InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Książka zawiera zapis wizji, której doświadczyła Catalina podczas Mszy Świętej. Wówczas Jezus i Jego Matka objawili jej mistyczną rzeczywistość Eucharystii jako Największego Cudu, z jakim może spotkać się człowiek na tym świecie... "Celebrans wypowiedział słowa Konsekracji. Był to człowiek o normalnej posturze, lecz nagle zaczął rosnąć, napełniać się światłem, nadprzyrodzonym światłem biało-złotego koloru, które go ogarniało i wzmagało się w miejscu twarzy, tak ze nie dało się już dostrzec jego rysów. Kiedy uniósł Hostie zobaczyłam, ze jego dłonie miały znamiona, z których wychodziło światło. To był Jezus!... To On, który Swoim Ciałem ogarniał ciało celebransa, jakby trzymał w miłosnym uścisku dłonie Arcybiskupa. W tej chwili Hostia zaczęła powiększać się w niesamowity sposób, a w niej cudowne Oblicze Jezusa, który patrzył na swój lud..." Fragment wizji
Cena rynkowa: 6.90 zł
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Książka zawiera zapis wizji, której doświadczyła Catalina podczas Mszy Świętej. Wówczas Jezus i Jego Matka objawili jej mistyczną rzeczywistość Eucharystii jako Największego Cudu, z jakim może spotkać się człowiek na tym świecie... "Celebrans wypowiedział słowa Konsekracji. Był to człowiek o normalnej posturze, lecz nagle zaczął rosnąć, napełniać się światłem, nadprzyrodzonym światłem biało-złotego koloru, które go ogarniało i wzmagało się w miejscu twarzy, tak ze nie dało się już dostrzec jego rysów. Kiedy uniósł Hostie zobaczyłam, ze jego dłonie miały znamiona, z których wychodziło światło. To był Jezus!... To On, który Swoim Ciałem ogarniał ciało celebransa, jakby trzymał w miłosnym uścisku dłonie Arcybiskupa. W tej chwili Hostia zaczęła powiększać się w niesamowity sposób, a w niej cudowne Oblicze Jezusa, który patrzył na swój lud..." Fragment wizji