Nie ma jej

Uwielbiasz powieści psychologiczno-obyczajowe, które jednocześnie posiadają ciekawy wątek sensacyjny i bez przerwy trzymają w napięciu? Uwielbiasz być co krok zwodzony, naprowadzany na nowy trop? Lubisz, kiedy książka wywołuje ogromne emocje i nie pozwala się oderwać od lektury? Jeśli tak, to czym prędzej przeczytaj książkę Joy Fielding "Nie ma jej". Z pewnością się nie zawiedziesz.

Akcja książki rozgrywa się na dwóch przestrzeniach czasowych. Poznajemy wydarzenia obecne oraz te sprzed 15 lat, które wydarzyły się podczas wakacji w Meksyku. Wtedy zaginęła dwuletnia córeczka Caroline i Huntera. Okrągła rocznica ślubu, kiedy to zaginęła córka. zamieniła życie całej rodziny w koszmar. Negatywne emocje doprowadziły do rozstania małżonków.

Starsza córka, Michelle, dorastała w cieniu wspomnień o zaginionej siostrze. Jej obecne relacje z matką są raczej skomplikowane i ciężkie. Mimo lat, które upłynęły na poszukiwaniach, młodszej córki wciąż jej nie odnaleziono. Stare rany są wciąż rozdrapywane, co roku media serwują informacje pełne domysłów, plotek i teorii spiskowych. Caroline nie może zapomnieć i normalnie funkcjonować. Pewnego dnia do bohaterki dzwoni Lilia. Twierdzi, że może być jej córką. Caroline czuje, że tym razem jest to coś więcej niż tylko głupi żart.

Tragedia rozgrywa się na oczach Czytelnika, Joy Fielding stopniuje napięcie i powoli lecz niezwykle sprawnie rozwija fabułę. Choć tematyka książki jest ciężka i tragiczna, to powieść napisana jest lekkim i łatwym w odbiorze językiem. Dynamika akcji, niebanalny pomysł na fabułę oraz autentyczne, barwne i emocjonujące dialogi nie pozwalają się oderwać od lektury.

Wydarzenia nabierają tempa z każdą kolejną stroną. Na jaw wychodzą dawno skrywane tajemnice. Sprawa nabiera nowego wymiaru, Czytelnik może ją zaobserwować w innym niż dotychczas świetle. Stopniowo poznajemy prawdę o relacjach Caroline z jej matką i bratem. Przyjęcie sprzed piętnastu lat zyskuje nowego oblicza. Nie wszystko jest takie jasne i przewidywalne. Może sprawa zniknięcia córki nie była tak oczywista, jak myślano?

Książkę czyta się na jednym wdechu. Powieść jest niesamowicie wciągająca i hipnotyzująca. Na szczególną pochwałę zasługują odczucia matki, niepokój i niepewność, którą Czytelnik może wręcz odczuć na własnej skórze. Podczas lektury "Nie ma jej" wciąż się zastanawiamy, czy bohaterka odzyska wreszcie córkę, czy to naprawdę zaginiona przed laty córeczka? Taki zabieg suspensu sprawia, że książę pamięta się przez długi czas, a historia wywiera olbrzymie wrażenie.

"Nie ma jej" przedstawia fabułę pełną ludzkiego nieszczęścia, rozpaczy i tęsknoty. To dramat, który wydaje się być bardzo realistyczny. Tak realistyczny, że napięcie, które odczuwamy podczas lektury jest wręcz męczące i przyprawia ciało o dreszcze.

Joy Fielding toczy z Czytelnikiem swoistą grę. Grę na emocjach, na uczuciach, na empatii. Taka gra i liczne zwroty akcji to gwarancja wspaniałej rozrywki i niesamowitej chwili relaksu."Nie ma jej" potrafi pochłonąć na dobre.

Joy Fielding to kanadyjska autorka kilkunastu książek, w większości bestsellerów. Pisze książki psychologiczno-obyczajowe, często z wątkiem sensacyjnym. Swoich barwnych bohaterów stawia przed trudnymi wyborami i dylematami moralnymi. Autorka porusza problemy, które są bliskie olbrzymiej części Czytelników. Autorka wykazuje się głęboką obserwacją ludzkich zachowań i emocji. Joy mieszka na stałe w Toronto, gdzie też ukończyła uniwersytet i mieszka z mężem oraz dwiema córkami.