstępie Chicago – nie miałam do tej pory okazji odwiedzić “Wietrznego miasta”, jednak obraz ukazany w filmie przedstawiał jego ruiny w sposób bardzo interesujący – świat pogrążony w chaosie wojny, ludzie nastawieni wrogo do siebie, słabi i odrzuceni chodzą bez celu po ulicach, o ile oczywiście Nieustraszeni się nimi nie zajmą w porę i nie “posprzątają”. W przeszłosci czytałam książki w podobnym klimacie - “Zmierzch” czy tez “Igrzyska śmierci” również proponowały określone grupy społeczne, jednak żadna z ksiązek nie czyniła tego na skale porównywalną z “Niezgodną”. Każda z frakcji ma swoje unikalne cechy, każda tez wyznaje inne wartości i zmierza do osiągnięcia innych celów – czytając powieść Veronici Roth czytelnik ma okazje sam odpowiedzieć sobie na pytanie do której frakcji chciałby należeć, może to jedyna okazja w życiu niektórych z nas aby szczerze sobie odpowiedzieć na pytanie: kim jesteśmy?  

 Książka ma dynamiczną narrację - praktycznie od pierwszej strony coś się dzieje, choć jak to bywa w nowych odsłonach, służą one głownie wprowadzeniu czytelnika do opisywanego świata i przedstawieniu najważniejszych postaci. Sporo jest również zasad jakie rządzą postkapitalistycznym Chicago – prawo jako takie nie istnieje, zamiast niego każda z frakcji ustaliła własne zwyczaje, delegowani są przedstawiciele czuwający nad ich respektowaniem, co niekiedy oczywiście powoduje konflikty. Po początkowych rozdziałach książka wyraźnie przyspiesza i dalej aż do końca otrzymujemy prawdziwa jazdę bez trzymanki ? Sporym plusem “Niezgodnej” jest również poczucie humoru w niej obecne, widoczne choćby za sprawą głównej bohaterki – Tris poczatkowo wydaje się nieco zagubiona, szybko jednak łapie luz i dystans, znajduje koleżankę, a nawet czule spogląda w oczy pewnemu Nieustraszonemu... który wydaje się ja poczatkowo jedynie lekceważyć – znamy to drugie panie z autopsji, co? ?  

“Wiem, dlaczego ojciec mówił, że Nieustraszeni to banda wariatów. Nie mógł, nie potrafił zrozumieć tego rodzaju koleżeństwa, które powstaje tylko wtedy, gdy ludzie razem ryzykują życie.” 

 Nie jestem fanką sięgania po książki po obejrzeniu uprzednio filmu – w przeszłości kilka razy tak zrobiłam i okazywało się, ze nie mogłam się uwolnić od obrazu głównych bohaterów jaki wykreowała we mnie ekranizacja danej książki . W przypadku “Niezgodnej” było inaczej, spotkało mnie kilka pozytywnych niespodzianek! Chwilami oczywiście wiedziałam, jak potoczy się dalej akcja na kolejnej stronie, innym razem znów się pomyliłam, ponieważ film jak film – niekiedy szedł na skróty, tymczasem Veronica Roth oferują nam potężna cegłę do czytania, gdzie opis miejsc, postaci i zasad w przedstawionym świecie ciągle zaskakuje. Pojawiło się wiele tajemnic, dziwnych i niewyjaśnionych na początku spraw. Bardzo dobrze, że autorka odczekiwała pewien czas, zanim podała całkowite rozwiązanie jakiejś tajemnicy, powoduje to w oczach czytelnika ciekawość, sama niejednokrotnie łapałam się, ze czytam każde słowo w jakimś fragmencie “Niezgodnej” poszukując uzasadnienia dla moich domysłów!  Elementami, które budują szalone napięcie były również bardzo często występujące tutaj wszelkiego rodzaju konfrontacje i walki – konflikty czasami przybierały postać werbalna i kończyło się jedynie na niesympatycznych inwektywnych, innym razem z kolei przeistaczało się w walkę na śmierć i życie. Było tez kilka cen grozy, ale tu ciekawostka – w filmie zostały one zredukowane, wlasciwie całkowicie pominięte - zgaduje, ze wynikało to z potrzeby dotarcia do jak najszerszej publiczności, bez konieczności oparzenia filmu znaczkiem “+18”. Na szczęście w książce dostajemy pełen wgląd w materiał źródłowy i tam ogranicza nas jedynie wyobraźnia!  

Książki takie jak “Niezgodna” wychodzą naprzeciw swojemu pokoleniu – wyobrażam sobie, ze sporo młodych dziewczyn będzie stawiać się w roli Tris. Postać głównej bohaterki charakteryzuje ogromna, wewnętrzna sprzeczność i popadanie w skrajności. Czy nie takie są właśnie współczesne, młode dziewczęta? Bywamy momenty, kiedy kompletnie jej nie rozumiałam (siebie tez czasem nie rozumiem ?) jak wtedy, gdy prezentowała postawę w gruncie rzeczy mocno egoistyczną, co zaskakiwało tym bardziej, ze przecież pochodziła z grupy Altruistów. Autorka często dawała jej jednak okazje do rehabilitacji, kiedy ratowała kompanów z opresji – poczatkowo sądziłam, ze jest mega nieśmiała i generalnie nietowarzyska, jednak kiedy sytuacja tego wymagała... pierwsza leciała na front walki ? Na pewno tez była skora do poświeceń, zyskała tym sobie szacunek wśród innych Nieustraszonych, ale jednocześnie rodziło to w innych frakcjach dla niej samej co raz więcej wrogów ?  

A skoro mowa o Tris, to jeszcze warto wspomnieć o innym pierwszoplanowym bohaterze “Niezgodnej” czyli... Cztery. Serio, gość ma tak na imię – Cztery! Zanim zadacie głupie pytanie czemu nie “Trzy” albo “Pięć” powiem tylko, ze ma to sens i sięgniecie po recenzowana książkę odkryje przed wami motywy Veronici Roth w przedmiocie takiej nietypowej nomenklatury swoich bohaterów ? Kim był wiec Cztery? Krotko mówiąc, zajmował się instruktarzem transferów z innych frakcji do Nieustraszonych – inaczej mówiąc, kiedy wbijali rekruci przekonani o swojej zajebistosci i potrzebie życiowych wrażeń, Cztery sprowadzał ich na ziemie, poprzez kolejne etapy ćwiczeń pokazywał ile muszą się jeszcze nauczyć, czyli... sprowadzał ich na ziemię, testował odwagę, odporność i wytrzymałość. Była to postać szalenie tajemnicza co potęgowało moją kobieca ciekawość, jego historia okazała się jedna z najciekawszych w całej książce. Można odnieść wrażenie, ze “Cztery” to typ wymarzonego faceta – osobiście od razu straciłam dla niego głowę. Nie był typem “bad boya” takich jest wokół pełno i wydaja się już nudni – zamiast tego był enigmatyczny, nawet trochę nieśmiały, a jednocześnie czuły i... miał swoje lęki i słabości. Nie był idealny, ale właśnie to czyniło go interesującym w moich czytelniczych oczach!  

“- Czy wyglądam, jakbym płakała? 

- Hm. - Nachyla się bliżej, mruży oczy, jakby robił przegląd mojej twarzy. Uśmiech błąka mu się w kącikach ust. Jeszcze bliżej, będziemy oddychać tym samym powietrzem, jeśli nie zapomnę o oddychaniu. - Nie, Tris. - Uśmiech zostaje zastąpiony poważniejszą miną, kiedy dodaje: - Wyglądasz na twardą jak głaz.” 
 
Prawda, ze wspaniały cytat? Oddaje postawę Cztery wobec Tris, który widząc jej słabości, pozwalał czuć się swobodnie, a jednocześnie budził w niej siłę o której ona sama nie miała pojęcia. Stanowił dla niej oparcie, choć poczatkowo wydawało się, ze szczerze jej nie lubi – on jednak miał taką postawę wobec wszystkich nowych rekrutów, ponieważ miał świadomość, jak szybko giną i ze nie należy się tym samym do nich przywiązywać. Cztery w ogóle się do nikogo nie przywiązywał poza... no sami wiecie ? A jak jeszcze nie wiecie, to przeczytajcie i widzieć najlepiej sami będziecie ?  

 Gdzieś w necie czytałam informacje, ze książka “Niezgodna” bywa porównywana do "Igrzysk Śmierci" autorstwa Suzanne Collins. Dostrzegam podobieństwo ale tylko bardzo umowne – rzeczywiscie, w “Niezgodnej” jest podział na frakcje, z kolei w “Igrzyskach śmierci” pojawiają się dystrykty. Oba światy łączy fakt, ze obserwujemy je już po “wielkiej wojnie”, która “zmieniła wszystko”. Czyli każda z ksiązek łączy pewien postkapitalistyczna wizja na świat, jednak na tym w mojej ocenie podobieństwa się kończą. Bez wątpienia jednak fani “Igrzysk śmierci” poczują się w świecie “Niezgodnej” jak u siebie, wszak obie książki dedykowane są przede wszystkim dla czytelników ciekawych innego świata aniżeli ten za oknem, wolnego od przydługawych i nudnych dysput filozoficznych, za to spragnionych intrygujących bohaterów, którzy maja się ku sobie ? Noi się wygadałam, do kogo Cztery ma słabość... ?  

“Nie jestem z Altruizmu. 

Nie jestem z Nieustraszonych. 

Jestem Niezgodna. 

I nie można mnie kontrolować.” 
 
 
Ten cytat wrzuciłam sobie nawet na Insta, mega mi się spodobał ? Żyjemy obecnie w świecie promującym indywidualizm, gdzie ludzie pragną się wyróżniać za sprawą swoich tatuaży czy piercingu, gdzie model telefonu stanowi niewerbalny sygnał do świata w zakresie Twojego statusu społecznego. Jednocześnie obserwuje wśród moich przyjaciołom “syndrom zagubienia”, kiedy spotykamy się z ludźmi i co raz mniej z nich powoduje, ze dobrze i swobodnie się czujemy – wynika to z jakieś wymuszonej pozy, nieśmiesznych żartów, określonych postaw, które daje się łatwo skategoryzować. Najlepszym przykładem w tym zakresie nie jest Tris, ale właśnie Cztery, który kompletnie wymyka się współczesnym ideałom faceta, wolnego od wad i przywar, za to niespecjalnie miłego, opryskliwego, a przez to “bardziej męskiego”. Paradoks polega na tym, ze łatwo współcześnie facetów szufladkować, bo większość z nich zamiast być sobą, to stara się być “jakimiś”. Cztery był Nieustraszony, a przy tym powściągliwy i delikatny dla Tris – czego więcej może oczekiwać współczesna kobieta od faceta? 

Recenzowany pierwszy tom “Niezgodnej” okazał się dla mnie szalenie przyjemnym, czytelniczym doświadczeniem. Co warte podkreślenia, powieść autorstwa Veronici Roth nie kończy się słodkim happy endem, nie brakuje w niej łez, strachu, śmierci wielu bliskich osób dla głównej bohaterki, a także ukazania, jak toksyczni bywają ludzie, którzy chcą nami kierować, wiedząc lepiej co jest dobre dla nas bardziej aniżeli my sami. Czy “Niezgodna” jest dziełem rewolucyjnym? Raczej nie, ale każde pokolenie potrzebuje książki “o sobie”, a taką właśnie jest książka Veronici Roth. To powieść o współczesnych, młodych kobietach, które w co raz bardziej dynamicznie zmieniającym się świecie szukają swojego miejsca, czując jednocześnie, ze nie pasują do szufladek proponowanych im przez innych. Jeśli czułaś kiedyś, ze szukasz własnego miejsca, to recenzowana powieść może okazać się ważnym drogowskazem... do odnalezienia samej siebie.  

Dodana przez Ola w dniu 21-09-2022

Pamiętam dokładnie jakie poruszenie wywołała książka “Igrzyska śmierci”. Ekranizacja tej powieści przyciągnęła do kina tłumy, sama poszłam aby się przekonać, czy reżyserka mocno odbiegła od literackiego pierwowzoru – inspiracja książka była widoczna, jednak sporo wątków zostało pominiętych lub wprost przeciwnie – rozbudowanych do monstrualnych rozmiarów, celem wypełnienia materiału filmowego – znany motyw z filmów, które rzadko nadążają za materiałem źródłowym ukrytym w książce. W przypadku fabuły “Niezgodnej” początkowe skojarzenia z “Igrzyskami śmierci” nasuwały się samoistnie - mamy tu bowiem ceremonię przydziału, a także wyraźny podział społeczeństwa na pięć frakcji, co z kolei skojarzyło mi się mocno z... wyborem domów w Hogwarcie z „Harry'ego Pottera”. Czy to dobrze czy źle, ze Veronica Roth pełnymi garściami czerpała ze znanych i cenionych rozwiązań? W mojej ocenie jak najbardziej dobrze, głownie dlatego, ze o ile “Niezgodna” rzeczywiscie ma kilka punktów wspólnych z “Igrzyskami śmierci” czy nawet “Harrym Potterem”, to jednak stanowi zupełnie samodzielną, oryginalna i ciekawa historię. Zapraszam do krótkiej recenzji gdzie przedstawie moje wrażenia po lekturze powieści Veronici Roth!  

 O czym jest “Niezgodna”? W pierwszej kolejności określiłabym ja jako opowieść o dojrzewaniu, dokonywaniu trudnych wyborów, wchodzeniu w role społeczne i w świat dorosłych.Głowna bohaterką recenzowanej powieści jest Beatrice Prior – szesnastoletnia dziewczyna, której przyszło żyć w wielkiej metropolii przyszłości – miasto zostało wzniesione na ruinach dawnego Chicago, co nadaje powieści dodatkowego smaczku, wszak miasto to bywa określane 18 województwem Polski, bo swoich szesnastu i Londynie... ? Wracając jednak do powieści Veronici Roth – ludzie w recenzowanej książce przyporządkowani są do określonych frakcji: Prawość, Altruizm, Nieustraszoność, Serdeczność i Erudycja. Każda z frakcji rożni się od pozostałych, każda z nich przypisuje tez ludziom określone funkcje społeczne i wzorce zachowań, wszystko to ma służyć otrzymaniu ładu i porządku w świecie, który toczy się swoim życiem “po wielkiej wojnie”. Szesnaście lat to ważny etap w życiu każdego młodego człowieka w świecie “Niezgodnej” - to właśnie wtedy, młodzi obywatele podejmują decyzje, czy pragną zostać w swojej rodzinnej frakcji gdzie byli wychowywani, czy tez wybiorą inna frakcje i tym samym pożegnają się z przyjaciółmi i rodziną. Decyzja nie jest łatwa, toteż władze poddają młodych ludzi testowi, który stanowi pewną formę symulacji, oddającej cechy osobowości i ogólne predyspozycje testowanych. Zazwyczaj symulacja wyklucza określone frakcje dla danej osoby i pozostaje ta najodpowiedniejsza – jest to zatem pewien rodzaj testu na prawdomówność wobec samego siebie. Co jednak w sytuacji, kiedy test nie daje jednoznacznej odpowiedzi, a młody człowiek stoi przed wyborem na resztę swojego życia? Czy to nie brzmi jak pisanie matury w wieku 19 lat, gdy często nie wiemy jaka czekolada jest nasza ulubioną, a co dopiero jaki zawód chcemy w życiu wykonywać? ?  

Nasza bohaterka, Tris podświadomie czuje, ze jej przynależność do frakcji Altruistów gdzie się urodziła, odchodzi w niepamięć – nie pasuje bowiem do jej życiowych priorytetów. Wspomniany wyżej test nie pomaga – Tris pozostały cztery możliwości wybory wykluczając Altruistów, jednak symulacja nie daje jednoznacznej odpowiedzi, czyniąc z dziewczyny... tytułowa Niezgodną. Trus nie może się do tego nikomu przyznać – tacy jak ona są eliminowani ze społeczeństwa, nie ma dla nich miejsca – dlaczego? Książka przyniesie wam odpowiedz, wspomnę jedynie, ze nasza bohaterka będzie musiała niebawem uciekać bowiem w ocenie rządu tacy jak ona stanowią dla ładu i porządku śmiertelne zagrożenie! Samej Tris bardzo trudno zrozumieć własne położenie w tej niespodziewanej sytuacji, w jakiej się znalazła - nawet jej rodzina nie wie o tym, czego dowiedziała się podczas testu. Gdy na ceremonii wyboru podejmuje zaskakująca dla wszystkich decyzję o przyłączeniu się do frakcji Nieustraszonych, nie towarzyszy jej pewność ale... ciekawość - szuka nowego pomysłu na siebie, czuje podświadomie, ze Altruiści są dobrzy, ale nie zmienią świata swoim postępowaniem. Wkrótce będzie musiała zmierzyć się z tym odważnym wyborem. 

Podobało mi się podczas czytania powieści Veronici Roth, że główna bohaterka zachowuje się bardzo naturalnie - cała książka zresztą wykazuje daleko idącą konsekwencję i brak w niej błędów logicznych. By oddzielić raz na zawsze przeszłość od teraźniejszości, główna bohaterka przyjmuje w nowej frakcji zupelnie nowe imię – no dobra, może bardziej zdrobnienie, do którego już tak przywykłam, ze od poczatku tej recenzji się nim posługuje ? Z Beatrice robi nam się wiec Tris - nowe imię brzmi bardziej demonicznie i nie jest to przypadek – frakcja Nieustraszonych uchodzi bowiem za skupisko totalnych Wariatów ? Jeśli kochacie w życiu adrenalinę, poszukujecie ciągle emocji i nie lubicie monotonnego życia, istnieje spora szansa, ze również wybralibyście Nieustraszonych ? Wśród nich bowiem nie ma znaczenia, czy jesteście bezinteresowni, kochający i wspaniali z natury – liczą się za to siła, odwaga, często również brawura i skłonność do przekraczania własnych granic. Początkowo Tris wydaje się zagubiona – przypominam, ze ma ledwie szesnaście lat i brak wokół siebie rodziny czy przyjaciół, nie ma nawet pewności, czy podjęła słuszną decyzje o przyłączeniu się do nowej frakcji! Wkrótce jednak rusza się w wir treningów, kolejnych wyzwań i grupowej rywalizacji. Niespodziewałam się, ale... dla Tris nowe otoczenie stwarza możliwości o które ona sama siebie nie podejrzała - początkowo odstaje od reszty, wykazuje się jednak ogromnym hartem ducha, wola walki i determinacją - walka staje się jej żywiołem! Dziewczyna jest zdecydowana, aby przejść nowicjat z pozytywnym wynikiem i im dłużej ćwiczy, tym staje się sprawniejsza i bardziej biegła w skakaniu przez kolejne kondygnacje budynków, pokonywaniu własnego strachu oraz współpracy z innymi przy wykonywaniu zadań. Po początkowych wątpliwościach nie ma śladu, odnajduje w grupie przyjaciół, poznaje pewnego meżczzyzne oraz... robi sobie wrogów. Tris nie zupa pomidorowa, nie każdy musi ja lubić, inaczej byłoby cholernie nudno, co?  

Dobra, skupiłam się na Tris, ale co ze światem wokół niej? Obserwujemy rzeczywistość w której przyszło żyć głównej bohaterce, gdy ta zaczyna się rozpadać – okazuje się bowiem, ze miedzy frakcjami od pokoleń istnieją dawne konflikty, a na horyzoncie jawi się widmo zbliżającej się rewolucji. Co ciekawe, przynależność do jednej z pięciu grup oznacza w pełni przyjecie jej światopoglądu, podporządkowanie się obecnych w niej zasadom, jak również zaakceptowanie odgórnych decyzji osób rządzących daną frakcją. Jest to osobliwe społeczeństwo, gdzie etykieta potrafi otworzyć wiele drzwi, ale tez sprowadzić na ludzi wyrok śmierci. Nie ma tu miejsca na swobody obywatelskie, wyrażanie własnych poglądów, czy demokrację znaną nam z prawdziwego życia (chyba ze mieszkacie w Rosji albo w Chinach). Działania podejmowane przez decydentów danej frakcji maja na celu utrzymanie ścisłej kontroli nad jednostkami i pełne monitorowanie jej posunięć. Nie ma tu tez mowy o wolnej woli człowieka, każdy niejako od urodzenia staje się więźniem systemu – mowie od urodzenia, ponieważ wychowanie wpływa na ludzi i często decydują się oni w “Niezgodnej” wybierać frakcje zgodną z wyborem podjętym w przeszłości przez rodziców za swoje dzieci. Wspomniany wyżej “test” niekiedy weryfikuje te założenia, nie zmienia to jednak faktu, ze ludzie są wiezieniami systemu i nijak nie mogą się z niego wydostać. Piękno różnorodności, cechy osobowości kolorowej, indywidualnej, które są właściwie synonimem Niezgodności, są tu surowo zabronione. Na wstępie wspomniałam o pewnych zapożyczeniach z “Igrzysk Śmierci” czy nawet “Harrego Pottera”, teraz jednak kiedy pisze dla was niniejsza recenzje, zdałam sobie sprawę, że powieść Veronici Roth mocno przypomina również książkę autorstwa Georga Orwella “Rok 1984”! W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z dystopią, zniewoleniem ludzi pod butami systemu, “grupa trzymająca władze”, brakiem społecznego przyzwolenia do wyrażania siebie. O ile jedna powieść Orwella miała w sobie mnóstwo podtekstów natury politycznej, o tyle książka Veronici Roth wydaje się od nich zupelnie wolna – akcja rozgrywa się na ruinach Chicago, brak tu jednak bezpośrednich odwołań do Stanów Zjednoczonych, a świat w książce opisany nie wykracza jakoś daleko poza granice samej metropolii.  
 
Tris mniej więcej w połowie książki “Niezgodna” ostro idzie pod prąd, wykazuje się również ponadprzeciętnymi wynikami w kolejnych etapach szkolenia, czym zwraca na siebie uwage mniej jej przychylnych ludzi. Ma jednak pomoc w osobie faceta o imieniu.... Cztery. Nie, to nie tak, ze wcześniej miała trzech innych narzeczonych i nagle poznajemy Czwartego ? Facet dostał takie imię bo... tak i już, sam tłumaczy to na łamach książki wiec warto po nią siegnac aby rozwikłać tajemnice ? A tajemnic Cztery ma całkiem sporo i wszystkie one wydaja się rozbudzać wyobraźnie Tris – dziewczyna traci głowę dla swojego instruktora, który poczatkowo wydawał mi się niezłym bucem – wiecie, długo jest we frakcji, szkoli innych, to może sobie pozwolić aby być dla nowicjuszy niemiłym i pozbawionym empatii chamem ? Tylko która z nas chciałaby czytać o takiej świni? No właśnie – dlatego Cztery z czasem ujawnia, ze jest bardzo w porządku wobec Tris. Poczałkowo rzeczywiscie był dla niej wymagający, ale tłumaczy to potrzeba przygotowania jej na wyzwanie stawiane przed członkami Nieustraszonych. Nasza para bohaterów ewidentnie czuje do siebie mięte - ona jednak nie wykonuje pierwszego ruchu bo jest nowa, on z kolei nie czyni tego bo jest... nieśmiały ? W sensie tylko do niej, bo tak ogólnie to cały świat chce podbić, no ale znacie ten typ faceta, co trzęsie całym osiedlem, a potem przychodzi jego sympatia i wygląda jak potulny baranek – mniej więcej takim facetem jest Cztery, ale na pewno nie od razu... zarówno Tris jak i czytelniczkom przyjdzie trochę poczekać, zanim ten facet pokaże swoja prawdziwą, urocza twarz ?  

 
Rozmawiałam z przyjaciółka jakiś czas temu o książce “Niezgodna”, często bowiem wymieniamy się czytanymi pozycjami, polecamy lub odradzamy sobie kolejne powieści. W przypadku “Niezgodnej” miałyśmy oboje podobne odczucia – to znakomita książka z kategorii “guilty pleasure”. Literatura o młodzieży dla młodzieży, która jednak proponuje coś więcej – zdobywanie wiedzy o sobie samym. W istocie jeśli prześledzić cala historię Tris opisana w pierwszym tomie, to sprowadza się ona do poszukiwania własnej drogi w życiu - jeśli Tris wybrałaby podczas testu frakcję “Altruistów” jak życzyliby sobie tego jej rodzice, pewnie przywdziałaby na siebie worek po ziemniakach i z uśmiechem znosiła szerzenie dobra po całym świecie opisanym w książce, tylko po pierwsze byłoby to nudne i nie mielibyśmy o czym czytać, a po drugie, sama Tris pewnie umarłaby w przyszłości jako zgorzkniała, wkurzona kobieta, której świat powiedział jak ma żyć, a ona posłuchała! Tymczasem główna bohaterka wykazuje się odwaga, wybiera “nieznane niebo” zamiast “znanego piekiełka” i to ryzyko się jej opłaca – przyjdą na łamach recenzowanej książki momenty, gdy dziewczyna będzie płakać, gdy będzie miała dość, ale jak powiedział ktoś mądry - “idąc na szczyt, nie spodziewaj się, ze będziesz miała z górki”. I tu właśnie dostrzegam sporą zaletę recenzowanej książki - oferuje ona nie tylko znakomitą zabawę, ale przede wszystkim inspirację i pochwałę odwagi w życiowych wyborach każdego młodego człowieka.  
 
Dwa razy podczas czytania powieści Veronici Roth zastanawiałam się, jaka frakcję bym wybrała: Prawość, Altruizm, Nieustraszoność, Serdeczność i Erudycja? Prawość odpada, nie dalej jak dwa dni temu przeszłam na czerwonym świetle, a czasami nocnym autobusem jad bez biletu. Altruizm? Niby spoko, ale w życiu możesz być albo wilkiem, albo owieczką - skoro urodziłam się jako człowiek, to głupio wchodzić w skórę owcy i dawać się golić przez resztę życia wilkom. Serdeczność? Kiedy na randce facet mi powiedział, ze wyglądam na wredną. Zostaje Erudycja i Nieustraszoność – pewnie większość z czytelników poszłaby w ciemno za Tris i tez wybrała Nieustraszonych, niemniej patrząc na wyzwania jakie przed nimi stawiali trzeba było tam prezentować siłę Pudziana i spryt mojej babci, gdy idzie godzinę wcześniej do kościoła, aby zając pierwsze miejsce w ławkach i mieć bliżej do komunii. Zostaje Erudycja, ale przecież równie mocno kocham czytać książki, co pic wino i przeklinać. Wygląda na to, ze tez jestem niezgodna, tylko kiedy poznam swojego Cztery? 

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info