Na gorącym uczynku

Wendy Tynes, dziennikarka o niezwykłych metodach (na antenie łapie seksualnych przestępców), nigdy nie sądziła, że poniesie porażkę. Aż do sprawy Dana Mercera. Złapany jak jego poprzednicy, wydany na pastwę powszechnej mściwości, mężczyzna nie przestaje twierdzić, że został niesłusznie oskarżony. Po raz pierwszy w swojej trudnej pracy Wendy czuje wyrzuty sumienia. Być może wykonała zbyt odważny i nieprzemyślany krok. Niezależnie od tego, czy to zrobiła, czy nie, jej mały świat i jej zasady zostają nagle do głębi zweryfikowane. Ponieważ Wendy jest twarda, gdy tylko wyczuje trop, nie odpuszcza. Zaginięcie nastoletniej dziewczyny i nieudane policyjne śledztwo skłaniają ją do podjęcia własnych działań. Dan Mercer chce się z nią spotkać na osobności? Wendy nie odpuszcza i decyduje się poznać bliżej swoją ofiarę. Co czeka ją na końcu? Dramat, który stawia ją w trudnej sytuacji. Ale także dręczące poczucie, że przez cały czas była manipulowana!

Od lat nie czytałam tak dobrej książki! Przez kilka miesięcy straciłam ochotę na sięganie po kolejne powieści, nie mając w rękach nic naprawdę ciekawego. Wiem, można pomyśleć, że źle szukałam 😋 Ale kiedy dostałam zamówiony na skupszopie thriller „Na gorącym uczynku”, pochłonęłam go w zaledwie kilka dni, mimo że miałam kupę ważnych rzeczy do zrobienia. Przepis Harlana Cobena na powieść jest doskonały. Zresztą jak zawsze. Bohaterowie są różnoracy i nieszablonowi, fabuła niezwykła, a szczegółów jest tak wiele, że czułam się jakbym tam była, jakby oglądała serial albo film. Często mamy w rękach powieści kryminalne albo thrillery, w których akcja toczy się wokół.... policjantów. Ale prawdą jest, że wielu dziennikarzy jest dziś tak blisko akcji, że czasem mogą się narazić na duże niebezpieczeństwo. I taki właśnie świat odkrywamy w „Na gorącym uczynku” Harlana Cobena, który po raz kolejny spełnia nasze bardzo wysokie oczekiwania! 😋

„Na gorącym uczynku” dąży za sprawą swojej fabuły do potępienia cyberataków. Również wszystkiego tego, co określilibyśmy mianem fake newsów. Jak za sprawą fałszywego postu na Instagramie albo Twitterze można zniszczyć komuś karierę, ba, zniszczyć komuś życie. Nadrzędna wartość z jaką utożsamiana jest wolność słowa może niestety prowadzić do ludzkich tragedii. Wydaje się niezwykle problematycznym, aby w obecnych czasach móc skutecznie walczyć z takimi nieprawdziwymi atakami. Wszystko to jednak prowadzi do refleksji nad odkupieniem i współczuciem.

Uwierzcie mi, „Na gorącym uczynku” to naprawdę idealna książka na spędzenie bezsennej nocy. 📚📚📚

Rzadko zdarza mi się czytać książkę, w której autor upakował tyle szokujących zwrotów akcji, że ledwo da się je opisać.

„Na gorącym uczynku” jest o poszukiwanej dziewczynie, pomówieniu, morderstwie, winie i przebaczeniu. W samym środku tego wszystkiego znajduje się młoda dziennikarka i samotna matka Wendy Tynes, która w swoich audycjach zdziera maski z pedofilów. W ostatniej sprawie z Danem Mercerem wydaje się jednak, że popełniła pomyłkę i podejrzewa niewinnego człowieka. Wkrótce ten facet zostaje na jej oczach zastrzelony przez ojca maltretowanego chłopca. Jednak poszlaki wciąż wskazują na jego niewinność. Wtedy zostaje odnalezione ciało przepadłej dziewczyny. Czy Dan Mercer był mimo wszystko winny? A jego byli koledzy z Uniwersytetu Princeton mają z tym coś wspólnego? Wendy prowadzi dalsze śledztwo, aż do momentu, gdy stawką jest również jej własna reputacja. Życie może się zmienić tak drastycznie, że nie da się wrócić do tego, co było wcześniej, do tzw. normalności. W „Na gorącym uczynku” Dan Mercer, Haley McWaid i Wendy Tynes są tego dowodem.

Akcja rozgrywa się w podmiejskiej scenerii, gdzie bohaterowie to zupełnie normalni ludzie, z codziennym życiem tak samo zwyczajnym jak życie najbliższego sąsiada. Bohaterowie nie są szpiegami, detektywami czy odznaczonymi policjantami. To ludzie z marzeniami i pragnieniami. Nie są bohaterami, są po prostu ludźmi. I w związku z tym w tej historii, podobnie jak czytelnik w prawdziwym życiu, podejmują decyzje, które mogą, ale nie muszą być słuszne.

W szarym świecie, gdzie etykietowanie ludzi jako dobrych lub złych jest łatwym wyjściem, czytelnik śledzi oczami owdowiałej matki, zaangażowanej dziennikarki, a przede wszystkim wytrwałej kobiety, zaskakujące dążenie do prawdy. Harlan Coben robi więcej niż angażuje czytelnika w swoje słowa: rzuca mu wyzwanie. Rzuca wyzwanie, by oceniać innych, rzuca wyzwanie, by spojrzeć na siebie i stanąć w obronie tego, w co się wierzy.

To thriller o przyczynach usprawiedliwiających środki i o tym, jak ludzie potrafią żyć ze sobą i innymi po swoich uczynkach. Fabuły Harlana Cobena są zawsze dość pomysłowe: poszczególne postaci nawiązują ze sobą złożone relacje i to właśnie w nich tkwi odpowiedź na naczelną zagadkę tej historii. Zarówno bohaterowie, jak i czytelnik zostają brutalnie rzuceni w wir emocji. Fabuła jest przede wszystkim określona przez ich historie: przez to, co się z nimi dzieje, przez ich działania, myśli i uczucia.

„Na gorącym uczynku” ujawnia mroczne tajemnice, które drzemią w przeszłości bohaterów poprzez narrację pełną napięcia i bezpruderyjnych obserwacji. Jak można się spodziewać, Harlan Coben rozwikłuje zagadkę za pomocą licznych zwrotów akcji i niespodzianek, które drobiazgowo wykonał, aby dać nam sprytne i nieprzewidywalne zakończenie.